eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkipomocy...;-P
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2004-06-22 16:47:48
    Temat: pomocy...;-P
    Od: "Slayer" <a...@o...pl>

    sytuacja wygląda tak:
    kontrola z UKS przeprowadzona w sp. z o.o. przyczepiła się do umów zlecenie
    dotycząych promowania oferowanych przezemnie towarów i zażądała "kompletu
    dokumentów potwierdzających wykonanie usługi" - jestem w posiadaniu w/w
    umów oraz faktur
    pytanie:
    czy mają prawo żądać czegoś więcej i czego ??

    z góry dziekuję


  • 2. Data: 2004-06-23 06:37:36
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Slayer" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cb9o10$meg$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > sytuacja wygląda tak:
    > kontrola z UKS przeprowadzona w sp. z o.o. przyczepiła się do umów
    zlecenie
    > dotycząych promowania oferowanych przezemnie towarów i zażądała "kompletu
    > dokumentów potwierdzających wykonanie usługi" - jestem w posiadaniu w/w
    > umów oraz faktur
    > pytanie:
    > czy mają prawo żądać czegoś więcej i czego ??
    Heh, jezeli promocja polegala np. na rozdawaniu ulotek to bedziesz mial
    powazny problem z udokumentowaniem;-)

    A powaznie, faktury dotycza uslug/materialow zuzytych na cele tej promocji
    czy czegos innego?
    IMO powinno im wystarczec.

    Pozdrawiam
    LG



  • 3. Data: 2004-06-23 08:49:51
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: Slayer <nospam@aga!mz@op.pl>

    Łukasz Góralczyk napisal(a) byl(a):

    > Użytkownik "Slayer" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:cb9o10$meg$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Heh, jezeli promocja polegala np. na rozdawaniu ulotek to bedziesz mial
    > powazny problem z udokumentowaniem;-)
    >
    > A powaznie, faktury dotycza uslug/materialow zuzytych na cele tej promocji
    > czy czegos innego?
    > IMO powinno im wystarczec.
    >
    > Pozdrawiam
    > LG
    >

    Dokładniej, to promocja polegała na 'pilnowanu' naszych kontrahentów.
    Słowo 'promocja' zostało źle użyte w moim poście. Płaciliśmy od
    faktycznie uzyskanych przychodów ze sprzedaży i nigdy nie wymagaliśmy od
    zleceniobiorcy jakiegokolwiek innego potwierdzenia, że robi to co robi.
    Siedzieliśmy cicho zadowoleni, że generujemy dochód, którym dzielimy się
    na uczciwych zasadach ze zleceniobiorcą. Kontrolujący zażądali
    dodatkowych dokumentów, że on (zleceniobiorca) jakieś działania
    podejmował.


    Pozdr

    Slayer


  • 4. Data: 2004-06-23 12:01:09
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: Slayer <nospam@aga!mz@op.pl>

    Łukasz Góralczyk napisal(a) byl(a):

    > Przyznam sie, ze dalej nie rozumiem charakteru tej pracy i to moze budzic
    > watpliwosci US.
    >
    I budzi. Zlecenie generalnie polegało na szeroko rozumianym pilnowaniu
    kotraktów. Zleceniobiorca zobowiązał się do tego, że będą one
    realizowane, płacone itp i że on tego dopilnuje. Mając skromne grono
    własnych pracowników nieposiadających okreśłonej wiedzy - przyjęliśmy
    ofertę.


    > Teraz bede tworzyl wiec krytyczne komentarze mile widziane:
    >
    > Umowa zlecenia jest umowa starannego dzialania - wiec jezeli nie wniosles
    > zastrzezen i zaplaciles widocznie uznales, ze praca byla wykonana starannie.
    > A widac byla, bo Ty miales lepsze wyniki na sprzedazy akurat kiedy
    > podejmowane byly dzialania wynikajace z umowy zlecenia - to mozna
    > potraktowac jako przeslanke dla US.

    Owszem, zwłaszcza, że umowę wypowiedzieliśmy w okresie, który nie
    podlega aktualnie kontroli - i obroty spadły.

