Jak radzić sobie z sytuacją gdy klient płaci mi za usługę
przelewem a ja wystawiam mu za to fakturę.
Często klienci w nieprzewidywalny sposób opisują takie
przelewy, nawet jeśli sugeruje im się treść tytułu przelewu.
Często nadają przelewy z konta innej osoby albo w tytule
wpłaty wpisują różne głupoty, bo im się nie mieści treść w
ich bankowych formularzach.

Jak najlepiej postępować aby prawidłowo wystawić fakturę gdy
np. moim klientem jest Kowalski a przelew dostaje od
Malinowskiego (w tytule jest opis identyfikujący prawidłowo usługę) ?

Albo dostaję przelew od właściwej osoby ale w tytule są
jakieś bzdury ?

Macie takie przypadki ?
Pewnie część problemów rozwiązywała by faktura pro-forma
ale to znowu tony papieru, czy wogóle w takich przypadka
pro-forma jest konieczna ?
--
Aniol

do góry

ANIOŁ wrote:

>
> Jak radzić sobie z sytuacją gdy klient płaci mi za usługę
> przelewem a ja wystawiam mu za to fakturę.
> Często klienci w nieprzewidywalny sposób opisują takie
> przelewy, nawet jeśli sugeruje im się treść tytułu przelewu.
> Często nadają przelewy z konta innej osoby albo w tytule
> wpłaty wpisują różne głupoty, bo im się nie mieści treść w
> ich bankowych formularzach.
>
> Jak najlepiej postępować aby prawidłowo wystawić fakturę gdy
> np. moim klientem jest Kowalski a przelew dostaje od
> Malinowskiego (w tytule jest opis identyfikujący prawidłowo usługę) ?
>
> Albo dostaję przelew od właściwej osoby ale w tytule są
> jakieś bzdury ?
>
> Macie takie przypadki ?
> Pewnie część problemów rozwiązywała by faktura pro-forma
> ale to znowu tony papieru, czy wogóle w takich przypadka
> pro-forma jest konieczna ?

Polecam metodę radykalną: zwracać takie przelewy. Albo wyjaśniać np
przez 2 miesiące (np. żadając notarialnych potwierdzeń czego dotyczył
przelew z podpisami klienta i osoby z którego konta był przelew
zrobiony) - po pewnym czasie klienci będą wiedzieć jak robić przelewy
żeby dostać od razu towar.
Twój prawdziwy problem zacznie się wtedy kiedy (patrząc na twój
przykład) wyślesz towar Kowalskiemu a po pół roku Malinowski pozwie zię
do sądu o zwrot kasy z odsetkami za towar, którego mu nie doatarczyłeś.

do góry

Dnia 21-10-2006 o 10:55:51 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
napisał(a):
>
> Polecam metodę radykalną: zwracać takie przelewy. Albo wyjaśniać np
> przez 2 miesiące (np. żadając notarialnych potwierdzeń czego dotyczył
> przelew z podpisami klienta i osoby z którego konta był przelew
> zrobiony) - po pewnym czasie klienci będą wiedzieć jak robić przelewy
> żeby dostać od razu towar.
>

Ale tu mówimy o firmie która chce zdobywać a nie tracić klientów :)



--
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

do góry

jureq wrote:

> Polecam metodę radykalną: zwracać takie przelewy. Albo wyjaśniać np
> przez 2 miesiące (np. żadając notarialnych potwierdzeń czego dotyczył
> przelew z podpisami klienta i osoby z którego konta był przelew
> zrobiony) - po pewnym czasie klienci będą wiedzieć jak robić przelewy
> żeby dostać od razu towar.
> Twój prawdziwy problem zacznie się wtedy kiedy (patrząc na twój
> przykład) wyślesz towar Kowalskiemu a po pół roku Malinowski pozwie zię
> do sądu o zwrot kasy z odsetkami za towar, którego mu nie doatarczyłeś.

