eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiDarowizna - trochę nietypowe... › Re: Darowizna - trochę nietypowe...
  • Data: 2013-01-28 19:18:31
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dzięki Wam za odpowiedzi!

    Moja mama chciała chciała mi dać darowiznę i taki też dokument jest
    skłonna podpisać. Jak dokładnie powinien wyglądać i co zawierać dokument
    o przekazaniu mi przez mamę darowizny, aby nie budził niczyjej wątpliwości?

    Wracając do Twojego - Gotfryd - pytania. Ty zapytałeś, jaki tytuł miał
    przelew. Tak naprawdę były 4 przelewy, wysłane jeden po drugim (ale to
    chyba jest bez znaczenia, prawda?). Wszystkie przelewy zawierały tytuł:
    "wpłata".

    Moja mama, z tego co zrozumiałam, przelała mi te pieniądze pod wpływem
    chwili, emocji, nie zastanawiając się zbytnio nad tytułem operacji bankowej.

    Czy ten tytuł może teraz albo w przyszłości być bardzo istotny?

    Bo, czy możemy mieć kłopoty z tego powodu, że tytuł zawierał słowo
    "wpłata", a nie "darowizna"?

    A może możemy jeszcze (przed złożeniem przeze mnie zgłoszenia i
    dokumentu podpisanego przez mamę) z tej sytuacji jakoś wybrnąć?

    Chcemy się jakoś zabezpieczyć przez urzędnikami, bo podatek byłby kwotą
    nie do udźwignięcia ani dla mojej mamy, ani też dla mnie. I wcale nie
    dlatego, że dostałam nie wiadomo, jak dużo pieniędzy, ale dlatego, że
    jesteśmy zwykłymi ludźmi i zarabiamy dość przeciętnie, a oprócz tego
    mamy rodzinę na utrzymaniu i inne wydatki, jak inni ludzie.


    Pozdrawiam,
    Ania

    W dniu 2013-01-28 18:37, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Mon, 28 Jan 2013, news.task.gda.pl wrote:
    >
    >> Witam
    >>
    >> 5 miesięcy temu moja mama przelała mi na konto pieniądze i...
    >
    > ...i my nie wiemy, jakie masz dowody, czy te pieniądze to:
    > - zwrot kwoty którą wyłożyłaś za mamę
    > - pożyczka
    > - darowizna
    > - depozyt (również w roli zastawu)
    > - nienależne świadczenie, omyłkowo wpłacone :P
    > - zapłata za coś, co mama miała Ci załatwić.
    >
    > Jaki był tytuł przelewu?
    >
    >> 1. Co muszę zrobić, żeby teraz nie płacić podatku?
    >
    > Ale dla każdej z czynności (różnych), w wyniku której miał
    > miejsce przelew, będzie pasował inny podatek.
    > Bez ustalenia co miało miejsce nikt nie wywróży czy i jaki
    > podatek się należy (lub może należeć).
    > Trzeba pamiętać, że z braku innych dowodów, kiedyś-tam
    > skarbówka może chcieć udowodnić że transakcja była czym
    > innym niż strony to przedstawiają.
    >
    >> 3. I czyje to będą pieniądze? Będą należeć do mojej mamy, czy do mnie?
    >
    > W przypadku pożyczki i darowizny to będą Twoje pieniądze.
    >
    >> Czy, jeśli mama się o nie upomni, to będę musiała jej oddać?
    >
    > A to zależy.
    > W przypadku pożyczki trzeba oddać, w przypadku darowizny
    > nie trzeba, z drobnym wyjątkiem odwołania darowizny (nie
    > jest takie proste, trzeba wykazać "rażącą niewdzieczność")
    > oraz możliwą koniecznością spłaty z darowizny ewentualnego
    > zachowku.
    >
    >> Chcę tylko wiedzieć, czy z punktu widzenia prawa, mama dała mi
    >> te pieniądze na własność, czy tylko na przechowanie?
    >
    > A SKĄD MY TO MAMY WIEDZIEĆ?
    > Możemy tylko spytać o to samo, o co w razie sporu spyta sąd
    > (i ewentualanie skarbówka): co to była za transakcja i jakie są
    > dowody, że to była taka właśnie a nie inna.
    >
    >> Ojciec próbuje mi wmówić, że moja mama nie jest dla mnie tak wyrozumiała
    >> i że dała mi te pieniądze - nie na własność - a na przechowanie
    >
    > No i skąd mamy wiedzieć, czy to nie był depozyt, tak jak ojciec mówi?
    > (depozyt to nie jest ani pożyczka ani darowizna - pieniądze nadal
    > byłyby własnością Twojej mamy).
    >
    >> z prawnego punktu widzenia, jeśli są darowizną, należą w 100% do niej
    >
    > No to się myli.
    > Również w przypadku pożyczki się myli (pożyczone pieniądze lub
    > rzeczy są własnością pożyczającego, tyle, że musi kiedyś oddać).
    >
    >> A jeśli je wydam na przykład?
    >
    > No to oddasz inne :P
    > Przecież pożyczka na tym polega - dostajesz jakieś pieniądze, oddajesz
    > tyle samo pieniędzy, dostajesz tonę cegieł, oddajesz tonę cegieł
    > tego samego gatunku.
    >
    >> A może to ojciec coś kręci?
    >
    > Na początek to Ty nie objaśniasz, co się naprawdę stało.
    >
    > Co CHCIAŁA zrobić Twoja mama i jakie masz na to DOWODY.
    >
    > pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1