Witam,

właśnie se czytam, że LPR zlikwiduje podatek dochodowy... Więc grupa będzie
do likwidacji :-D Bo ile o samym wacie można mówić :-P

--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@b...pl s...@o...pl a...@e...com.pl
w...@l...pl b...@i...pl a...@k...pl

do góry

Wrak Tristana wrote:

> Witam,
>
> właśnie se czytam, że LPR zlikwiduje podatek dochodowy... Więc grupa
> będzie do likwidacji :-D Bo ile o samym wacie można mówić :-P
>

Głupota. Niech VAT zlikwidują, a PIT zostawią. I wtedy rzeczywiście - grupa
do likwidacji.

p. m.

ps: i niech nikt mi nie mówi że VAT jest inny bo kto inny płaci. Płaci
zawsze ten kto kupuje.

do góry

Dnia 17-09-2007 o 22:48:50 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

> Wrak Tristana wrote:
>
>> Witam,
>>
>> właśnie se czytam, że LPR zlikwiduje podatek dochodowy... Więc grupa
>> będzie do likwidacji :-D Bo ile o samym wacie można mówić :-P
>>
>
> Głupota. Niech VAT zlikwidują, a PIT zostawią. I wtedy rzeczywiście -
> grupa
> do likwidacji.
>

Czemu akurat tak? Lepiej uproscic moment powstania obwowiązku podatkowego,
przewietrzyc ustawe i jest git. Vat euro-pejski ma sporo rzeczy lepiej
rozwiązanych niż
niedorobiony polski pit.

do góry

t...@o...pl wrote:

> Dnia 17-09-2007 o 22:48:50 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
>
>> Wrak Tristana wrote:
>>
>>> Witam,
>>>
>>> właśnie se czytam, że LPR zlikwiduje podatek dochodowy... Więc grupa
>>> będzie do likwidacji :-D Bo ile o samym wacie można mówić :-P
>>>
>>
>> Głupota. Niech VAT zlikwidują, a PIT zostawią. I wtedy rzeczywiście -
>> grupa
>> do likwidacji.
>>
>
> Czemu akurat tak? Lepiej uproscic moment powstania obwowiązku podatkowego,
> przewietrzyc ustawe i jest git. Vat euro-pejski ma sporo rzeczy lepiej
> rozwiązanych niż niedorobiony polski pit.

Chciałbym żeby inne rzeczy były równie niedorobione co polski PIT :).

VAT to taki drugi podatek dochodowy. Tylko dla usprawiedliwienia nałożenia
drugiego podatku o tym samym charakterze, nazwano go inaczej, troche
inaczej się go liczy, wmawia się że ma charakter podatku obrotowego i że
kto inny go płaci ;).

p. m.

do góry

Dnia 17-09-2007 o 23:02:12 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

>
> Chciałbym żeby inne rzeczy były równie niedorobione co polski PIT :).
>

Może masz przykre doświadczenia a VAT :)
Ja też mam, ale w pewnych śliskich sprawach akurat z vat nie miałem
problemu, a z pit problem był - więc inaczej na to patrzę.


> VAT to taki drugi podatek dochodowy.

Zgoda

do góry

t...@o...pl wrote:

> Dnia 17-09-2007 o 23:02:12 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):
>
>>
>> Chciałbym żeby inne rzeczy były równie niedorobione co polski PIT :).
>>
>
> Może masz przykre doświadczenia a VAT :)
> Ja też mam, ale w pewnych śliskich sprawach akurat z vat nie miałem
> problemu, a z pit problem był - więc inaczej na to patrzę.

Przykrym doświadczeniem była próba lektury ustawy ;). Od tamtej pory staram
się nie mieć więcej doświadczeń z tym podatkiem, więc nie wychylam się poza
limit.

p. m.

do góry

Najlepiej zlikwidować i PIT i VAT, a podatek zrobić pogłówny - każdy
obywatel płaci tyle samo co miesiąc i każda firma płaci tyle samo co
miesiąc. A co do sum to wystarczyłoby ok 250zł od łebka i 500zł od
firmy. A skarbówka do likwidacji i na licytację :)

do góry

Dnia 18-09-2007 o 13:01:03 Weissmann <P...@g...com>
napisał(a):

> Najlepiej zlikwidować i PIT i VAT, a podatek zrobić pogłówny - każdy
> obywatel płaci tyle samo co miesiąc i każda firma płaci tyle samo co
> miesiąc. A co do sum to wystarczyłoby ok 250zł od łebka i 500zł od
> firmy. A skarbówka do likwidacji i na licytację :)
>

Uważaj bo jeszcze jakieś nieroby tu przywedruja i Cie zlicznują,
przecież kapitalista krwiopijca powinien płacić 120% podatków :)

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek, 18 września 2007 13:18
(autor t...@o...pl
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <o...@u...compnet.com.pl>):

>> Najlepiej zlikwidować i PIT i VAT, a podatek zrobić pogłówny - każdy
>> obywatel płaci tyle samo co miesiąc i każda firma płaci tyle samo co
>> miesiąc. A co do sum to wystarczyłoby ok 250zł od łebka i 500zł od
>> firmy. A skarbówka do likwidacji i na licytację :)
> Uważaj bo jeszcze jakieś nieroby tu przywedruja i Cie zlicznują,
> przecież kapitalista krwiopijca powinien płacić 120% podatków :)

No a dlaczego ja mam oddawać pół swojej pensji a inny tyle co na hamburgera?
Podatek powinien być liniowy i koniec.

--
Wrak Tristana
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@b...pl s...@o...pl a...@e...com.pl
w...@l...pl b...@i...pl a...@k...pl

do góry

Dnia 18-09-2007 o 18:02:07 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał(a):

> W odpowiedzi na pismo z wtorek, 18 września 2007 13:18
> (autor t...@o...pl
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <o...@u...compnet.com.pl>):
>
>>> Najlepiej zlikwidować i PIT i VAT, a podatek zrobić pogłówny - każdy
>>> obywatel płaci tyle samo co miesiąc i każda firma płaci tyle samo co
>>> miesiąc. A co do sum to wystarczyłoby ok 250zł od łebka i 500zł od
>>> firmy. A skarbówka do likwidacji i na licytację :)
>> Uważaj bo jeszcze jakieś nieroby tu przywedruja i Cie zlicznują,
>> przecież kapitalista krwiopijca powinien płacić 120% podatków :)
>
> No a dlaczego ja mam oddawać pół swojej pensji a inny tyle co na
> hamburgera?
> Podatek powinien być liniowy i koniec.
>

połowę pensji? czyli zarabiasz 500zł? I to brutto brutto jak rozumiem, bo
jeśli mówiłbys o netto
to jeszcze ZUS, PIT i VAT musiałbyś do tej pensji doliczyć, ajko składniki
ktore byś zyskał
+ miałbyś więcej zamówień od ludzi odciążonych podatkami.


Co do wyliczeń - wpływy z PIT wyniosły w 2006r. 37mld.
Ludu pracującego było 24mln.
37mld/24mln = ~1.550/r/łebka

1550 / 12 = 130zł na miesiąc na głowę. Zero pitów, szitów i kontroli.

Rozumiem że nie interesuje Cie wariant, w którym
tą pierwszą stówę w miesiącu płacisz na podatek, a każdą nastepną, ile by
ich nie było,
bieżesz do kieszeni? Wolisz oddać od każdej stówy te 20%, czyli od 500zł
stówę,
i od kazdych kolejnych 500% też stówę? No to nie mam dalszych pytań :)
Ja tam wolę oddać stówę a potem robić na rodzinę.

do góry