    > Szkoda - domniemuje - ze nie bylo w umowie ani slowa o sposobie kontroli
    > tych pracownikow (np. podpisywanie listy itp...) - moze warto poszukac
    > jakiegos sladu pracy pracownikow innego niz umowa i lsty plac. A na koniec
    > zawsze zostaja pracownicy, ktorzy pracowali i ktorzy pobrali wynagrodzenia i
    > za ktorych odprowadzono podatek... Wiec to tez moze byc argument gdyby
    > zaczela sie ostrzejsza wymiana zdan.

    Sprawa wyglądała tak: ja robię swoją robotę. Jak - moja sprawa, ty się
    nie wtrącaj. Będziesz zadowolomy - zapłacisz, nie - to nie. Moje ryzyko.
    Efekt - nie posiadamy żadnych raportów itp. Zresztą stoimy na
    stanowisku, że żaden przepis od nas tego nie wymaga.


    > Moze ktos jeszcze cos wymysli, ale IHMO na podstawie takich przeslanek jaki
    > maja - czyli domnieman - raczej niewiele moga Ci zrobic, a ponadto jest -
    > wreszcie - spore zainteresowanie praca urzednikow, wiec moze nie odwaza sie
    > przylozyc kary (za nic) a potem udowadniac Ci przestepstwa.

    Mam nadzieję.

    Dzięki za podtrzymanie na duchu. Będę walczył. Jestem otwarty na
    wszelkie sugestie.


    Pozdr

    Slayer


  • 5. Data: 2004-06-23 12:20:12
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Slayer" <nospam@aga!mz@op.pl> napisał w wiadomości
    news:cbbg7j$2jh$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Łukasz Góralczyk napisal(a) byl(a):
    >
    > > Użytkownik "Slayer" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    > > news:cb9o10$meg$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > > Heh, jezeli promocja polegala np. na rozdawaniu ulotek to bedziesz mial
    > > powazny problem z udokumentowaniem;-)
    > >
    > > A powaznie, faktury dotycza uslug/materialow zuzytych na cele tej
    promocji
    > > czy czegos innego?
    > > IMO powinno im wystarczec.
    > >
    > > Pozdrawiam
    > > LG
    > >
    >
    > Dokładniej, to promocja polegała na 'pilnowanu' naszych kontrahentów.
    > Słowo 'promocja' zostało źle użyte w moim poście. Płaciliśmy od
    > faktycznie uzyskanych przychodów ze sprzedaży i nigdy nie wymagaliśmy od
    > zleceniobiorcy jakiegokolwiek innego potwierdzenia, że robi to co robi.
    Przyznam sie, ze dalej nie rozumiem charakteru tej pracy i to moze budzic
    watpliwosci US.

    > Siedzieliśmy cicho zadowoleni, że generujemy dochód, którym dzielimy się
    > na uczciwych zasadach ze zleceniobiorcą. Kontrolujący zażądali
    > dodatkowych dokumentów, że on (zleceniobiorca) jakieś działania
    > podejmował.

    Ale i tak noz sie otwiera...
    Teraz bede tworzyl wiec krytyczne komentarze mile widziane:

    Umowa zlecenia jest umowa starannego dzialania - wiec jezeli nie wniosles
    zastrzezen i zaplaciles widocznie uznales, ze praca byla wykonana starannie.
    A widac byla, bo Ty miales lepsze wyniki na sprzedazy akurat kiedy
    podejmowane byly dzialania wynikajace z umowy zlecenia - to mozna
    potraktowac jako przeslanke dla US.
    Szkoda - domniemuje - ze nie bylo w umowie ani slowa o sposobie kontroli
    tych pracownikow (np. podpisywanie listy itp...) - moze warto poszukac
    jakiegos sladu pracy pracownikow innego niz umowa i lsty plac. A na koniec
    zawsze zostaja pracownicy, ktorzy pracowali i ktorzy pobrali wynagrodzenia i
    za ktorych odprowadzono podatek... Wiec to tez moze byc argument gdyby
    zaczela sie ostrzejsza wymiana zdan.

    Moze ktos jeszcze cos wymysli, ale IHMO na podstawie takich przeslanek jaki
    maja - czyli domnieman - raczej niewiele moga Ci zrobic, a ponadto jest -
    wreszcie - spore zainteresowanie praca urzednikow, wiec moze nie odwaza sie
    przylozyc kary (za nic) a potem udowadniac Ci przestepstwa.

