Wiadomość napisana przez: Pulsar:
> > >
> > > Nie. Edukację dziecka można odliczyć tylko w przypadku studiów, do
> > > ukończenia przez dziecko 25 lat. Innych kursów, szkół, książek nie
> można.
> >
> > Czyli jest to przywilej tylko dla bogaczy, którzy wsakują na wyższy
> > pułap podatkowy? Dobrze zrozumiałem?
> >
> > Piotrek
> Źle zrozumiałeś - książki i szkolenie może sobie odliczyć tylko sam
> podatnik - jeśli SAM się szkoli (doskonalenie zawodowe), albo kupuje książki
> do SWOJEJ pracy (pomoce naukowe i wydawnictwa fachowe). A w przypadku
> dziecie to można odliczyć tylko ich studia - ulga ta przysługuje na studia
> tak podatnika jak i dzieci. Wszystkie inne dokształcania można odliczać
> tylko w ramcha SWOJEGO doskonalenia.

Tak czy inaczej dla osoby, która samotnie wychowuje dziecko i ma pensję
akademicką wspólne odliczanie z dzieckiem nic nie daje. Widzę, że daje
to tylko sens w przypadku przekaraczania progów. Można się załapać wtedy
na inny. Swoją drogą jest to dziwne, że na rodzicach ciąży obowiązek
zapewnienie dzieciom edukacji, co jest zresztą zrozumiałe, na dzieciach
ciąży obowiązek uczenia (Szkoła Podstawowa), a wszelkie zakupy
przyrządów pomocniczych, podręczników itd. są obłożone podatkiem.
Przecież wiadomo, że 12 letni dzieciak nie pracuje i nie kupi sobie
książek czy zeszytów za swoje pieniądze, musi mu je kupić rodzić. I w
takim wypadku pani w okienku powie no tak ale to nie było na Twoją
edukację... Że to się wszystko jeszcze trzyma kupy (Polka) sam się sobie
dziwię.
Już Chińczycy i Konfucjusz twierdzli, że inwestycja w dziecko jest
najlepszą inwestycją. Widać Chińczycy parę tysięcy lat temu byli
bardziej odpowiedzialni od naszych współczesnych posłów, bo to oni
przecież takie prawa przyjmują.

Piotrek