eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki"Haracz od życzliwości"Re: "Haracz od życzliwości"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.neostrada.pl!
    nemesis.news.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!localhos
    t!smolik
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: "Haracz od życzliwości"
    Date: Mon, 14 Sep 2009 21:27:10 +0200
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 84
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.0909142126490.2656@quad>
    References: <h8km6d$9i4$6@news.onet.pl> <4aae1e75$1@news.home.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: emh123.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1252958843 9057 83.15.167.123 (14 Sep 2009
    20:07:23 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 14 Sep 2009 20:07:23 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <4aae1e75$1@news.home.net.pl>
    X-Warning: UNAuthenticated Sender
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:216252
    [ ukryj nagłówki ]

    On Mon, 14 Sep 2009, Andrzej Lawa wrote:

    > jureq pisze:
    >> http://www.rp.pl/artykul/362863_Haracz_od_zyczliwosc
    i_.html
    >>
    >> Czyżby w katowickiej Izbie Skarbowej czytywano posty Gotfryda o
    >> przeprowadzaniu staruszek przez jezdnię?
    >>
    >
    > Ocipieli do końca?

    Widzisz... czytam, słucham (znowu w 1.PR na ten temat gadali)
    i słyszę np. opinię powołującą się na Ministerstwo Finansów,
    że oni "uchylą podobne decyzji izb skarbowych".
    I głosy ekspertów: że "nie taki był zamiar".

    Przyznam, że to jest przerażające: NIKT nie kładzie nacisku
    na to, że PRAWO jest do kitu (od wielu, wielu lat!), poza
    jednym z ekspertów który wspominał że "należałoby zmienić
    ustawę".
    Wszyscy GODZĄ SIĘ, że ma pozostać bzdurny zapis!
    Przecież to jest tragedia: jak ktoś będzie CHCIAŁ, to
    występi znowu "przypadek Kluski".

    Dalszą konsekwencją tegoż jest, że wszyscy (w szczególności
    wypowiadający się przeciw "interpretacji", wydanej przez IS)
    ni mniej ni więcej podżegają do łamania prawa :>

    I nikogo to nie wzrusza.

    To właśnie *takie* podejście, że "prawo jakie jest każdy
    widzi, a zastosujemy je sobie wedle uznania" jest powodem
    uznawania, że "jakiś tam ochroniarz może nie znać prawa",
    żeby palcem nie wytykać.
    Skoro urzędnik MF może *nie zdawać sobie sprawy* z tego,
    że prawo takie JEST, to czego się dziwić?


    > prosperującym w ramach adhocracji Charonie, spenalizował wszelkie
    > nieodpłatne, nieopodatkowane świadczenie usług

    Ale tu penalizacji nie ma - panstwo "jedynie" chce podatku.
    I - żeby nie było - rzecz całą *można* sprowadzić do absurdu
    również z drugiej strony; dlaczego ma być jakaś róznica
    w opodatkowaniu między przypadkami, kiedy raz kafelkarz bierze
    pieniądze za położenie kafalek, zaś elektryk bierze
    pieniadze za wykonanie instalacji, a drugi raz kafelkarz
    z elektrykiem *nie* biorą pieniędzy, tylko robią "ja tobie
    a ty mi"?

    IMVHO:
    1. jest rzeczą oczywistą (od lat!), że w ustawie brakuje
    takiego samego dolnego progu, jak określony w ustawie
    o darowiznach
    2. jak już MF się obudziło, to jedyne co może sensownie
    zrobić, aby odkręcić co namieszali *WSZYSCY POPRZEDNICY* :P
    i samo akceptowało "grzechem zaniechania", to - wzorem
    przypadku z zaliczaniem samochodów do ciężarowych
    na podstawie rejestracji
    * wydać decyzję administracyjną
    o odstąpieniu od żądań podatku od przeszłych zdarzeń
    w oparciu o zasadę "zaufania" (znaczy że niby państwo sobie
    sprawy nie zdawało, a obywateli wpuściło w maliny)
    oraz
    * *natychmiastowo* wystąpić z nowelizacją ustawy.
    Nie będę się wypowiadał, czy lepiej w końcu wprowadzić "dolny
    próg" (on jest IMO potrzebny *swoją drogą*), czy opisać
    konkretne zwolnienia. Ale *nie wolno* IMO robić tego co się
    robi: mówić, że przepis trzeba lekceważyć.

    To co się teraz dzieje, stanowi klasyczne "psucie prawa":
    próbuje się prawem powielaczowym naprawiać poważny błąd
    w przepisach.
    Bo to *JEST* poważny błąd - z milionów obywateli, w tym
    dokonujących "nieodpłatnych świadczeń" (podżeganie jest
    zabronione :>) czyni przestępców.
    Mnie samego nie wyłączając :P (ale nie mam obowiązku
    przedstawiania dowodów przeciwko sobie :>)

    > Jak to ktoś kiedyś ujął "...życie przerosło kabaret...".

    A to aby raz :]

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1