    Pozdrawiam i zycze sukcesow w walce
    LG



  • 6. Data: 2004-06-23 16:39:51
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 23 Jun 2004, Łukasz Góralczyk wrote:
    [...]
    >+ Umowa zlecenia jest umowa starannego dzialania
    [...]
    >+ Szkoda - domniemuje - ze nie bylo w umowie ani slowa o sposobie kontroli
    >+ tych pracownikow (np. podpisywanie listy itp...)

    Sprzeciw.
    Wtedy byłybyt podstawy do uznania że chodzi o umowę o pracę i ściągnięcie
    sobie na głowę dla odmiany PIPu i Sądu pracy ZUSu (nieprawidłowe
    składki) nie licząc.
    Nie dość że chcesz "ustalić czas pracy" to jeszcze chcesz "poddać
    kontoli pracodawcy" - wypisz wymaluj dopasujesz do wypracowanej przez SN
    (i wpisanej do ustawy) linii orzekania co jest umową osobistą a co umową
    o pracę.
    Przepraszam za brak konstruktywnych uwag :[ ale mi się twój koncept
    nie spodobał !

    A tak BTW: czy np. zapłata za powstrzymanie się od działania (np. umowa
    o zakazie konkurencji) nie może być KUP ?? Przecież wtedy zapłata jest
    dokładnie za to że nie da się wykazać iż zobowiązany coś robi :>

    >+ Pozdrawiam i zycze sukcesow w walce

    Ja też. Aczkolwiek na samopoczucie niewątpliwie taka walka kiepsko
    wpływa :]

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 7. Data: 2004-06-23 18:49:28
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: "Lukasz Goralczyk" <l...@p...onet.pl>

    "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> wrote in message
    news:Pine.WNT.4.60.0406231831570.-407805@Athlon.port
    ezjan.zabrze.pl...
    > On Wed, 23 Jun 2004, Łukasz Góralczyk wrote:
    > [...]
    > >+ Umowa zlecenia jest umowa starannego dzialania
    > [...]
    > >+ Szkoda - domniemuje - ze nie bylo w umowie ani slowa o sposobie
    kontroli
    > >+ tych pracownikow (np. podpisywanie listy itp...)
    >
    > Sprzeciw.
    > Wtedy byłybyt podstawy do uznania że chodzi o umowę o pracę i ściągnięcie
    > sobie na głowę dla odmiany PIPu i Sądu pracy ZUSu (nieprawidłowe
    > składki) nie licząc.
    > Nie dość że chcesz "ustalić czas pracy" to jeszcze chcesz "poddać
    > kontoli pracodawcy" - wypisz wymaluj dopasujesz do wypracowanej przez SN
    > (i wpisanej do ustawy) linii orzekania co jest umową osobistą a co umową
    > o pracę.
    > Przepraszam za brak konstruktywnych uwag :[ ale mi się twój koncept
    > nie spodobał !
    I bardzo dobrze... Bo przynajmniej Slayer nie bedzie np. "uzupelnial" -
    gdyby wpadl na taki pomysl - list itp.
    Natomiast w takim razie, wychodzi na to, ze kontrola znalazla sobie to znane
    wszystkim "cos".
    A powiedz mi, czy wystapili na pismie z jakimis uwagami czy tylko strasza?
    No i moze kontrola jest prowadzona niezgodnie z Ordynacja - jaki masz temat
    kontroli???
    (kreatywnie wymyslam dalej - Gotfrydzie i nie tylko, prosze o zweryfikowanie
    moich pomyslow)

    Pozdrawiam
    LG

    PS.
    > A tak BTW: czy np. zapłata za powstrzymanie się od działania (np. umowa
    > o zakazie konkurencji) nie może być KUP ?? Przecież wtedy zapłata jest
    > dokładnie za to że nie da się wykazać iż zobowiązany coś robi :>
    Warto by to przemyslec... Ale wtedy i tak i tak ponosz jakies wydatki (czy
    ktos ma pomysl jak poniesc koszty bez wydatkow?;-)
    LG



  • 8. Data: 2004-06-23 21:22:08
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: Slayer <nospam@am!op.pl>

    Dnia Wed, 23 Jun 2004 20:49:28 +0200, Lukasz Goralczyk napisał(a):


    > I bardzo dobrze... Bo przynajmniej Slayer nie bedzie np. "uzupelnial" -
    > gdyby wpadl na taki pomysl - list itp.
    > Natomiast w takim razie, wychodzi na to, ze kontrola znalazla sobie to znane
    > wszystkim "cos".
    > A powiedz mi, czy wystapili na pismie z jakimis uwagami czy tylko strasza?
    > No i moze kontrola jest prowadzona niezgodnie z Ordynacja - jaki masz temat
    > kontroli???


