eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkizaksiegowanie zapłaty za faktury + oświadczenieRe: zaksiegowanie zapłaty za faktury + oświadczenie
  • Data: 2007-04-27 07:25:46
    Temat: Re: zaksiegowanie zapłaty za faktury + oświadczenie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 26 Apr 2007, mvoicem wrote:

    >> Ale jedno i drugie jest "przejęciem długu"!
    >> I obowiązek przyjęcia powstaje po "tu mam pełnomocnictwo mamy do
    >> zapłacenia jej długu".
    >> Przecież ktoś może chcieć zrobić Ci darowiznę, której sobie NIE
    >> ŻYCZYSZ.
    >
    > Jeżeli w tytule przelewu jest jednoznacznie określone za co i w czyim
    > imieniu jest ten przelew - nie ma mowy o darowiźnie.

    Idzie o co innego - o darowiznę *wpłacającego* na rzecz *zobowiązanego*.
    Skąd wiesz, że mama grupowiczki życzy sobie mieć dług u córki? :)
    To że córka chce zapłacić, nijak nie świadczy że mama o tym wie ;)

    >> przez trzeciorzędnego zastępcę, a że skutki są dla WSZYSTKICH
    >> przypadków... no są :)
    >
    > Ano, "co pan poradzisz panie Piotruniu, nic pan nie poradzisz.". :)

    O to to :)
    Przepis musi przewidywać rózne sytuacji, IMO czyni to całkiem zgrabnie:
    chcesz spłacić czyiś dług, przyjmujący wpłatę może zażądać oświadczenia
    (jako że jest lista punktów - mogą być od różne źródła) i tyle, wcale
    nie musi "wziąć bo mu dają".

    >>> 3) jeżeli działa za zgodą dłużnika w celu wstąpienia w prawa
    >>> wierzyciela; zgoda dłużnika powinna być pod nieważnością wyrażona na
    >>> piśmie;
    >>
    >> ...tu możemy pogdybać...
    > O ten przypadek mi chodzi.

    No to zapis jest jasny: zgoda dłużnika na piśmie, a żądanie oświadczenia
    wpłacającego że "działa w imieniu dłużnika" jest osobne - widzisz
    powód dla którego NIE musiałby składać go na piśmie?
    :)

    >> Uważasz że wierzyciel ma obowiazek przyjąć *ustne* oświadczenie?
    >
    > W w/w przepisie nie ma nic o okazaniu zgody dłużnika - wystarczy ją
    > mieć (na piśmie).

    A art. 6 K.C. zjedli gdzieś po drodze? :P
    :)
    Jak twierdzę że mam zgodę dłużnika, to JA mam umieć to udowodnić.

    > A co do oświadczenia, wg. mnie odpowiedni tytuł przelewu powinien być
    > wystarczający. Odpowiedni - to znaczy nie pozostawiający cienia wątpliwości
    > że nadawca płaci za tą a tą osobę, to a to zobowiązanie.

    Ale tytuł przelewu nie jest "dokumentem pisemnym".
    O ile, ze względu na szczególne umocowanie banku, dowody bankowe mają
    pewną "moc" tu i ówdzie, to jednak aktów notarialnych nie zastępują :]

    > Wiem że moja interpretacja jest troche naciągana

    ...a ja że trochę się czepiam, bo jakby wierzyciel *chciał* to mógłby
    przyjąć że "w razie problemu obroni się przed sądem bo dowody bankowe
    są dość wiarygodne" (idzie o tę treść przelewu).
    Niemniej, IMVHO ma prawo domagania się podpisanego "papiera".

    > ale IMHO zgodna z
    > duchem przepisu. Litera przepisu jest może troche mniej łaskawa dla
    > wątkotwórcy (jeżeliby się chciał uprzeć że żadnego oświadczenia nie będzie
    > pisał).

    O to to.
    To może podpiszemy protokół uzgodnień ;)

    > Z drugiej strony mamy w KC coś o tym że nikt nie może ze swojego prawa czynić
    > użytku niezgodnego z czymśtam.

    Art. 5.
    Ale wierzyciel na swoją obronę ma przykłady realnie zaistniałych
    "naciągnięć" bazujących na "fałszywej" wpłacie, której strony
    deklarujace jej tytuł następnie się wyparły.

    > Skoro sędziowie TK potrafią z "RP jest
    > państwem prawa" wykoncypować cuda na kiju

    Tia... sam próbowałem ;)
    Kilka razy już oberwałem na .prawo za następujące rozumowanie:
    "w państwie prawa nie trzeba immunitetu, bo prawo działa na tyle
    skutecznie że nikt nie odważy się na bezprawne zatrzymanie
    jakiegokolwiek obywatela, a jak się odważy to tak popamięta
    iż nigdy nie stanie się to problemem zagrażającym konstytucyjnemu
    porządkowi prawnemu, w tym trójpodziałowi władzy; ergo, istnienie
    immunitetu dowodzi czego dowodzi, czyli jest sprzeczne z art.2"
    :>

    > powszechnego z "nikt nie może ze swojego prawa" nie mieli wykombinować że
    > wierzyciel nie ma prawa odmówić przyjęcia przelewu od syna dłużniczki?

    Bo jest najprostsze wytłumaczenie: dłużniczka może sobie tego nie
    życzyć. Wpłaci drugi raz i tyle - a wierzyciel będzie ponosił
    koszty odsyłania do syna ;)

    > Bo
    > przecież jeżeli ten przelew jest dokładnie opisany za kogo i za co, to nie ma
    > dla nich żadnej różnicy ...

    Na zdrowy rozum tak jest :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1