eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiczy delegacja jest dochodem › Re: czy delegacja jest dochodem
  • Date: Thu, 31 Aug 2006 01:51:04 +0200
    From: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.8 (X11/20060411)
    X-Accept-Language: en-us, en
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: czy delegacja jest dochodem
    References: <op.teuv2yttr176hi@e6n902t8pht> <ecuak7$1l8$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <op.tez1sc0ar176hi@robert-s05ejbtf>
    In-Reply-To: <op.tez1sc0ar176hi@robert-s05ejbtf>
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <9...@n...lechistan.com>
    NNTP-Posting-Host: 213.169.107.71
    X-Trace: news.home.net.pl 1156982648 213.169.107.71 (31 Aug 2006 02:04:08 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 24
    X-Authenticated-User: a...@p...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.h
    ome.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:168235
    [ ukryj nagłówki ]

    robin wrote:

    > No własnie PRZYCHODEM, ale defincja co to jest dieta, delegacja czy jak
    > tam to zwał, jest zawarta w Kodeksie Pracy który mówi o "pokryciu
    > kosztów związanych z podróżą służbową" i tu pojawia sie problem jak
    > argumentować MOPSowi, że te kwoty nie powiększają puli środków
    > przeznaczonych na życie, nie są dochodem.

    Jeśli nie zależy tej znajomej na dalszej zapomodze, to może zwyczajnie
    odpisać temu całemu mopsowi czy innemu kundlowi ;) że dieta nie stanowi
    _dochodu_, więc ich żądanie zwrotu zapomogi jest bezprawne. I jeśli mops
    uważa inaczej, zawsze może skierować sprawę do sądu, a teraz niech się
    odczepi.

    A w ewentualnym sądzie przedstawić argumentację jak powyżej i mops sobie
    jeszcze zabuli za sprawę sądową. Zresztą zanim to trafi na wokandę mops
    będzie musiał zabulić.

    Znając życie pewnie taki urojony "dług" sprzedadzą kurkowi albo innym
    naciągaczom i potem tylko trzeba będzie się wykazać pewną odpornością
    psychiczną na działania tych szemranych firemek.

    Aha: pod żadnym pozorem nie zgadzać się na raty ani nie robić żandych
    innych czynności mogących uchodzić za "uznanie istnienia zadłużenia".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1