Użytkownik "pisarz" <q...@q...co> napisał w wiadomości
news:cghie2$lgb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > pozostaje, wg mnie, jeszcze kilka niejasności:
> > > 1. Co nabijać na kasę fiskalną
> > > 2. Jak wpisy dokonywać w kpr
> > >
> > > Darek
> > sorki, masz rację, zapędziłem się
> > a co do tych watpliwości to na kasę winno się wg mnie wpisywać całą sume
> za
> > jaką sprzedaj się auto - bo powinno się ewidencjonować obrót
> Osobiście nie podzielam tego poglądu. Przecież sprzedaż rzeczy komisowej w
> istocie jest sprzedażą przez właściciela, w imieniu którego działa komis.
W
> myśl KC z uzyskiwanego wpływu ze sprzedaży komisant potrąca swoją prowizję
od komitenta. Dlaczego na "swoją" kasę mam wbijać "cudzą" sprzedaż?

zgadzam się z tym
ale VAT nie jest "normalnym" podatkiem - o ile takie stnieją :)

> > przekroczeniu limitu - ale nie można chyba mówic o takim limicie w
> przypadku
> > komisów :), tutaj limit można przekroczyć juz po sprzedaży jednego auta
> auto jest pojazdem akcyzowym, a podmiot obracający towarem akcyzowym musi
> być podatnikiem VAT, w związku z tym od początku musi stosować kasę
fiskalną


A gdzie można to znaleźć w ustawie ???


> > a do kpir wpisałbym tylko kwotę marży (w dniu sprzedaży auta) - w
> pod.doch.
> > to się nic nie zmieniło - tylko VAT pokręcili :)
> > bo nie jest to zakup towaru tylko usługa komisu wykonana na rzecz
> komitenta
> Myślę dokładnie tak samo.
> Niektórzy twierdzą inaczej
> KPR:
> - przychód: wartość sprzedaży-VAT od marży
> - zakup towarów handlowych: należność dla komitenta
> VAT:
> - sprzedaż zwolniona: należność dla komitenta
> - sprzedaż 22%: marża netto i VAT od marży
> Skutki:
> - zawyżone obroty mogące skutkować koniecznością przejścia na księgi
> handlowe,
> - VAT: wystąpienie struktury sprzedaży opodatkowanej do ogólem skutkujące
> niskim współczynnikiem, w związku z tym niemożnością odliczania znacznej
> częsci VATu od zakupów związanych z działalnościa komisu.
> Dla komisu to ewidentne straty, a prezentujący taki pogląd wzruszają
> ramionami, nie ich pieniądze.
>
> Pozdrawiam
> Darek

bo ida na łatwiznę, należy zawsze rozpatrzyć taką sytuację jakby sie było
"po obu stronach barykady"

doochodze do wniosku, że nie ma potrzeby chodzić do kina na hororry czy
thrilery, bo po co
wystarczy rozpocząć działalność i "zastosować" się do ustawy o VAT
i mamy takie emocje że hej
a jak przyjdzie US to jest normalnie Sajgon :)
a adrenalina na maxa
he, he ...