eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiVAT od darmowych programów???Re: VAT od darmowych programów???
  • Data: 2002-03-25 14:16:32
    Temat: Re: VAT od darmowych programów???
    Od: Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 25 Mar 2002, Darek W. wrote:

    >+ Użytkownik "Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne" [...]
    [...]
    >+ > >+ > to ich "opodatkowanie" pozwala ODLICZYC VAT od wydatkow poniesionych
    >+ > >+ > na ich "wyprodukowanie".
    >+ >
    >+ > To jest prawda i problem. Tyle że pozorny, IMO.
    **********

    >+ > Żaden producent nie jest w stanie żyć z rozdawania wszystkiego za darmo,
    >+ > więc *jakoś* musi mu się zwrócić.
    *****************

    >+ > IMHO wystarczy jeden jedyny warunek żeby sprawa braku problemu
    >+ > była oczywista.
    >+
    >+ Czyli proponujesz w zasadzie likwidację pojęcia "zwolnienie z VAT" i
    >+ zastąpienia go stawką 0.

    W którym miejscu jakoby proponuję ?? -:O
    NIE PROPONUJĘ, bo nie przejdzie :(
    *********** OT begin *******************
    A *jakbym* mógł (skutecznie) zaproponować zmiany w VAT - to
    prędzej przyjęcie stawki 11% (Hiszpania), 7% (Irlandia)
    lub 3% (Japonia) - NA WSZYSTKO (BTW: nasz szanowny rząd się
    w kółko ośmiesza sugerując że UE wymusza stawkę 22% na budownictwo
    - nieprawda, wymaga JEDNAKOWEJ. W Irlandii jest to 7% i wszyscy
    mają się dobrze - pytanie konkursowe: gdzie Intel stawiał ostatnio
    fabryki procesorów ?)
    *********** OT end ********************

    Zezwolenie na wrzucanie w koszty reklamy publicznej :) a objęcie
    jej 0% VAT to dwie różne (jednak) rzeczy:

    - przy zgodzie na "wrzucenie w koszty" (a tak jest !) producent
    musi *jakoś* sobie odbić koszt (zarobić na czymś) płacąc taki
    podatek, jak to na czym zarabia; *być może* będzie to 0%
    jeśli eksportuje, a być może 22% jeśli sprzedaje "przeciętnie"
    Sugeruję że brak jest różnicy między rozdawaniem programu
    (w celach na przykład marketingowych) *każdemu* w miejscu
    publicznym a rozwieszaniem specyfikacji tegoż programu na
    słupach ogłoszeniowych :)

    Profilaktycznie większymi literami: ZA DARMO, CZYLI
    BEZ BRANIA PIENIĘDZY (a to że podatku również nie ma
    staje się sprawą uboczną - NA CZYM INNYM trzeba zarobić)
    - stawka 0% pozwala *brać pieniądze* *bez płacenie podatku*.

    Prawda - eksporter "zarobi" VAT wtopiony w pisanie freeware.
    Dokładnie tak samo jak "zarobi" go na *czymkolwiek* co utopi
    w działalności pt. "eksport" - na to państwo się godzi
    i popiera :)

    >+ Hmm, pomysł wydaje się niezły. Np. likwiduje u
    >+ źródła zabawy w kwalifikację środków trwałych na służące sprzedaży
    >+ opodatkowanej i zwolnionej, strukturę sprzedaży itp cuda na kiju. Zastrzegam
    >+ jednak, że musiałbym się mocniej zastanowić nad konsekwencjami.

    Przecież na VAT 0% ci co go "płacą" ;) zarabiają ! Nie ma
    nad czym myśleć - to NIE to samo co rozdawanie za darmo.
    Przy VAT 0% państwo nie ma nic - ale producent coś ma, więc
    nie ma motywacji żeby taki freeware "odrobić".
    Przy "sprzedaży za 0 zł" państwo nie ma z tego nic, ale
    producent TEŻ nie ma (z tego) nic, więc NA CZYM INNYM musi
    zarobić na freeware. Więc będzie się starał żeby mu się
    (ów freeware) JAKOŚ opłacał. A od tego co mu się "opłaci"
    zapłaci podatek !

