eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiLegalna piramida finansowa › Re: Legalna piramida finansowa
  • Data: 2009-02-10 21:32:23
    Temat: Re: Legalna piramida finansowa
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wojciech Bancer napisal:
    > > No to o czym my rozmawiamy. Jestes wylacznym beneficjentem patologicznego
    > > systemu.
    > PFRON nie nalezy do cyt. "systemu". Jeszcze coś?

    Nie nalezy? A skad bierze srodki? O ile wiem to od pracodawcow,
    czyli obciaza koszty pracy. Niczym nie rozni sie od skladek ZUS.
    A to, czy odprowadza to pracodawca, czy ja to tylko kit propagandowy,
    o czym wiadomo od roku 1999, gdy ta jedna patologie (ZUS) uzupelniono druga (OFE).

    Z zalozenia PFRON jest na rehabilitacje POWYPADKOWA. Sam twierdziles,
    ze Twoj przypadek - jako wrodzony, znany i nieuleczalny - nie podchodzi
    pod zadne TU. A dlaczego ma podchodzic pod PFRON? Bo politycy tak orzekli?
    Uzyje Twojej metody argumentacji: oderwij sie na moment od swojego
    przypadku jednostkowego i sprobuj zebrac argumenty na rzecz finansowania
    z PFRON? Na serio jestem zainteresowany. Bo jeden argument widze: swiadome
    kupowanie spokoju spoleczenego za cene sfinansowania kazdemu minimum egzystencji.
    Tylko jest tu jeden problem: jestesmy za biednym krajem na finansowanie
    nawet tego minimum :(

    > > Bedziesz go bronil jak Jaruzelski socjalizmu, bo poza nim nie istniejesz
    > > ekonomicznie.
    > LOL. Już wiesz lepiej ode mnie. :-)

    Wiem. Bo gdybys nie bronil, to cos nie w porzadku byloby z Twoja logika.
    Jak daja to brac, jak bija - uciekac.
    A zakladam, ze nie jestes ani abnegatem, ani anachoreta :)

    > > W normalnym systemie ekonomicznym Twoi rodzice musiliby Ci wykreowac
    > > z wlasnych funduszy osobny majatek dla utrzymania Ciebie wtedy,
    > > gdy bedziesz niezdolny do pracy a ich juz nie bedzie. A tak
    > > to koszty utrzymania Ciebie przerzucone sa na innych.
    > No proszę. Jak Ty wszystko wiesz. :-)

    Wyciagam wnioski. Jezeli sie myle, wskaz w ktorym miejscu.
    Jezeli zas uwazasz, ze nasza dyskusja nie ma sensu, to OK,
    ale wtedy nie uzywaj swojego jednostkowego przypadku jako
    argumentacji, bo jednostkowy przypadek - jak Ci to wytknal juz Liwiusz -
    nie moze byc podparciem masowej patologii: zakazmy nozy, bo ktos kogos
    zasztyletowal, co? Angole juz ida w tym kierunku: skazuja za posiadanie
    noza kuchennego w plecaku lub srubokreta w kokpicie samochodu.

    > > "Wszystkie zoladki sa nasze" - co? ;)
    > Rozumiem, że jak doznasz nieszczęśliwego wypadku i stracisz możliwość
    > zarabiania, to honorowo zrzeczesz się wszelkich uprawnień i będziesz
    > sępić na rodzinie. Pochwalić postawę. :->

    Ja juz ponad 20 lat odprowadzam skladki. Wszystkie i nawet wiecej.
    Do tej pory te ubezpieczenia sa dla mnie martwe. Gdybym te skladki odkladal
    na zwyklej lokacie, to nie musialbym w przyszlosci lekac sie o byt.
    Masz taki staz?
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1