eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiDarowizna, ale od 10 osób...Re: Darowizna, ale od 10 osób...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
    ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!localhost!smolik
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki
    Subject: Re: Darowizna, ale od 10 osób...
    Date: Fri, 23 Mar 2007 10:03:37 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 124
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.0703230930390.4084@athlon64>
    References: <1...@y...googlegroups.com>
    <etomeu$t57$1@news.onet.pl> <eton9d$h3o$1@opal.futuro.pl>
    <op.tphpsnj2ko1joi@bu-8b31d8846187> <etppc2$leg$1@inews.gazeta.pl>
    <op.tpig2ubcko1joi@bu-8b31d8846187> <etps2q$26r$1@inews.gazeta.pl>
    <op.tpi3k3e9ko1joi@bu-8b31d8846187>
    <Pine.WNT.4.64.0703210857160.280@a64wrk>
    <op.tpk1aujfko1joi@bu-8b31d8846187>
    NNTP-Posting-Host: ack66.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1174645989 26210 83.16.62.66 (23 Mar 2007 10:33:09 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Mar 2007 10:33:09 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <op.tpk1aujfko1joi@bu-8b31d8846187>
    X-X-Sender: moj@[athlon64]
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:180094
    [ ukryj nagłówki ]

    On Thu, 22 Mar 2007, PiotrB. wrote:

    >> Czy istnieje przepis "w razie używania pieniędzy nie mają zastosowania
    >> przepisy dotyczące nośnika na którym pieniądze przekazano"?
    >
    > nie, natomiast jak przypuszczam prawo interpretuje się zdroworozsądkowo
    > z uwzględnieniem kontekstu i istoty danego zdarzenia

    ...w drugiej kolejności. Jest parę orzeczeń SN, do apelacji w różnych
    sprawach, które zawierają maksymę: "truizmem jest iż pierwszeństwo
    ma literalna interpretacja przepisu".
    Nie twierdzę że tak jest dobrze - ale tak jest dziś i w .eu przyjęta
    "idea prawa rzymskiego" - dopiero jeśli z przepisu jasno nie wynika
    jak jest, przystępuje się do interpretacji które mają na uwadze
    kontekst oraz cel przepisów.

    > np. jeśli będę odłożnie chory i dam ci pieniądze prosząc ciebie
    > o kupienie lekarstwa to nikt nie uzna tego za depozyt
    > pieciu banknotów dziesięciozłotowych:)

    Inaczej: nikt się nie przyczepi, bo kwota za mała żeby opłacało się
    czepiać. Ale w tym przypadku nie występuje (ewidentnie) problem depozytu,
    wyłącznie "darmowej usługi" - bo przecież TWOJE pieniądze w TWOIM
    imieniu wpłacę do apteki, prawda?
    A pic polega na tym, że na SWÓJ rachunek bankowy można wpłacić
    tylko SWOJE pieniądze. Czyli jakby ktoś otrzymane od Ciebie pieniadze
    wpłacił na swój r-k bankowy, to znaczy że jakoś został ich dysponentem,
    że są "jego".
    Nie wiem, do ustalenia wobec "stanu faktycznego" jest uznanie czy je
    ukradł, dostał jako wynagrodzenie, wziął w depozyt albo co?
    :)


    >> To co depozyt sądowy z nimi robi?
    >
    > nie wiem jak działa depozyt sądowy
    > ale jeśli np. chodzi o deponowanie rzeczy osobistych
    > kryminalisty przed zajęciem celi to tu zdaje się pieniądze
    > traktuje się jak plik papieru tzn. po wyjściu z paki
    > zwracają te same egzemplarze banknotów które zostały zdeponowane:)

    No właśnie.
    Taki i tylko taki przypadek "wzięcia czyichś pieniędzy do
    swojego sejfu" jest zwolniony z opodatkowania.
    Jeśli zwrócone będą egzemplarze o takiej samej wartości, ale
    inne, to ustawodawca postanowił zdeponowanie opodatkować
    tak jak pożyczkę.
    Zauważ, iż w opisywanym przypadku (wpłaty w czyimś imieniu) nie twierdzę,
    że na pewno mamy do czynienia z depozytem.
    Ale wobec twierdzenia oponentów że to nie jest depozyt, usiłuję dojść
    *co* to jest, że w wyniku tej operacji dysponent pieniędzy wpłaca
    WŁASNE pieniądze na własne konto osobiste - skoro nie swoich
    wpłacić nie może?
    Tak, trzeba przyznać że jeśli uznamy iż ma miejce przestępstwo (np.
    je ukradł :)) to będzie to skutkowało brakiem opodatkowania (art.2.1.4
    ustawy o podatku dochodowym, nie wymienienie na liście transkacji
    podlegających PCC i tak dalej) - ale w zamian grozi odpowiedzialność
    karna.

