Witam,

Od wrzesnia dziala online moj serwis internetowy, ktory sprzedaje dostep
do bazy danych. Platnosci odbywaja sie droga kart kreytowych i sa
obslugiwane przez pewna firme - procesora kart.

Jestem osoba, nie firma. Z firma oblsugujaca platnosci mam podpisana
"wirtualna" umowe. Nie bylo papierow i podpisow. Poporstu rejestracja
i akceptacja ich regulaminu. Jedyne co im place to 5% prowizji z
wyplywajacych srodkow.

Do rzeczy. serwis od wrzesnia do grudnia zarobil 13 tysiecy zlotych.
Nie mam zadnych rachunkow z moimi klinetami rozrzuconymi po calym swiecie
(nikogo w polsce). Firma obslugujaca platnosci twierdzi ze nie odprowadzila
PIT-11 dotyczacy mojej osoby.

Moje pytanie, jak to cholerstwo rozliczyc? Jak bedzie najbezpieczniej?
Jesli wrzuce to do Pit_36 jako inne przychodzy, to przyczepia sie do mnie
abym pokazal rachunki. Nie mam ich. Jedyne co mam to wspolpraca z
ta firma, ale ona jest tylko posrednikiem. Czy w ogole to wykazywac?

Pomocy, blagam. Nerwy i obawy mnie zajadaja.

Pozdrawiam,
Krzysztof