do znawcow ustawy o rachunkowosci:

dostalam obrotowke na koniec roku, ktora ma sie nijak zarowno do bilansu
jaki i pozostalych, dostarczonych ewidencji
musze towyprowadzic w zwiazku ze zblizajacym sie koncem roku i nastepnym
bilansem, stad moje dylematy, prosilabym o jakies podpowiedzi zgdodne z
ustawa o rachunkowosci:

1. wrzucam BZ jako BO i robie korekty - tak byloby najbardziej
prawidlowo, ale:

1. mam ze 100 kontrahentow, ktorych stanych wykazywane sa jak komu
popadlo, raz po 1 raz po 2 stronie - stany sa zazwyczaj zgodne z BO na
poprzedni rok, czyli nawet nie wiadomo jak daleko nalezaloby siegac w
poszukiwaniach dokumentow zrodlowych
2.faktycznie, zgodnie z tym co mi sie pojawia od poczatku roku, to tych
kontrahentow jest nie wiecej jak 20, przy czym ich stany tez sie roznia
w stosunku do tego co w ksiegach
3.nie mam zadnych potwierdzen sald
4.jak zaczne robic korekty w ksiegach, to bedzie mi to glownie
przechodzilo poprzez pozostale koszty lub przychody - wiadomo,ze sa to
bzdet z ksiag, wiec powinno byc to poza podatkiem, ale ja nie bede
potrafila udowodnic, ze nie sa to jednak jakies poumarzane naleznosci i
zobowiazania; poza tym sa to duze kwoty,kilkadziesiat tysiecy euro -
stad obraz nawet od strony bilansowej bedzie sie mial nijak do
rzeczywistosci



2.wprowadzam prawidlowo, na tyle ile to mozliwe, ustalony BO a w
informacji dodatkowej na koniec roku daje zapis, ze nie zachowano
ciaglosci kwot z powodu................... . Oczywiscie nie wrzucam tego
na konta jak popadnie, ale mam jakies opisane przez siebie dokumenty, do
ktorych jako zalacznik mam bilans i obtotowke z ub.roku - jest to osoba
fizyczna, nie podlega badaniu przez bieglego (ale moze podlegac,stad
chce to miec porzadnie)


dzieki za podpowiedzi
pozdrawiam - g.

do góry

ja bym sprawdzil jakie byly zaplaty w styczniu i lutym 2005 roku.
przypuszczam ze jesli nie ma ich to nie da sie wyprowadzic.
wiec cala reszte zebrac do kupy na jednym koncie , powysylac salda do
kontrahentow tak gdzie odesla i sa roznice skorygowac zapisy wlasnie z tego
konta "smietnikowego" potem zrobic protokol i dac do podpisu wlascicelowi ze
akceptuje a potem wykazac jako korekta wyniku lat ubieglych (zgodnie z UoR)
na pk podpisuje sie wlasciciel w info dodatkoej trzeba opisac co to za
korekta(czyli z wyprowadzania sald).

pozdr.
KJ

do góry

Użytkownik jarmulowicz krzysztof napisał:

> ja bym sprawdzil jakie byly zaplaty w styczniu i lutym 2005 roku.
> przypuszczam ze jesli nie ma ich to nie da sie wyprowadzic.
> wiec cala reszte zebrac do kupy na jednym koncie , powysylac salda do
> kontrahentow tak gdzie odesla i sa roznice skorygowac zapisy wlasnie z tego
> konta "smietnikowego" potem zrobic protokol i dac do podpisu wlascicelowi ze
> akceptuje a potem wykazac jako korekta wyniku lat ubieglych (zgodnie z UoR)
> na pk podpisuje sie wlasciciel w info dodatkoej trzeba opisac co to za
> korekta(czyli z wyprowadzania sald).

ja tez jestem za tym, tylko pytanie :
1)czy zrobic to w ramach korekty bilansu w ksiegach
2)czy zeby zapobiec plataninie niejasnych zapisow ( tego jest naprawde
multum) zrobic to poza ksiegami, z odpowiednim protkolem oczywiscie i
uwzglednieniem tego w informacji dodatkowej?

g.

do góry

> 2)czy zeby zapobiec plataninie niejasnych zapisow ( tego jest naprawde
> multum) zrobic to poza ksiegami, z odpowiednim protkolem oczywiscie i
> uwzglednieniem tego w informacji dodatkowej?

> 1)czy zrobic to w ramach korekty bilansu w ksiegach

jesli myslisz o korekcie bilansu (sprawozdaniu fin. za lata ubiegle) to
trzeba o tym zapomnic - zostawiasz to i juz, wszystko ksiegujesz w tym roku
i oczywiscie w ksiegach.- wg. mnie - wlasnie przez korekte wyniku lat
ubieglych z adnotacja w ID

do góry

Użytkownik jarmulowicz krzysztof napisał:


>
>
> jesli myslisz o korekcie bilansu (sprawozdaniu fin. za lata ubiegle) to
> trzeba o tym zapomnic - zostawiasz to i juz, wszystko ksiegujesz w tym roku
> i oczywiscie w ksiegach.- wg. mnie - wlasnie przez korekte wyniku lat
> ubieglych z adnotacja w ID


az tak szalona nie jstem w swoich pomyslach;-)
mialam na mysli bilans otwarcia;-)

g.

do góry

czasami trzeba przeciac wezel gordyjski ;-)
ksiegowosc to jednak niezle rzecz

do góry