Mam taki oto problem.
Prowadzę jednoosobową DG.
WAŻNE: NIE opłacam składki na ubezp. chorobowe (tej uprawniającej do zasiłku
z ZUS), bowiem mam pewne zaległości wobec tej zacnej instytucji.

W październiku i listopadzie byłem na zwolnieniu lekarskim {5-letni synek
popękał mi żebra :) }. Tak gdzieś z 10 dni w jednym i 10 w drugim miesiącu.
Księgowy wyliczył mi proporcjonalnie mniejszą składkę i taką zapłaciłem.
Jakież więc było moje zdziwienie, gdy przy okazji wizyty w ZUS-ie
dowiedziałem się, że mój księgowy się nie zna, bo jako nieuprawniony do
otrzymywania zasiłku chorobowego NIE MAM PRAWA do pomniejszenia składki ZUS.
I choćbym cały miesiąc przeleżał bez ruchu na wyciągu, to i tak składkę ZUS
muszę opłacić w całości. Wszystkie jej części (51, 52 i 53).
Lecę więc z ryjem do księgowego, a ten uparcie w żywe oczęta mi mówi, że
dwukrotnie się dowiadywał i mówili mu, że płaci się proporcjonalnie.

Jak to więc jest?

pozdrawiam
PROZAiC