To ostro jest, ja polecam nie zwracac przelewów, tylko wyjaśniać sprawę.
Przygotowac sobie szablon dokumentu typu:

Szanowni Panstwo, wtedy a wtedy orzymalismy przelew na taka kwotę, ktory
zidentyfikowalismyjako prawdopodobnie to i tamto za tamto. Jednakze dane
osoby skladajacej rpzelew sa rozne od ... jesli to jest ten przelew
prosimy o podpisanie i odesklanie zalacznika... do wyjasnienia sprawy
faktura nie zostanie wystawiona, jesli sprawa nie zostanie wyjasniona
bla bla przelew zostanei odeslany nadawcy...

w zalaczniku

oswiadczamy ze przelew od tego i tamtego dla tego i tamtego to przelew
od nas do was za to a tamto...

I już ;)

Dobrze mysle?

--
Większość przypadków zgwałcenia przez duchy charakteryzuje niemal
identyczny przebieg. Ofiara zazwyczaj znajduje się w łóżku i jest
przeważnie kobietą, która spędza noc samotnie - nie oznacza to, że
mężczyźni nie podlegają napaściom, ale zwykle o tym nie opowiadają.

do góry

Hikikomori San wrote:

> To ostro jest, ja polecam nie zwracac przelewów, tylko wyjaśniać
> sprawę. Przygotowac sobie szablon dokumentu typu:
>
> Szanowni Panstwo, wtedy a wtedy orzymalismy przelew na taka kwotę,
> ktory zidentyfikowalismyjako prawdopodobnie to i tamto za tamto.
> Jednakze dane osoby skladajacej rpzelew sa rozne od ... jesli to jest
> ten przelew prosimy o podpisanie i odesklanie zalacznika... do
> wyjasnienia sprawy faktura nie zostanie wystawiona, jesli sprawa nie
> zostanie wyjasniona bla bla przelew zostanei odeslany nadawcy...
>
> w zalaczniku
>
> oswiadczamy ze przelew od tego i tamtego dla tego i tamtego to
> przelew od nas do was za to a tamto...
>
> I już ;)
>
> Dobrze mysle?

W zasadzie tak, ale byłoby dobrze gdyby podpisywał to także ten kto
wysłał przelew ze swojego konta a nie tylko klient, dla którego ma być
towar. Bo właśnie opróćz problemów z US możemy obawiać się roszczeń
tego kto wysłał przelew za towar zamówiony przez kogoś innego. No i
problem skąd mamy pewność, że podpis nie zostanie sfałszowany. Wiem, to
są początki paranoi.....
I nie tylko "faktura nie zostanie wystawiona" ale także "towar nie
zostanie wysłany"

do góry

jureq wrote:

> I nie tylko "faktura nie zostanie wystawiona" ale także "towar nie
> zostanie wysłany"

Jednocześnie informujemy, że za każdy dzień zwłoki
w wyjaśnianiu sprawy naliczamy opłatę w wysokości X PLN,
a za magazynownie towaru odrębną opłatę wg cennika.
Opłaty te zostaną doliczone do faktury.
Może być tak?
:-)

do góry

<a...@o...pl> napisal(a):
>
> Jak radzić sobie z sytuacją gdy klient płaci mi za usługę
> przelewem a ja wystawiam mu za to fakturę.
> Często klienci w nieprzewidywalny sposób opisują takie
> przelewy, nawet jeśli sugeruje im się treść tytułu przelewu.
> Często nadają przelewy z konta innej osoby albo w tytule
> wpłaty wpisują różne głupoty, bo im się nie mieści treść w
> ich bankowych formularzach.

