On Fri, 9 Sep 2011, RD wrote:

> Odgrzewam kotlet, ponieważ wciąż nie mam odpowiedzi na swoje pytania. Urzędy
> Skarbowe mają sprzeczne interpretacje, a odpowiedzi wciąż brak.
> Po raz kolejny otrzymałem informacje, że jeśli w miejscu X prowadziłem
> sprzedaż przy pomocy kasy, to w miejscu Y nie mogę skorzystać ze zwolnienia

...ogólnego...

> w związku ze sprzedażą wysyłkową i jej ewidencjonowaniem, ponieważ.. już
> rozpocząłem wcześniej ewidencjonowanie za pomocą kasy w miejscu X.

A co ma jedno do drugiego?
Zwolnienie "wysyłkowobankowe" jest *niezależne* od "ogólnego"
zwolnienia z kasy, z wyłączeniem tych czynności które są wyłączone
(złota, fotoaparatów, płyt DVD czy bezyny nie polecałbym tak
sprzedawac :>)
Moje zdanie wyłożyłem, rób co chcesz, jak to mawiają: "każdy
odpowiada za siebie". Porada to nie jest :>
Na mój gust panienka z okienka pamięta połowę przepisu (lub
połowę objaśnienia do przepisu) i tyle.

> Niemniej, znalazłem w internecie informację "W sytuacji gdy podmiot posiada
> już kasę fiskalną (założoną z innego tytułu) i jednocześnie prowadzi sprzedaż
> wysyłkową, nie musi on jej nabijać na kasę kiedy spełnione są wymienione
> wyżej warunki. Natomiast gdy chociaż jeden raz ujmie sprzedaż wysyłkową na
> kasie, to od tego momentu będzie musiał już całą sprzedaż ewidencjonować przy
> jej użyciu."

ŹRÓDŁO?!
Bo to jest bzdura, moim skromnym zdaniem oczywiście.
Zwolnienie "wysyłkowobankowe" jest *niezależne* od pozostałych warunków
(z wyjątkiem ściśle wymienionych wyłączeń).
Jednocześnie nie ma zakazu ujmowania na kasie sprzedaży nieprzymusowej,
tyle że podatnik musi zastosować taki mechanizm, aby jasne było które
sprzedaże są zaewidencjonowane w jaki sposób; rzecz jasna sprzedaż
nie przepuszczona przez kasę *jakoś* - jakoś inaczej - musi być
zaewidencjonowana, więc jeśli ma "mix" to musi umieć wykazać która
sprzedaż obowiązkowo przeszła przez kasę, która nieobowiązkowo
i być może jest zaewidencjonowana podwójnie, a która nie przez
kasę.
Ale zakaz "miksowania" nie jest znany.
BTW: przepis nakazujący dopinanie oryginału paragonu do kopii
wydanej f-ry jest częścią mechanizmu rozwikływania "miksu".

> Czy możecie mi podpowiedzieć, do kogo/gdzie mogę się zwrócić, aby otrzymać
> jasne informacje na ten temat?

Do uprawnionego doradcy, który ma wystarczająco wysokie OC od
swoich czynności i za odpowiednią opłatą wyda stosowny "papier".

> Przy okazji.. Pani w US poinformowała mnie także, że w sytuacji, kiedy
> Klientowi sprzedam towar i wystawię paragon, a on będzie chciał otrzymać
> fakturę, to mam mu dać i fakturę oryginał i paragon.

No to chyba już w końcu jest dla Ciebie jasne, ile są warte
ustne objaśnienia otrzymane w US, o ile nie sprawdzisz
piętnaście razy w innych źródłach - i na koniec nie przekopiesz
PRZEPISÓW?

> Według mnie to bzdura - chyba z wiadomych powodów,

Chyba ;)

> jednakże Pani podpierała to
> argumentem, że w ustawie brak jest informacji na ten temat,

Ależ ta informacja jest. W ustawie.
I brzmi tak:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,32,32,670,,,
ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
g.html
+++
7a. Minister właœciwy do spraw finansów publicznych okreœli,
w drodze rozporzšdzenia:
1) sposób prowadzenia ewidencji obrotu i kwot podatku należnego
przy zastosowaniu kas rejestrujšcych [...]
---

> oraz, że nie mogę nie wydać paragonu.

Taaa....

pzdr, Gotfryd

do góry