Witam,

Dostalem wlasnie poleconu z US.
Juz bylem pewny, ze to w związku z zaplaceniem o 3 gr.
za malo za czerwcowy PIT-5, ale nie.....

Pismo mowi:

WEZWANIE (przekreslone i poprawione na ZAPROSZENIE) (sic!)
......w celu udokumentowania dochodów na wydatki poniesione
w latach 1998-2002.

Czyli nie ma to nic wspolnego z moją 1-os DG.
A chodzi oczywiscie o to, skad mialem kase na kupno mieszkania.

Dzwonilem tam i powiedzili mi, ze interesują ich głownie moje
roczne PIT-y za te ostatnie lata i jesli suma wykazanych
w nich dochodow (po odliczeniu podatku) przekroczy cenę
mieszkania (powiekszoną o domyslne wydatki "na życie"),
to jestem "czysty".

Jak sądze - takie kontrolowanie mlodych osob, ktore nabyly
mieszkanie, ma na celu wylapanie szarej strefy darowizn
od rodzicow, dziadkow, itp...

Na szczescie - mi nikt grosza nie darowal, na mieszkanie
zarobilismy z zoną samodzielnie. Wiec teoretycznie -
- jestesmy "czysci".

Problem jest natury czysto techniczo-formalnej.
Otoz - nie liczac ostatniego - wszystkie poprzednie PIT-y
roczne wysylalem pocztą, i to do innego urzedu niz ten,
ktory mnei wzywa (w innym miescie).
Urzad, ktory mnie wzywa nie ma tych PIT-ow, no bo gdyby
mial, to by mnie raczej nie musial wzywac, abym im je pokazał.

Tylko, ze ja tez ich nie mam....
Tzn... mam... kopie (a wlasciwie brudnopisy), ale oczywiscie
bez pieczątki "WPLYNELO", bo wysylalem pocztą, wiec... hmmm.....
raczej tego nie uznają.
Mam tez kwitki nadanie poleconego do US, ale wg mnie to nie jest
zaden dowod na nic.

Pytalem w US, czy moze zadowola ich oryginaly PIT-ow 11 z zakladow pracy,
na ktorych widac przeciez wysokosc dochodow, ale krecili nosem,
ze raczej nie i zebym sie "postaral" dostarczyc PIT-y roczne (37 lub 36).

No to zadzwonilem do US w swoim dawnym miescie,
czy wydadza mi takie "potwierdzone" kopie PIT-ow 36/37
za dawne lata, ale powiedzieli, ze nie!
Ze w tej sytuacji - urzad, ktory mnie kontroluje ma sie do nich
zwrocic. Nawet to dla mnie dosc logiczna odpowiedz, + nie chce
mi sie jechac 400 km, tylko niestety, obecny urzad kontrolujacy,
chce abym ja sam to zalatwil.

No i nie wiem co teraz.

Drugie pytanie (czysto praktyczne):
Czesc kasy na to mieszkanie byla z kredytu.
Czy musze dostarczyc do US jakis specjalny ("dedykowany")
dokument, ze wzialem taki a taki kredyt, czy tez wystarczy
jakis bardziej dowolny papier z banku (wystawiony dla mnie),
ze bralem ten kredyt.....?

Inne pytanie - juz z czystej ciekawosci, bo mnie to nie dotyczy.
Co mialbym zrobic, gdybym np, duzo kasy zarabial 10 lat tamu,
a w ostatnich 5 latach b. malutko, ale dopiero teraz bym sobie
kupil mieszkanie. Przeciez nie musze trzymac PIT-ow, ani
innych dokumentow starszych niz 5 lat?

Ostatnie pytanie:
Czym moze mnie zaskoczyc urzednik podaczas takiej rozmowy?

Dzieki!

latet

do góry

sie ma z rana !

