> najistotniejszym aby biuro bralo na siebie cala odpowiedzialnosc
Nie oczekuje nieomylnosci ani bezwarunkowego oddania. To oczywiste. Ale
jesli ja widze bledy to juz naprawde katastrofa. A ponad to akurat w tym
biurze panie ksiegowe maja pretensje o wszystko. Prosba o raport czy wydruk
jest traktowana jak prosba o skok w ogien. I jeszcze do tego wrzeszcza o
byle co. Nie mam zbyt duzego doswiadczenia z biurami, ale chyba po prostu
zle trafilam. Natychmiastowa zmiana jest chyba jedynym, slusznym wjsciem.

Ustalenia oczywiscie sa zapisane w umowie. Czy to jest tylko kwestia
dogadania sie, czy moze istnieja ograniczenia prawde, za co biuro nie moze
odpowiadac. Oczywiscie obstrahuje od sytuacji ekstremalnych, kiedy to
wlasciciel kreci walki albo ksiegowa zwyczajnie nie zostanie o czyms
poinformowana. Bo to oczywiscie nie podlega odpowiedzialnosci.

>czegoz wiecej potrzeba?
>no moze stabilnego prawa :)

Niestety, tak. Robienie biznesow w Polsce to jak skok przez rzeke pelna
krokodyli. A drugi brzeg daaaleko.

pozdrawiam
Aszanti