On Thu, 29 Dec 2011, kowalkipiotrd wrote:

> To może opiszę szczegółowo ten przypadek.
>
> Syn ma pełnomocnictwo notarialne do sprzedaży działki rolnej ojca.
> Syn w akcie notarialnym umowy sprzedaży wskazuje nabywcy działki
> swój osobisty rachunek bankowy jako rachunek na który ma wpłynąć
> zapłata za działkę.

Acha.
No to ja opacznie zrozumiałem opis - pomyliłem syna z ojcem
i potem już poszła lawina mojego niezrozumienia.
Co do implikowania statusu pieniędzy poprzez umieszczenie ich na
koncie mam wątpliwości, bo po prawdzie *umowy* bankowe dla kont
osobistych implikują wprost umieszczanie na kontach pieniędzy stanowiących
własność posiadacza (zwracam uwagę, że np. pożyczka oznacza przejście
pieniędzy *na własność* biorącego pożyczkę), ale już ustawa
ujmuje to oględniej, ograniczając się wskazania iż posiadacz
"dysponuje środkami".
Wydaje się prawdopodobne, że w tym kontekście posiadacz (konta)
może (wbrew umowie) umieścić na swoim koncie czyjeś pieniądze,
ale rzeczywiście depozyt wydaje się być zamieszany w imprezę :]
(a obrona "to nie depozyt" stawia pytanie, czy to aby nie
pożyczka lub darowizna).

> W treści pełnomocnictwa nie jest określone jak ma być
> odebrana zapłata od nabywcy działki. Jest tylko wtrącenie: "do wszelkich
> innych czynności jakie w związku z tym okażą się potrzebne".
> Wobec tego - Czy jeśli przelew na konto syna będzie miał jako odbiorcę
> wskazanego "Syn - pełnomocnik Ojca" tytułem "zapłata do umowy kupna
> działki nr yyyyyyyyy z dnia 777777777" to syn nie będzie musiał płacić
> podatku za depozyt nieprawidłowy lub od bezpodstawnego wzbogacenia?

IMV*H*O to zależy, jakiej wersji będzie bronił i da rady obronić
przed US, ale bezpodstawne wzbogacenie wydaje się wątpliwe: albo
trzyma pieniądze ojca (jako pełnomocnik), albo usiłuje je ukraść,
a to z "bezpodstawnym wzbogaceniem" miałoby mało wspólnego.
Nie mam pojęcia czy wersja "na premiera Kaczyńskiego" jest do
obrony :>

> Te zabiegi to przez to że rachunek bankowy ojca może być prześwietlony
> wkrótce przez komornika a chcemy mu "zaoszczędzić szczegółów".

Khm... a ten komornik nie będzie "miał wiedzy" o nieruchomości
ojca, że się nie zainteresuje gdzie się pieniądze podziały? ;)
(rozważania o wyjawieniu majątku pomijam, bo widać nie wchodzą
w rachubę)

pzdr, Gotfryd