w kwesti twoich zeznań podatkowych musisz przedstawić urzędowi skarbowemu,
który Cię wezwał, dowody nadania poleconego do US tylko na tych dowodach
napisz sobie co wysłałeś czyli że np. PIT-37 za rok 2001 po czym możesz im
życzyć powodzenia w kwestii uzyskania tamtych zeznań podatkowych informując
ich że nie masz obowiązkum przechowywania zeznań podatkowych bo one są w US
lecz masz jedynie obowiązek przechowywać dokumenty żródłowe, czyli faktury,
rachunki, dowody wpłat oraz PIT-y które otrzymałeś z pracy. Dlatego że
dokumenty które są znane z urzędu nie wymagają dowodu. Poza tym oni wzywają
Cię " ......w celu udokumentowania dochodów na wydatki poniesione w latach
1998-2002 " , a więc masz ptrzynieść tylko PIT-y z pracy to wynika wprost z
wewzania tudzież zaproszenia. Poza tym mogłeś mieć darowiznę od rodziców bo
jest ona wolna od podatku od czynności cywiloprawnych do kwoty jakieś 9300
złotych. Co do waszego kredytu to powinieniś mieć ze sobą umowę kredytową
jak jej nie masz to zaświadczenie z banku potwierdzające bycie kiedyś tejże
umowy. Gdyby się upierali, że masz przynieść im PIT-y rozliczeniowe to żądaj
tego na piśmie poczym skontaktuj się to pomyślimy.
narka !
lomax

do góry

On Tue, 9 Sep 2003, latet wrote:
[...]
>+ WEZWANIE (przekreslone i poprawione na ZAPROSZENIE) (sic!)

IMHO "sic!" jest nieuzasadnione: niestawienie się na wezwanie
pociąga za sobą pewne sankcje, z kolei chyba wezwanie jakoś
wiąże US (musi być "okazja", czyli powód). A zaprosić...
to można :), ma same zalety ;) Jak nie przyjdziesz to
dopiero coś wymyślą ;> !
[...]

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "latet" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:11020-1063121107@host102-ursus.spray.net.pl...
> Witam,
>
> Dostalem wlasnie poleconu z US.
> Juz bylem pewny, ze to w związku z zaplaceniem o 3 gr.
> za malo za czerwcowy PIT-5, ale nie.....
>
> Pismo mowi:
>
> WEZWANIE (przekreslone i poprawione na ZAPROSZENIE) (sic!)
> ......w celu udokumentowania dochodów na wydatki poniesione
> w latach 1998-2002.
>
> Czyli nie ma to nic wspolnego z moją 1-os DG.
> A chodzi oczywiscie o to, skad mialem kase na kupno mieszkania.
>
> Dzwonilem tam i powiedzili mi, ze interesują ich głownie moje
> roczne PIT-y za te ostatnie lata i jesli suma wykazanych
> w nich dochodow (po odliczeniu podatku) przekroczy cenę
> mieszkania (powiekszoną o domyslne wydatki "na życie"),
> to jestem "czysty".

Sadze, ze powinno im wystarcyc samoz estwienie danych do PIT w kolejnych
latach.
Przeciez maja to samo w swoim komputerze i w teczce ktora "na Pana"
zalozyli.

Boguslaw

do góry

On Wed, 10 Sep 2003, Boguslaw Szostak wrote:
[...]
>+ Użytkownik "latet" <N...@p...onet.pl> napisał[...]
>+ > WEZWANIE (przekreslone i poprawione na ZAPROSZENIE) (sic!)
>+ > ......w celu udokumentowania dochodów na wydatki poniesione
>+ > w latach 1998-2002.
[...]
>+ Sadze, ze powinno im wystarcyc samoz estwienie danych do
>+ PIT w kolejnych latach.
>+ Przeciez maja to samo w swoim komputerze i w teczce ktora
>+ "na Pana" zalozyli.

Skoro najwyraźniej go wzywają, bo *nie mają* danych w teczce
"na Lateta" :) Zeznawał że się przeprowadził... !

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.56.0309101112520.-41308925@k6-2.port
ezjan.zabrze.pl...
> On Wed, 10 Sep 2003, Boguslaw Szostak wrote:
> [...]
> >+ Użytkownik "latet" <N...@p...onet.pl> napisał[...]
> >+ > WEZWANIE (przekreslone i poprawione na ZAPROSZENIE) (sic!)
> >+ > ......w celu udokumentowania dochodów na wydatki poniesione
> >+ > w latach 1998-2002.
> [...]
> >+ Sadze, ze powinno im wystarcyc samoz estwienie danych do
> >+ PIT w kolejnych latach.
> >+ Przeciez maja to samo w swoim komputerze i w teczce ktora
> >+ "na Pana" zalozyli.
>
> Skoro najwyraźniej go wzywają, bo *nie mają* danych w teczce
> "na Lateta" :) Zeznawał że się przeprowadził... !

Tak sobie mysle Szanowny Godfrydzie,
ze jesli Latet zlozyl w Urzedzie Skarbowym swoj PIT,
to niezaleznie od tego do ktorego US to ten, obecnie wlasciwy
ma wszelkie dane, by sobie potwierzic podane przez Latet'a
kwoty. Maja wszak telefony, internet i maja aktualizacje NIP
w ktorejjest adres poprzedniego US-u

Mysle ze w takiej sytuacju Urzad nie powinien wymagac od podatnika
informaci ktore ma (inny US).