    [...]
    >+ > Ależ pominąłeś jeden drobny szczegół który właśnie (IMO) jest
    >+ > warunkiem żeby nie dało się takiego szwindlu zarzucić: podobnie
    >+ > jak przy reklamie, wystarczy że rozdawanie będzie PUBLICZNE.
    >+ > Rozdajesz komputery lub samochody ? (na telewizor nie mam
    >+ > zapotrzebowania, lodówka lub pralka mogłaby być) -;)
    >+
    >+ Tu się z Tobą nie zgodzę, nie zawsze RR może mieć formę powszechną. Nie
    >+ każdego klienta częstuje się kawą czy zaprasza na obiad. Tak traktuje się
    >+ tylko najpoważniejszych klientów, rokujących zawarcie najpoważniejszych
    >+ kontraktów.

    ...właśnie sugeruję że chciałeś napisać że się ZGADZASZ ze mną :)
    Zauważ:
    - reklama *publiczna* może być wrzucona w koszty w 100%
    - reklama *niepubliczna* jest limitowana.
    Dlaczego - była o tym mowa w wyciętym tekście i ponawiasz
    (argumenty) poniżej (a ja się zgadzam).

    To że NIKT TAK NIE ROBI (nie rozdaje obiadów) - wynika z niechęci ;>
    a nie z zakazu :)
    Przecież na rozdawane towary trzeba CZYMŚ zarobić, i tu się
    zgadzamy.

    >+ Podobnie może być z rozdawaniem próbek towarów, próbki szamponów
    >+ można rozsyłać masowo, bezadresowo, próbki nowych np. odtwarzaczy MP3 raczej
    >+ nie.

    Ależ *O TO* właśnie chodzi - *jeśli* ktoś chce wystawiać pudło
    z MP3 (byle na rynku i "dla każdego") to NIECH STAWIA.
    A producenci freeware właśnie TAK robią - dają produkt (czasami
    jest to "próbka", podobnie jak wspomniany przez ciebie szampon)
    i KTO CHCE TO BIERZE.

    >+ Jeżeli przyjmiemy, że RR nie będzie opodatkowane to wtedy otwiera się
    >+ furtka do stworzenia układu: pan A daje panu B w ramach RR telewizor, pan B
    >+ panu C pralkę, a pan C panu A wczasy na Teneryfie. I wszyscy trzej dokonują
    >+ konsumpcji bez opodatkowania VATem, a wyśledzenie takich powiązań jest
    >+ praktycznie niemożliwe.

    Zlituj się.
    Przecież usiłuję wytłumaczyć że potrzebny jest JEDEN I TYLKO JEDEN
    WARUNEK: rozdawanie MUSI BYĆ PUBLICZNE. Wtedy KAŻDY producent
    kierując się instynktem samozachowawczym pomyśli nim zacznie
    tak robić.
    Ale rozdawanie freeware go spełnia...
    Więc dlatego NIE ma powodu klasyfikowania go do kosztów limitowanych.

    [...]
    >+ Mowa jest o _wynagrodzeniu_

    A tak, ten punkt był już poza "konkursem", nie zauważyłem :)

    Natomiast profilaktycznie przypomnę że dyskutujemy (przynajmniej
    ja) *tylko* w zakresie sugestii:

    >+ > >+ Nie bardzo wiadomo jak zakwalifikować programy freeware, które są
    >+ > >+ okrojonymi wersjami programów komercyjnych i równocześnie pełnią
    >+ funkcję ich
    >+ > >+ reklamówek (np. Acrobat Reader). Czy jest to bezpłatny program czy RR?
    >+ >
    >+ > Reklama publiczna. IMHO oczywiste. 100% w koszty, zakładając
    >+ > że ktoś KONIECZNIE chce jakiś freeware TAK sklasyfikować.
    >+ > KAŻDY może sobie wziąć i spróbować, tudzież obejrzeć parametry
    >+ > (dokładniej niż w telewizorze ;>).
    >+
    >+ Jeżeli przyjmujemy że to RR to trzeba by to opodatkować (na podstawie wyżej
    >+ przeprowadzonych rozważań).

