taki myk wrote:
> Witam!
>
> Moja dziewczyna ma mieszkanie tzn prawo do mieszkania lokatorskiego, z
> mozliwoscia jego wykupu z bonifikata. Potrzebujemy je spieniezyc, tzn
> wziac na nie hipoteke (mamy okazje korzystnie zainwestowac pieniadze, a
> wartosc rynkowa tego mieszkania to okolo 150 tysiecy zlotych, czyli
> niemalo). Historia przedstawia sie tak ze:
>
> * Mamy mieszkanie chcemy je wykupic a potem wziac na nie kredyt
> hipoteczny i go splacac - czy jest taka mozliwosc? Z tego co slyszalem
> mieszkania nie mozna potem sprzedac przez 5 lat bez oddania bonifikaty,
> ale czy mozna zalozyc na nie hipoteke?
Można. Mieszkanie już będzie jej.

>
> * Zeby nie bylo za latwo: Moja dziewczyna nie ma praktycznie zadnej
> zdolnosci kredytowej tzn nabruździła sobie w papierach na 5 lat z powodu
> jakiegos tam kredytu niesplaconego.
Nikt jej nie da kredytu hipotecznego, bo nie będzie się wozić z
klientką, której nie ma dokąd wywalić a spłacać też nie ma ochoty co
widać po historii.


>
> Planujemy (czy mozna tak?) mieszkanie przepisac na moich rodzicow w
> jakis sposob (darowizna po wykupie? nie wiem), po czym oni pojda po
> kredyt hipoteczny do banku, i dadza mi pieniadze (darowizna ewentualnie
> kredyt).
>
> Czy mozna tak zrobic? Pomozcie.


Można. Ale najpierw ona musi to mieszkanie wykupić. O ile ma na to kasę.
jak nie ma to można jej pożyczyć (2% dla US).
Jak ona wykupi to mieszkanie, to o ile prawdą jest te 5 lat, tego nie
sprawdzałem, to darowizna też nie wchodzi wgrę.
A zakładając, że wchodzi to może darować je twoim rodzicom (jakieś 10%
dla us, plus koszty notarialne, góra kilka tyśiecy).
Jak mieszkanie będzie ich to mogą wam te pieniądze np. pożyczyć (2% dla
US) a wy będziecie je oddawać, a oni spłacać pożyczkę.
Ewentualnie mogą dać wam darowiznę zamiast pożyczki. W zalezności od
kwoty jakieś 3% - 7% dla US.
Jednym słowem gra totalnie niewara świeczki bo mniej wezmą w lombardzie
pod zastaw czegokolwiek.

Niech rodzice wezmą pożyczkę pod hipotekę jej mieszkania, zamiast
żąglować mieszkaniem i potem wam je pożyczą (2%).
Pewnie któryś z banków na to pójdzie.

Ale na miejscu rodziców to bym się na was wypiął. Zresztą na twoim
miejscu na dziewczynę która robi długi też.
Bo potem będziesz pisał jak Jacek23, czy mąż musi spłacać długi swojej żony.