eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiNTG: wraca nowe, czyli rzemiosłoRe: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
  • Data: 2007-04-19 07:36:41
    Temat: Re: Re: wraca nowe, czyli rzemiosło
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 18 Apr 2007, Cavallino wrote:

    >> Cavallino, przecież za te "papierki" zapłacą KLIENCI.
    >
    > I tak płacą.

    Za "papierki" dziś NIE PŁACĄ.
    Nie płacą, bo niezrzeszeni nie muszą nic doliczać, a cech
    nie może dowolnie podnosić kosztów biurokracji bo by zrzeszonych
    brakło.

    > I to znacznie więcej (np. trzy razy za tą samą robotę).

    A nie nie. Tyle płacą tacy co chcą.
    Spytam: czy i ile razy zapłaciłeś "trzy razy za tę samą robotę"?
    Bo wygląda że masz talent do "fachowców"...

    > Chodzi o to żeby te zapłaty ZA NIC zminimalizować.

    Kiedy właśnie opłata "za papierki" jest zapłatą za nic oraz:

    >> Nie wiem dlaczego powołujesz się wobec tego na jakieś koszty
    >> sądowe, skoro koszty Ci nie wadzą.
    >
    > Wadzą mi koszty płatne z góry.

    ...owa zapłata "za papierki" jest zapłatą którą klient musi
    zapłacić "z góry".

    Zapłata za to, że jest świch wykonawca *umie* coś zrobić, ma
    się nijak do zapłacenia za to że *zrobi*.
    Przecież może mu się nie chcieć :>

    >> Mi wadzą! (koszty "papierków"
    >> w szczególności, bo trzeba je ponosić w cenie towaru ZAWSZE,
    >
    > Idź do jakiegoś szewca z cechu,

    Nie widzę potrzeby, aby wybierać fachowca pod tym kątem.
    Jak taką potrzebę miałem, to musiałem poszukać sobie fachowca
    który w ogóle się podjął naprawy buta :> oraz takiego który
    podjął się dorobienia klucza.

    > a potem do jakiegoś chałturnika z centrum
    > handlowego i daj znać o ile dyplomowany szewc był droższy......
    > Jak znam życie będzie tańszy, a but naprawi.

    No to CHODŹ SOBIE GDZIE CHCESZ!
    A innym klientom pozwól, tak jak Tommy napisał, że też sobie
    chodzili to tych fachowców do których chcą.

    > Kiedyś było inaczej - skarga w cechu powodowała o niebo większe
    > zainteresowanie się tematem, niż ze strony sądu.

    Tak, tylko że kiedyś np. "brak kleju" był wytłumaczeniem po
    którym mogłeś się użerać z całym cechem :>
    Klucz o którym wyżej dorobił mi (za stosowną opłatą) taki jak
    piszesz "chałturnik" - a kilkunastu wcześniej spasowało (w tym
    dwu oddało klucz i zeznało że po zepsuciu materiału na więcej
    prób nie mają ochoty :>).
    Obawiam się że w razi "ocechowania" dostałbym odpowieź "nie
    bo nie, nie ma takiego materiału, NIKT tego panu w Polsce nie
    zrobi".

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1