    Tak.

    >+ Jeżeli freeware to przyjmujemy stawkę 0%

    Nie "stawkę" a "wartość do opodatkowania" !
    Towar wyceniam na 0 zł i daję każdemu kto chce.
    Tyle i tylko tyle.
    W przypadku rzeczonych odtwarzaczy MP3 - uważam że JAK KTOŚ
    BARDZO CHCE to NALEŻY MU POZWOLIĆ. Po warunkiem że da KAŻDEMU
    KTO BĘDZIE CHCIAŁ.
    Co, warunek zniechęci "każdego" ? -;) no to trudno... :)
    Widzisz niuans ? KTO CHCE NIECH ROZDAJE. Byle *KAŻDEMU*.

    >+ (zgodnie z Twoją propozycją).

    Nie było takiej propozycji z mojej strony, sprzeciw :]

    >+ Możemy jeszcze rozważać czy to jest reklama
    >+ publiczna bez limitu i z odliczeniem VAT

    Przecież dokładnie to sugeruję.

    >+ Problem można komplikować dalej jeśli zaczniemy rozważać co się dzieje
    >+ jeśli na użytkowników freeware nakłada się pewne obowiązki czy ograniczenia
    >+ np. rejestracja w bazie danych albo program jest w pełnej wersji, ale jako
    >+ free można go używać przez pół godziny dziennie, jak potraktować wersje
    >+ testowe beta itd itp. W każdym razie gdzie się nie dotkniesz to wyskakuje
    >+ całe stado następnych problemów co charakteryzuje IMO przepisy źle
    >+ skonstruowane od podstaw.

    IMHO nie ma takich.
    Od używania "w zakresie freeware" odbiorca nic nie płaci
    więc podatek wynosi 22% od kwoty zero (=>0), jeśli odbiorca
    coś płaci to od tej kwoty należy się (państwu) 22% VATu
    a jeśli odbiorca w ramach innych obowiązków (np. wpisania
    się do bazy reklamowej) przynosi "rozdawcy" *inne* przychody
    to *od nich* należy się podatek (według odpowiedniej stawki).
    ZADNYCH NOWYCH PROBLEMÓW (starych mamy dość :>)

    >+ Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby uciąć sprawę
    >+ w zarodku przyjmując stawkę 0% dla wszystkich programów komputerowych i
    >+ innych usług o charakterze niematerialnym np. utworów muzycznych, filmów,
    >+ transmisji danych itp.

    VAT 0% jest "dopłatą" (w kosztach !) dla producenta. Owszem,
    *ja* nie mam nic przeciw, p.Belka & sp.(z o.o.) pewnie by znalazł :)

    >+ > >+ Podobnie jest z bezpłatnymi skrzynkami e-mail doklejającymi hasełka
    >+ > >+ reklamowe do postów.
    >+ >
    >+ > Sprzeciw.
    >+ > Z punktu widzenia "osobnika podejrzenego o" jest to zwyczajna
    >+ > działalność DG polegająca na świadaczeniu usług reklamowych !
    >+ >
    >+ Fajnie, ale jak to opodatkować żeby to miało ręce i nogi? Skrzynka bez
    >+ takich doklejek kosztuje kilkadziesiąt zł rocznie, jest więc podstawa
    >+ opodatkowania VATem, skrzynka z reklamówkami jest za darmo - podstawa
    >+ opodatkowania 0. Sensownie to nie wygląda.

