On Fri, 20 Dec 2013, Piotrek wrote:

> On 2013-12-19 21:37, Gotfryd Smolik news wrote:
>> Ale ten rabunek dotyczy wysokiego sejmu.
>> Bo jak na mój gust, oczywiste jest, iż regulacja iż ustalenia dotyczące
>> części rzeczy i praw dotyczą podstawy opodatkowania określanej jako
>> odpowiednia część wartości, powinna być na poziomie Ordynacji.
>
> No ale przecież art. 285 ustęp 1 KC *nie* dopuszcza służebności na części
> rzeczy.

Zgadza się, ale zakres jej wykonywania jest ograniczony do części.
Skoro nie ma przeszkód, aby regulacja dotycząca "korzystania z części"
mogła znajdować się w dziesiątkach innych miejsc paru ustaw (choćby
np. przy środkach trwałych), to nie ma również przeszkód, aby *dla
prawa podatkowego* istniała odmienna (niż w cywilnym) regulacja,
określająca wartość dla "wydzielonej części", stanowiąca zasadę
domyślną.
Zasada ta mogłaby być defaultem obu stron (znaczy rozwikływać
również przypadek współwłasności lub współposiadania, a nie tylko
współkorzystania).

> Owszem można określić zakres służebności i sposób jej wykonywania ale dalej
> będzie to służebność na *całej* rzeczy.
>
> Tak więc IMHO "miszczowie biznesu z Wiejskiej" byli łaskawi wyprodukować
> bubel (albo co najmniej rozminęli się ze zdrowym rozsądkiem) gdzieś
> w okolicach art. 13 ustawy o podatku od spadków i darowizn.

A co za różnica z p. widzenia samej skuteczności przepisu?
Ja bym się jednak upierał jak wyżej :)
"Nierozbieralność prawna" "przedmiotów połączonych" wg prawa cywilnego
powoduje powyższy problem z zasady, w wielu miejscach.
Przyjęcie raz a dobrze, że dla podstawy opodatkowania liczy się
"część" o ile ta część jest wydzielona (ale niekoniecznie "odłączona"
w rozumieniu prawa cywilnego) i stanowi przedmiot czynności prawnej
nie wpływającej na materialne korzystanie z reszty "całości" przedmiotu
prawa cywilnego, pozwoliłoby na uniknięcie podobnego problemu w wielu
miejscach.
Pytanie jak zastrzec "nie wpływanie na całość" jest trudne, bo
oczywiście inaczej podatnicy znajdą dziurę w całym i np. będą
użyczać tylko pedał hamulca wbudowanego w samochód zamiast całego
samochodu ;)
Niemniej, zastrzeżenie iż "o ile inny przepis nie stanowi wyraźnie
że liczy się całość" pozwoliłoby uniknąć wpadek jak w temacie.

pzdr, Gotfryd