hagakure wrote:

>
>
> Zwykle sądy zasądzają wynagrodzenie w kwocie brutto a więc nie
> pomniejszone o zaliczki i składki na ZUS.
> Z tego co wiem, zazwyczaj pracodawcy nie odprowadzają zaliczki jeśli
> jest już egzekucja - albo nie mają z czego, albo mają zablokowane konta.

Dokladnie tak bylo, mieli poblokowane zanim zdazyli rozkrasc reszte
kasy. Dzieki temu komornik mial z czego sciagnac naleznosci.

> Więc jeśli komornik przelał wynagrodzenie w kwocie brutto to znaczy, że
> zaliczki nie potrącono. Wydaje mi się, że jeśli pracodawca nie odwołał
> się od wyroku zasądzającego wynagrodzenia w części dotyczącej kwoty to
> znaczy, że zaliczek nie przelał. Gdyby przelał, powinien był podnieść to
> jako okoliczność wpływającą na zmniejszenie należnej pracownikowi kwoty.

Doszedlem wiec do wniosku ze te kwote powinienem doliczyc do reszty
przychodu za rok 2003 (w sumie wychodzi mi na to samo jak dolicze do
przychodu czy tez ujme jako 'inne dochody'). Byly pracodawca niczego na
pewno nie odprowadzil wczesniej, wiec co mam z tymi zaliczkami zrobic ?
Pozostawic bez zmian i miec tylko te jakie mam w picie za 2003?

Za rok 2002 rozliczalem sie na zasadzie domniemania gdyz nie dostalem
pitu od pracodawcy ale tylko z tych pieniedzy jakie faktycznie dostalem,
czyli bez tych od komornika.

Reasumujac: zadnych kosztow odnosnie kasy od komornika nie moge sobie
odliczyc ?

A PIT-37 dlatego ze chce 1% przelac tam gdzie mi sie podoba :)

--
DysoN mailto:d...@i...pl ICQ UIN 31267896
Jesli zrobimy to ostroznie, to nie poruszy sie w czasie, to znaczy
dla nas w poprzek. Czyli czas dla niego nie plynie, wiec
nic nie moze mu sie stac.