On Wed, 26 Mar 2003, kornishon wrote:

>+ > Re: Oczywiście, że nie ma prowizji. To nazywa się jakoś inaczej
>+ > premie wynikowe, czy też nagrody.
....
>+ > Zapewne kłamał też twierdząc, że ew. uchylenie
>+ > decyzji nie
>+ > powoduje konieczności zwrotu premionagrody :-)))
>+ Jak rozumiem premie istnieją tylko w aparacie skarbowym? Zgroza.

Jak rozumiem powszechnie daje się premie za "prawie udane"
prace ? Przecież to jest klasyczny wic: "Antek, oprzij sie o ta
ściana co sie nie obuli, jo leca po piniondze !".
Sprawa była dość głośna po sławetnym "wyroku Chipa", ale cóż...
Jakbyś nie zauważył - chodzi o to, że jeśli zostaniesz postawiony
w stan oskarżenia o zaniżenie zobowiązania podatkowego to
"stawiający cię" dostaje premię. OK. Ale jeśli ty koniec końców
sprawę przed sądem wygrasz - to premia zostawała ! Bo była przyznawana
*przed* zakończeniem sprawy, przecież "podatek już ściągnięto" :>
(w myśl prawa podatkowego - najpierw płacisz, później się sądzisz !).
I my (tj. reszta podatników) składała się na twoje koszta
sądowe, zwrot odsetek (bo kwota wpłaty była twoja) i premię dla
kontrolera (no bo nie z twojej wygranej przecież poszła).
BTW: Nie wiem czy nadal tak jest. Możliwe że nikt nie zmienił.

pzdr, Gotfryd