Boguslaw

do góry

On Wed, 10 Sep 2003, Boguslaw Szostak wrote:
[...]
>+ Tak sobie mysle Szanowny Godfrydzie,
>+ ze jesli Latet zlozyl w Urzedzie Skarbowym swoj PIT,
[...]
>+ Mysle ze w takiej sytuacju Urzad nie powinien wymagac od podatnika
>+ informaci ktore ma (inny US).

Ależ oczywiscie :)
Ale ty kierujesz się logiką, a logika uproszczona mówi że
jak się wezwie podatnika to on w zębach przyniesie kopie
wszystkich potrzebnych dokumentów :)
No chyba że pechowo (podatnik) ich nie ma :]

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> Ale ty kierujesz się logiką, a logika uproszczona mówi że
> jak się wezwie podatnika to on w zębach przyniesie kopie
> wszystkich potrzebnych dokumentów :)
> No chyba że pechowo (podatnik) ich nie ma :]

A co jesli zarobil (duzo) wiecej niz 5-6 lat wczesniej?
Czy to tez trzeba jakos udowadniac?

A co jesli zarobil za granicą (nie koniecznie na czarno)?

Jak polski US traktuje zarobki zagraniczna, np. podczas
prac sezonowych studentow? (nie koniecznie na czarno)?

Dzieki,

latet

do góry

On Wed, 10 Sep 2003, latet wrote:
[...]
>+ A co jesli zarobil (duzo) wiecej niz 5-6 lat wczesniej?
>+ Czy to tez trzeba jakos udowadniac?

Wygląda na to, że tak.
Widziałem (w GP ? GW ?) opis wyroku dla babci, która
miała pieniądze z lat 70' - chowała "w dolarach",
jak najbardziej nielegalnie ale przedawnione :>.
Niemniej US tego argumentu nie przyjął - żądał
*dowodu* że je miała !
Nie, mnie nie pytaj jak udowodnić trzymanie pieniędzy
"w skarpecie" :<

>+ A co jesli zarobil za granicą (nie koniecznie na czarno)?

To ma dowody, w ostateczności od US pracodawcy (za
granicą :])

>+ Jak polski US traktuje zarobki zagraniczna, np. podczas
>+ prac sezonowych studentow? (nie koniecznie na czarno)?

Weź ty i obejrzyj początek ustawy... ;)
Są umowy międzynarodowe - w większości przypadków "tam"
płaci się *zaliczkę* na PD (tak jak u nas), "u nas" musisz
zeznać ile zarobiłeś i w większości przypadków podatek
liczysz tak:
to_co_zarobiłeś_w_pl + to_co_zarobiłeś_tam -> dochód
skala_podatkowa(dochód) -> podatek
podatek - (zaliczki_zaplacone_w_pl + zaliczki_
zaplacone_tam) - ulgi_i_odliczenia -> podatek do dopłacenia.

Zagraniczna zaliczka jest traktowana tak jak polska !
Oczywiście zapisuję "w większości przypadków" bo
każda z umów m-n może być *inna* ! No i dotyczy
przypadków kiedy "mieszkasz w pl". Gdzieś niedawno
był artykuł - gdzie 'mieszkają' co więksi polscy
kandydaci na podatników... Skutkiem 40% skali
Polska nie ma z ich dochodów *NIC*.
A kraj (dajmy na to Cypr z którym w wyniku
umowy "o unikaniu"... itd) załapuje dajmy na
to 15% (nie pamiętam ile ma Cypr, a może 5%)
i uważa że jest OK.
Cóż...

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> >+ A co jesli zarobil za granicą (nie koniecznie na czarno)?
> To ma dowody, w ostateczności od US pracodawcy (za
> granicą :])

No, OK.
A co powinien zrobic Polak, ktory na zachodzie
pracowal przez lata calkiem na czarno i przywiozl
do Polski kupe zielonych. Tam oczywiscie zadnych
zaliczek nie placil, ale powiedzmy, ze tutaj chce
sobie kupic dom i chce byc wobec polskiego US "czysty"....
Czy ma po prostu isc do US, oswiadczyc, ze przez ostatnie
10 lat w USA zarobil na czarno pol mln dolarow
i bardzo prosi o opodatkowanie tego?
Pewnie malo kto sie czyms takim przejmuje.......

Dzieki,

latet

do góry