eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiRatunku :) › Re: Ratunku :)
  • Data: 2009-08-07 06:16:16
    Temat: Re: Ratunku :)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 6 Aug 2009, Piotr Gralak wrote:

    > Od miesiąca prowadzę DG w zakresie doradztwa informatycznego (62.01,02.03.Z).
    [...]
    > Od razu zaznaczę, że zamierzam poświęcić na kwestie formalne tak mało czasu
    > i wysiłku, jak to możliwe.
    > Protestuję przeciwko zmuszaniu młodego przedsiębiorcy do przeczytania 122
    > ustaw, 56 późniejszych zmian, 345 rozporządzeń i 12357 interpretacji. Nie
    > chcę zaprzyjaźniać się z KPIR, KUP, środkami trwałymi, amortyzacją,
    > remanentem i tym podobnymi bzdurami.

    Hm...
    "Od miesiąca mam samochód. Od razu zaznaczę, że zamierzam poświęcić
    możliwie mało czasu na kwestie formalne, a nie jakieś bzdury w postaci
    paru ustaw, opisu setki znaków i innych takich" ;)
    Fakt, skala może inna (mniej przepisów), ale równie "dobre" te przepisy :|
    (do weryfikacji mogą posłużyć flejmy na .samochody, .prawo i .rowery
    - kto wie, że przepis nakazuje rowerzyście teleportować się z jezdni,
    jeśli inny pojazd go wyprzedza i w czasie wyprzedzania jedzie obok? :P)

    Popatrz na to tak: to TY odpowiadasz za wszystkie decyzje, własnymi
    pieniędzmi i własną osobą (którą można wsadzić za kratki w razie czego).

    > Chcę uczciwie i jak naprościej -
    > niekoniecznie najtaniej - płacić podatki,

    Doceniam, ale stan faktyczny jest taki, że państwo każe "zgodnie
    z prawem", a to z "najprościej" niekoniecznie się pokrywa :(

    > Pełny ufności w kompetenecje urzędników US poprosiłem o pomoc w wyborze formy
    > opodatkowania.

    Od czasu do czasu pada (tu) pytanie retoryczne w stylu pytań o jaskinie
    lwa i inne takie :)
    Popatrz na to tak: US ma obowiązek *ściągnąć podatek*.
    Przepisy nakazują niekiedy udzielić odpowiedzi zgodnej z prawem, ale
    raczej nie nakazują działania w interesie podatnika; ba, dawno temu
    był wyrok dla (bodaj zastępcy) naczelnika US za "korepetycje w obchodzeniu
    przepisów" (znaczy takiemu postępowaniu, aby *ZGODNIE* z prawem zapłacić
    jak najniższy podatek).
    Teraz przystaw to do własnych oczekiwań (...żeby zgodnie z prawem płacić
    możliwie małe podatki...) i powiedz, co ma zrobić urzędnik US, ktory
    o tym wyroku wie, o tym co wchodzi w zakres jego odpowiedzialności też
    (i to, że zapłacisz wyższy podatek na pewno zakresu nie przekracza :]).

    > Teraz dopiero zacząłem się wgłębiać w temat i ni chu chu nie widzę przepisu,
    > który wskazała kobietka. Wydaje mi się, że przy mojej działalności nie ma
    > przeciwwskazań do wybrania ryczałtu.

    Możliwe, acz się nie wypowiem (nie mam nic wspólnego z ryczałtem :))
    Dobrze dedukuję, że w Twoim przypadku wyjdzie stawka 17%?

    > Proszę, pomóżcie,

    Nie mamy takiej możliwości :|
    Ale podyskutować nad tezami można ;)

    > Czy mogę iść i walczyć w US o zmianę formy opodatkowania?

    Nie ma zakazu! (proszę nie bić :))
    Ale co innego z pytaniem o skutek...

    > Dodam że nie osiągnąłem jeszcze żadnego przychodu,

    Hm... no to mamy punkt do dyskusji :)
    Wg przepisu: "do dnia poprzedzajšcego dzień rozpoczęcia działalnoœci,
    nie póŸniej jednak niż w dniu uzyskania pierwszego przychodu"

    Na zdrowy rozum do upłynięcia terminu można dokonywać korekty
    oświadczenia. Czy w "okienku" przedstawionym wyżej (w przepisie)
    można dokonać korekty, skoro termin (ostateczny) złożenia
    oświadczenia upływa (dopiero) z dniem uzyskania przychodu?

    Bo może chcieli zrobić dobrze, ale jakby zapisali "po prawniczemu",
    czyli w stylu: "do dnia rozpoczęcia lub dnia uzyskania pierwszego
    przychodu, zależnie od tego które zdarzenie zajdzie później" to
    byłaby jasność! (i tak, fakt że przychód z definicji oznacza
    prowadzenie, powoduje iż "lub" wygląda dziwnie - ale IMO niesprzecznie).

    > a dodatkowym argumentem będzie wprowadzenie w błąd przez biurwę (o ile
    > faktycznie rację mam ja).

    Ale równie dobrze w błąd mógł Cię wprowadzić jakiś uczestnik jakiejś
    grupy dyskysyjnej albo jakiegoś forum - nie miałeś podstaw do przyjęcia,
    że masz zrobić tak jak on Ci powiedział.
    Równie dobrze, pozostając przy analogiach "drogowych", możesz się
    awanturować że pasażer kazał Ci przejechać czerwone światło.
    Sugeruję, że ten punkt może posłużyć do argumentacji "ustnej" (tak
    samo, jak została uzyskana odpowiedź), ale nie bardzo ma jakąkolwiek
    "moc"...

    > Druga sprawa - VAT. Zarejestrowałem się jako vatowiec. Jednakże
    > faktury, które będę wystawiał, nie będą zawierać podatku VAT (NP na mocy
    > jakiegoś tam punktu i ustępu). Dodatkowo nie zamierzam mieć ŻADNYCH kosztów,
    > od których mógłbym odliczyć VAT.

    Przyznam, że jest to dziwne i wygląda podejrzanie.
    Dajmy na to - dostęp do internetu masz bez VATu?

    > Czy naprawdę co miesiąc, jak idiota, muszę
    > biegać na pocztę z zerową deklaracją VAT-7? Aaaaa!

    A co, wybrać kwartalne rozliczanie to nie łaska? ;)
    Akurat poprzednie (przed PO) rządy zrobiły tyle konkretnego dla MP, że
    można rozliczać się kwartalnie.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1