    Widzę że do jednego nie umiem cię przekonać - albo nie
    chcesz przyjąc do wiadomości.
    Owszem, SKRZYNKA JEST ZA DARMO.
    Ale OD REKLAMY "skrzynkodawca" ma DOCHÓD i OD NIEGO koniec
    końców PŁACI PODATEK. Jasne czy nie ?
    DG musi się opłacać (i przynosić wpłaty z podatku) W SUMIE,
    a nie w szczególe ! A ty usiłujesz wycisnąć dochód z każdego
    składnika DG :] Nie ma czegoś takiego - nawet nie ma takiego
    obowiązku w ustawie podatkowej :] (a tu jest problem jeśli
    ktoś argumentuje tak jak ty... ale nie napiszę jaki ;>)

    Zauważ: jeśli "komuś" sprzedasz towar ze cenę niższą
    niż w hurtowni a zawyczaj sprzedajesz za wyższą ;> to
    US się na 100% przyczepi.
    Jeśli WSZYSTKIM sprzedajesz go taniej - wywieszając
    w oknie wielki transparent PROMOCJA - to się NIE przyczepi !
    To że rozsądny handlowiec zawyczaj nie dopisuje że promocja
    jest dlatego że pojutrze serek będzie podapadał po sanepid
    jest juz poza konkursem ;) :) Jasne ? - jemu to się W SUMIE
    opłaci... Jak wtopi serek w straty to państwo TEŻ *nic*
    nie dostanie :]

    Jak sieć telefoniczna daje ci telefon "za darmo" to co,
    ile VAtu od tego telefonu (ty) płacisz ?
    A ile VATu odlicza sieć (i dlaczego cały) ? ;)
    I jak to działa że OPŁACA się wcisnąć ci ów telefon ZA DARMO
    (a państwo nie ma pretensji że VAT od telefonu musiało zwrócić) ?

    Właśnie O TO mi chodzi CAŁY CZAS.

    Jak KTOŚ CHCE "coś" rozdawać "za darmo" (telefony) lub 'za darmo'
    (freeware) to NIE MA powodu rozpaczać że "podatku ćwok nie
    płaci". ON GO ZAPŁACI - jak nie dziś to jutro, a jak nie za
    telefon lub program freeware to od abonamentu :> lub INNYCH
    usług/programów/czegokolwiek.
    Jaśniej już nie mogę (wyłożyć swojego punktu widzenia) !

    Problem nie leży W PRAWIE - problem w SPOSOBIE MYŚLENIA,
    w przełamaniu schematu "że można coś rozdawać za darmo";
    TYLKO w tym, że przy produkcji "materialnej" NIKT dotąd
    za darmo NIE ROZDAWAŁ (bo by spuchł - produkcja kosztuje,
    a jak by każdy hindus i chińczyk też sobie zażyczyli...)
    Ale w przypadku freeware *tego* ograniczenia nie ma -
    więc nie ma różnicy czy "każdy" (z "h*" i "ch*") popatrzy
    na reklamę w telewizji - czy na reklamę na swoim monitorze.

    Patrz co napisałeś: "MP3 nie będziesz rozdawał każdemu".
    Ale IMO o to chodzi - JAK KTOS CHCE niech rozdaje.
    Byle rozdawał *KAŻDEMU* :>
    Nie trzeba innych przeszkód prawnych :)
    Co, MP3 "nie da się" ? No nie da się. Trudno. A freeware
    się "da". To jak ktoś chce...

    >+ Pozostaje więc rozważyć czy nie
    >+ lepiej zastosować stawkę 0% na wszystko co związane z softwarem.

    ...było wyżej.
    Dla państwa - NIE.

    >+ Pozdrawiam
    >+ Darek

    Wzajemnie, Gotfryd
    Podanie:
    Niniejszym wnoszę o niekaranie za 1532 krotne powtórzenie
    argumentacji, ale podejrzenie że sugerowałem wprowadzenie
    0% VAT na freeware *w tej dyskusji* wyzwoliło chęć pisania
    większymi literami :)
    BTW: ja nie mam NIC przeciwko wprowadzeniu 0% VAT na "wartości
    intelektualna". IMHO TO BY SIĘ (państwu) opłaciło. Ale
    w istniejącym stanie prawnym i kierunku zmian (aktualnych)
    nic na to nie wskazuje :(
    Widać państwo bardziej się opłaca zachęcanie do produkcji
    niskoprzetworzonej (tylko skąd narzekania na "nadmiar" ?) niż
    konkurencyjność w najwyzszych technologiach...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1