eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSprzedaż nieruchomości firmy a podatekRe: Sprzedaż nieruchomości firmy a podatek
  • Data: 2008-10-02 18:28:16
    Temat: Re: Sprzedaż nieruchomości firmy a podatek
    Od: E...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > Prawdopodobnie nie zapłacą podatku bo nieruchomości nabyli jako osoby
    > > fizyczne na długo przed uruchomieniem działalności.
    >
    > To jest bez znaczenia.
    > Liczy się to, czy je ujęli w EST - jak amortyzowali, to wydatek
    > na zakup, wybudowanie i ulepszenia szły w koszty.

    I okazuje się, że też niezupełnie.
    Nieruchomość składa się z działki, którą nabyli na długo przed
    uruchomieniem działalności i nieruchomości, która co prawda też w
    części zostala postawiona przed założeniem firmy, ale została ujęta w
    EST a nie zamortyzowane zostało coś ok. 100.000. Wystarczy sprzedać
    osobno budynek i grunt przy czym grunt to wg cen rynkowych jakieś 70%
    wartości całej inwestycji. Przy uwzględnieniu kwoty niezamortyzowanej
    i przejściu na podatek liniowy wychodzi coś ok 19% z 65.000 do
    zapłacenia. To coś jakby mniej niż 300.000, które wyliczyła księgowa.

    Jeśli się mylę to będę zobowiązany za poprawienie.

    > >> Sprawa jest trywialna dla osoby która potrafi w podatkach dodać dwa do
    > >> dwóch.
    >
    > > Jak widać niezupełnie.
    >
    > Zaraz, piszesz o sobie czy o księgowej rodziców? :D

    ;)

    > Zastanówmy się... nie ma aby winy, polegającej na niepodaniu
    > prawdopodobnie potrzebnych informacji, po stronie tego co podaje?

    Bez znaczenia. Ja nie ukrywam, że na tym się nie znam, ale gdy
    przychodzi ktoś do mnie z poradą na temat czegoś na czym się znam, to
    potrafię od niego wyciągnąć informacje istotne dla sprawy, a o których
    nie pomyślał.

    > Bo owszem, to JEST całkiem spory problem na grupach (i kontaktach
    > w internecie, a i poza internetem też) - pytający dostaje odpowiedzi
    > i komentarze do tego co pytał, nie do tego co myślał ;)

    Jasne. To samo mówiła księgowa gdy wyliczała 300.000 podatku.

    > W myśl powyższej tezy, dość popularnej, wniosek jest jaki jest :D
    > Doradca do którego pójdziesz Z DOKUMENTAMI ma szanse, żeby zorientować
    > się że zapodajesz kłamliwy opis na podstawie tych dokumentów.
    > Grupowicz - wcale. To, że kłamstwo nie było umyślne niewiele zmieni,
    > dobra odpowiedź może wprowadzić w błąd, skoro założenia były inne!

    Dobry doradca potrafi zadać proste pytanie bez zaglądania w papiery,
    które wiele wyjaśni.
    >
    > > A pytam bo to chyba nie jest zakazane jeszcze.
    >
    > Ależ nie jest. Nie jeż się tylko, że Maddy powarczy czasem.
    > Czasem trzeba ;)

    Nie lubię arogancji i warczenia. Dla mnie to oznaka braku klasy i
    kultury. Przecież nie musi się odzywać jeśli pytanie nie dorasta do
    jej świętego mniemania o samej sobie.

    Niemniej dziękuję za spokojny komentarz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1