> No coz, yjscia sa 2 - ryzykowac i sprzedawac po cichu - majac cichutka
> nadzieje w serduszku ze nikt sie nie dowie - ale jesli chodzi o LEGALNĄ

no tak, taka wlasnie sprzeczna nadzieje maja sprzedawcy piratow - ze klienci
dowiedza sie szybko i licznie ale przedstawiciele prawa ich zupelnie nie
zauwaza...

> sprzedaż to niestety - wszystkie formalnosci z zalozeniem DG oraz
> fiskalno-ZUSowskie trzeba zalatwiac... - takie zycie. Ale sprobuj
uscislic -
> skad bierzesz te kody - czy to Twoj program - jestes jego autorem, czy
> wykonujesz sprzedaz dla kogos ? Moze umowa agencyjna bylaby lepsza ???

chodzi tu o sprzedaz wlasnych programow. umowa agencyjna to jakas forma
posrednictwa, dobrze zgaduje?
no ale tak wlasnie myslalem, ze DG musi byc...
a moze da sie tak zakombinowac, zeby to nie wygladalo jak sprzedaz, czyli
jakas zamotana umowa z firma trzecia i ze niby ona sprzedaje koncowym
klientom a ja przekazuje jej... - wlasnie co? jakies prawo do "czegos"?
pytanie z innej beczki. z punktu widzenia finansowego caly czas nic sie nie
dzieje tylko co jakis czas przybywa kasa, powiedzmy ze raz na rok (z tej
firmy). czy prowadzenie DG tylko w tym jednym miesiacu w roku byloby w tym
przypadku zgodne z prawem?

sz.