    Wystąpili na piśmie. Zażądali przedstawienia dodatkowych (sic!) dokumentów
    do umowy. Tylko tyle. Żadnych konkretów. Po prostu dodatkowych dokumentów i
    już. Tematem kontroli jest prawidłowe rozliczanie z budżetem w zakresie PD
    i VAT za rok 2002, więc w sumie leży moja sprawa w jej zakresie.
    Odpowiedzieliśmy informując, że żadne dodatkowe dokumenty nie były w
    naszych relacjach wymagane - bo po co?? Nie dali wiary i zażądali (tym
    razem ustnie) dodatkowcyh dokumentów, w tym (uwaga!) np. zakresu obowiązków
    NASZYCH pracowników (nie zleceniobiorców) w celu udowodnienia, że to nasi
    pracownicy powinni się tym zajmować i żadne dodatkowe koszty nie były
    potrzebne (tak ja sobię myślę, ale pewnie o to chodzi). Była też mowa o
    jakichś raportach - typu: gdzie kiedy kto do kogo dzwonił, z kim rozmawiał
    itp. Absurd. Kontrolowany jest rok 2002.


    Pozdr

    Slayer


  • 9. Data: 2004-06-24 05:58:01
    Temat: Re: pomocy...;-P
    Od: "Łukasz Góralczyk" <l...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Slayer" <nospam@am!op.pl> napisał w wiadomości
    news:19qkmqbrnffwt.1e8hhoihvxzpr$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 23 Jun 2004 20:49:28 +0200, Lukasz Goralczyk napisał(a):
    >
    >
    > > I bardzo dobrze... Bo przynajmniej Slayer nie bedzie np. "uzupelnial" -
    > > gdyby wpadl na taki pomysl - list itp.
    > > Natomiast w takim razie, wychodzi na to, ze kontrola znalazla sobie to
    znane
    > > wszystkim "cos".
    > > A powiedz mi, czy wystapili na pismie z jakimis uwagami czy tylko
    strasza?
    > > No i moze kontrola jest prowadzona niezgodnie z Ordynacja - jaki masz
    temat
    > > kontroli???
    >
    >
    > Wystąpili na piśmie. Zażądali przedstawienia dodatkowych (sic!) dokumentów
    > do umowy. Tylko tyle. Żadnych konkretów. Po prostu dodatkowych dokumentów
    i
    > już. Tematem kontroli jest prawidłowe rozliczanie z budżetem w zakresie PD
    > i VAT za rok 2002, więc w sumie leży moja sprawa w jej zakresie.
    > Odpowiedzieliśmy informując, że żadne dodatkowe dokumenty nie były w
    > naszych relacjach wymagane - bo po co?? Nie dali wiary i zażądali (tym
    > razem ustnie) dodatkowcyh dokumentów, w tym (uwaga!) np. zakresu
    obowiązków
    > NASZYCH pracowników (nie zleceniobiorców) w celu udowodnienia, że to nasi
    > pracownicy powinni się tym zajmować i żadne dodatkowe koszty nie były
    > potrzebne (tak ja sobię myślę, ale pewnie o to chodzi). Była też mowa o
    > jakichś raportach - typu: gdzie kiedy kto do kogo dzwonił, z kim rozmawiał
    > itp. Absurd. Kontrolowany jest rok 2002.

    To moze to podpucha - jak zauwazyl Gotfryd, jezeli zaczniesz miec zbyt wiele
    dokumentow, to podejdzie to pod umowe o prace - a wtedy bedziesz mial
    problem.

    Sprobuj moze tak:
    - brak dodatkowych dokumentow (o ktorych pisze US) poniewaz to bylo
    zlecenie;
    - podatki od umow zlecenia masz w porzadku (ZUS, PIT);
    - proponuje piekne pismo, potwierdzajace wzrost dynamiki sprzedazy w okresie
    kontroli itp.(chociaz szkoda, jezeli dobrze rozumiem, ze nie ma zadnych
    protokolow kontrolnych itp...) - ale chyba zadne przespisy nie zakazuja
    wierzyc na slowo, prawda?

    Pozdrawiam
    LG


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1