A po co sobie z tym radzić? Płatnikiem może być kto inny. Urząd będzie
interesowało komu sprzedałeś, a nie kto za to zapłacił. Czy jak ktoś
ma rachunek wspólny z żoną, to też wystawisz fakturę jemu i żonie, czy
co? :)

A kiedy masz sklep (taki 'w realu', z ladą) i ktoś płaci gotówką żądając
faktury, to też go legitymujesz? :)

Jedyny powód, jaki widzę, to unikanie kasy fiskalnej metodą "na
dobrze opisane przelewy przy sprzedaży wysyłkowej" ;-) Niestety, jak
sam zauważyłeś, tego nie da się sensownie zrobić. Klienci ZAWSZE będą
pisać bzdury i wysyłać z rachunków innych osób. Czasem potrafią iść do
oddziału Twojego banku i zrobić "wpłątę własną" ;-) Jedynym sensownym
rozwiązaniem tej sytuacji jest zakupienie kasy fiskalnej. :(
--
Samotnik

do góry

On Sat, 21 Oct 2006, t wrote:

> Dnia 21-10-2006 o 10:55:51 jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał(a):
>>
>> Polecam metodę radykalną: zwracać takie przelewy. Albo wyjaśniać np
>> przez 2 miesiące (np. żadając notarialnych potwierdzeń czego dotyczył
>
> Ale tu mówimy o firmie która chce zdobywać a nie tracić klientów :)

Przyjrzyj się na allegro - częœć firm akcentuje WYRANIE co *MUSI*
być w przelewie - m.in. nick i numer aukcji.
"Jakoœ" zabezpiecza to przed twierdzeniem w razie czego że zapłata była
omyłkš - acz... IMO jureq ma sporo racji.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sat, 21 Oct 2006, Samotnik wrote:

> A po co sobie z tym radzić? Płatnikiem może być kto inny. Urząd będzie
> interesowało komu sprzedałeś, a nie kto za to zapłacił.

...za wyjštkiem rzadkich (albo i nie) przypadków o których
sam piszesz :)

> A kiedy masz sklep (taki 'w realu', z ladą) i ktoś płaci gotówką żądając
> faktury, to też go legitymujesz? :)

Znane sš przypadki (bodaj na .prawo taki kiedyœ był) że owszem, klient
"wykołował" sprzedawcę wskutek niewylegitymowania.

Mechanizm:
- nastolatek wybiera sobie komputer/sprzęt RTV/podobne, jest
z osobš dorosłš (która zresztš dla zmylenia przeciwnika płaci!)
- osoba dorosła zapodaje dane do faktury, tyle że dane nastolatka
- za rok przychodzš z kompem i fakturš że "nastolatek go jednak
nie chce". Jest pisemny dowód że to nastolatek kupował, oœwiadczenia
"opiekuna prawnego" brak.

Sprzedawca oberwał w ten deseń nokaut z art. 17 i 18 K.C.

> Jedyny powód, jaki widzę, to unikanie kasy fiskalnej metodą "na
> dobrze opisane przelewy przy sprzedaży wysyłkowej" ;-) Niestety, jak
> sam zauważyłeś, tego nie da się sensownie zrobić.

IMO sa się.
Niektórzy będš niezadowoleni, ale to już mówi się trudno :|

pzdr, Gotfryd

do góry

<s...@s...com.pl> napisal(a):
>> Jedyny powód, jaki widzę, to unikanie kasy fiskalnej metodą "na
>> dobrze opisane przelewy przy sprzedaży wysyłkowej" ;-) Niestety, jak
>> sam zauważyłeś, tego nie da się sensownie zrobić.
>
> IMO sa się.
> Niektórzy będš niezadowoleni, ale to już mówi się trudno :|

Jak się da? Odsyłanie? Oświadczenia? NO sorry, ja w takiej firmie bym
nic nie kupił, jakby odesłali to poszedłbym gdzie indziej :) Jak ktoś
się musi uciekać do kombinowania bo nie chce kupić kasy, która
kosztuje realnie biorąc kilkaset zł (po odliczeniach itd), to...
--
Samotnik

do góry