eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPodatki w Polsce a praca w USARe: Podatki w Polsce a praca w USA
  • Data: 2006-01-20 05:14:29
    Temat: Re: Podatki w Polsce a praca w USA
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Krzysztof Dulęba wrote:
    >
    > Tak, jak robiłem sobie przed chwilą notatki z ustawy o
    > podatku dochodowym od osób fizycznych, to sobie wypisałem
    > m.in. art. 44, ust. 7, gdzie jest mowa właśnie o 19
    > procentowej zaliczce płatnej do 20 następnego miesiąca po
    > powrocie do kraju (paskudztwo, swoją drogą, bo potem
    > trzeba się ubiegać o zwrot, tak?)

    Jeśli ci wydzie jakiś zwrot, do dostaniesz go po rozliczeniu pit-36 w
    kwietniu.


    >
    >
    > Brzmi rozsądnie. Tylko pewnie w takiej sytuacji w Polsce
    > próg jest liczony od łącznych dochodów, więc przy naszych
    > stawkach to się i tak sprowadzi do płacenia tutaj i
    > pokazania zaświadczenia o zapłaceniu tam, dobrze myślę?
    > Akurat tego sobie z ustawy nie wypisałem, bo przepisów
    > regulujących dochody w Polsce gdy się przebywa za granicą
    > było tyle, że ja już wolę z ewentualnych dochodów w
    > Polsce zrezygnować dla świętego spokoju ;-)
    >

    Jeśli mieszkasz w Polsce i pracujesz za granicą, to za granicą zapłacisz
    podatek wg zagranicznych przepisów.
    Zarobek zagraniczny (po uwzględnieniu ulg, bo takie też są) dodasz do
    zarobków w Polsce (jak nic nie zarobiłeś w Polsce to dodasz do zera)
    Wyjdzie ci ile podatku masz zapłacić.
    Od tego wyliczonego podatku odliczysz podatek zapłacony za granicą
    uwzględnisz zapłaconą zaliczkę (zwykle kosmiczna kwota) art 44.7 i
    różnicę dopłacisz lub ci oddadzą.


    Jeśli mieszkasz za granicą i coś zarobiłeś w Polsce to w Polsce
    zapłacisz standardowy podatek tylko od tego co zarobiłeś w Polsce.
    Twoje dochody zagraniczne ich nie obchodzą. Roliczasz się z II US w
    Warszawie.

    Za granicą popatrzysz na zagraniczne przepisy, która zwykle będą podobne
    do polskich.
    Do swoich zagranicznych zarobków dodasz zarobki w Polsce. Obliczysz
    podatek odejmiesz podatek zapłacony w Polsce (zwykle umowy o unikaniu
    podwójnego opodatkowania oba państwa traktują podobnie) i zobaczysz czy
    masz coś dopłacić czy ci oddadzą.


    >
    >
    > To będzie śmieszne, przy wyjeździe na 6 miesięcy i tak
    > wpadam w 3 próg, a wtedy muszę dopłacić połowę tego, co
    > już mi zabrali w Stanach, i to od razu po powrocie, w
    > formie 19% zaliczki, z której odzyskam połowę.

    I o to właśnie jest cały ten krzyk. Że w Polsce podatki są relatywnie do
    zachodnich zarobków bardzo wysokie.
    Polskie podatki nie uwzględnią różnicy w poziomie zarobków.
    Dlatego zawsze dopłacamy.
    W UK USA będziesz żył na granicy ubóstwa (i płacił 10% podatku) , a w
    Polsce należy się od tego 30%.

    Większość wrzasków, które słyszałem na grupach dyskusyjnych, w prasie na
    forach wcale nie była o tą różnice w wysokości podatków, tylko o to, że
    w ogóle jakim prawem państwo polskie dowala się do "moich" pieniędzy
    zarobionych za granicą i że oni nic nie zapłacą bo wg ich logiki nic się
    nikomu nie należy bo to ich ciężko zarobione pieniądze.
    A dowala się dokładnie na tych samych zasadach jak państwa zagraniczne
    dowalają się do zarobków swoich obywateli uzyskanych w Polsce.

    Najgłośniej zawsze krzyczą ci, którzy mają najmniejsze pojęcie o co
    chodzi a ustawy nie czytali w ogóle.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1