    No to jak to się stało, że "ktoś" wpłacił pieniądze obdarowanego
    jako WŁASNE na własne konto?
    :)

    > tak czy siak porównanie jest kiepskie, bo depozyt sądowy
    > polega na przechowaniu pieniędzy przez jakiś czas,
    > i celem tej czynności jest właśnie przechowanie
    >
    > a my rozpatrujemy sytuację gdy ktoś przekazuje komuś pieniądze
    > nie w celu przechowania lecz w celu wykonania dalszych czynności
    > i czynności te zostają niezwłocznie wykonane tzn. pieniądze przekazane
    > dalej

    OK.
    Przezornie zapowiem iż wnoszę o nie wrzucanie poglądów wszystkich
    grupowiczów do jednego worka, a ja się przyczepiłem tylko jednego
    jedynego miejsca w Twoim rozumowaniu, do którego proszę o jakieś
    jasne wytłumaczenie: jak to się stało, jaka transakcja lub jakie
    przestępstwo miało miejsce, że wpłacający wpłacił SWOJE pieniądze
    na konto po tym "przekazaniu"?
    Dostał darowiznę od obdarowanego?
    Znaczy taką z "poleceniem" (art.893 KC)? ;)
    No to podatek będzie inny, ale pytanie to samo: "a zapłacił"? :O

    > nie znam się, ale przypuszczam, że pojęcie zlecenia też jest
    > gdzieś tam opisane

    Zdeycydowanie jest.
    Byłem przekonany, że to w tym wątku ktos wskazywał iż zleceniobiorca
    nie ma prawa używania rzeczy i pieniędzy we własnym interesie, ale
    nie widzę (jest w art.741)
    Problem w tym, czy wolno mu dysponować tymi środkami twierdząc
    że są to jego własne (zleceniobiorcy) pieniądze?
    IMO nie wolno.
    A takie oświadczenie jest składane bankowi - z góry, w umowie
    rachunku osobistego.

    >> I żeby nie było: czepiam się, żeby ustalić jak ma być, a nie że ma
    >> być tak jak to przedstawiam :) a samo "doradca powiedział" nie jest
    [...]
    > zgadza się

    OK :)

    >> Zaś wpłata CZYICH pieniedzy na WŁASNE konto IMO takim "czystym
    >> zleceniem" to nie jest. Jak mówisz że nie ma depozytu, to widać
    >> zleceniodawca przy okazji pośrednictwo finansowe prowadzi ;)
    >
    > tzn. w mojej sytuacji to ja wpłacałem sporą sumę na konto
    > rodziców. następnie rodzice niezwłocznie przekazali te pieniądze
    > dalej zaznaczając w tytule przelewu, że chodzi o właśnie te pieniądze
    > które ja wpłaciłem (a dokładniej wpłacili je na moje konto, chodziło
    > o uniknięcie opłaty za wpłatę pieniędzy na konto w innym banku).
    > być może to coś zmienia.

    Popatrz na sąsiednie wątki: z róznych powodów stosuje się owo, jak
    napisałeś: "zdroworozsądkowe" potraktowanie sprawy. Niekiedy.
    Tyle, że nie należy na to liczyć, żeby się nie naciąć.
    W Twoim przypadku jak widać zdarzeń już zmienić nie można, więc pozostaje
    liczyć że nikt się nie przyczepi.
    A co *powiedzieć*? - no tu już wypada zaufać doradcy podatkowemu,
    jak rozumiem wziął na siebie odpowiedzialność za poradę?
    Bo tu to nie porady występują, a dyskusje, jak już wiesz :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1