Dnia 18-09-2007 o 23:17:31 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

>
> Tak swoją drogą, czy mógłbyś się podzielić linkiem z informacją na temat
> liczby ludzi pracujących w polsce? Szukałem na stat.gov.pl, ale widać
> jakiś
> zmęczony dzisiaj jestem i nie mogę nic znaleźć.
>
> A pamiętam że przeliczałem podatek pogłówny jakieś 10 lat temu, i
> wychodziła
> mi jakaś horrendalna liczba. Tutaj widzę że wychodzi to całkiem
> sensownie,
> i chciałbym zobaczyć czy ja wtedy źle liczyłem, czy ty podajesz
> zafałszowane wyliczenia ;)

http://mf.gov.pl/dokument.php?const=3&dzial=149&id=8
8373

Chyba się trachnąłem nie uwzględniajac liniowców i kapitałowców,
uwzględniając ich wychodzi bliżej 250zł.
No to można zrobić kilka progów dla pogłównego - np przedsiębiorcy
rozliczają VAT i wg niego można stopniować wpłaty - dla mnie w tej chwili
płacenie choćby 500zł było by wygraną na loterii.
Z drugiej strony lepiej pit ustalić na te 100zł, wywalić bzdety w rodzaju
pcc
i innych - i zrobić kataster. Zostały by: pogłówne, kataster i prosty
vat(któego nie możemy
znieść będąc w unii).
ZUS przetrwalnikowo na obecnych emerytów + zapewnienie że budżet w miarę
możliwości wypłaci
każdemu te 500 zeta na wegetację(bo po co jeszcze zus do tego mieszać), po
przekroczeniu 60. czy 70. lat.

+ sensowny program prywatyzacji sluzby zdrowia - bo jak nie teraz to
kiedy? wszyscy sie lecza prywatnie
i psiocza na panstwowy burdel, trzeba to wykorzystac. Ale ze nie mozna
zamknac dzis wszytskiego
i czekac az sie prywatni pobuduja, wiec musi to chwile potrwac.

Te zmiany to co najmniej 50k urzedasow na zielona(szasując po zatrudnieniu
- a pewnie i 100k by się uzbierało).
Ważąc jedno miejsce pracy na miesiąc na 10k(wypłata+udział w kosztach
funkcjonowania danego urzedu - oszczednie liczac),
daje to bonusowe 500mln. Poniewaz te 50k urzedasow musialoby zyc i placic
poglowne, zaraz by dorwali jakas robote
konkretna, czy to na budowach czy w punktach ksero.
Wyprzedaz majatku pourzedasowego tez by przyniosla konkretna sumke - np we
wrocku w UM kazde stanowisko
ma wlasna drukarke i wypasiony skaner, na co nie wpadli w komercyjnych
instytucjach.

Dalej - likwidacja EDG - czegoś czego cywilizowane kraje nie znają i mimo
to żyją(prawie niemożliwe :) )
- kolejne dziesiątki milionów w kieszaniach ludzi.

z 12 lat temu rozwoziłem faktury za śmieci, m.in. do instytucji
państwowych. Nawet nie wiedziałem że takie cuda istnieją.
Bodajże na kprm.gov.pl jest spis, długi jak broda "rumcajsa 20 lat
później". Połowa ałt.


<obudził się :) >