Dnia Tue, 19 Jun 2007 23:28:55 +0200, Wrak Tristana napisał(a):

> W odpowiedzi na pismo z wtorek, 19 czerwca 2007 22:59 (autor mvoicem
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <p...@g...com>):
>
>> Takiego nie poprosisz "poprosze Jana" ani "poprosze pana Jana", bo
>> zostanie to odebrane jako impertynencja. "Poprosze pana
>> doktora/prezesa/ dziekana/przewodniczacego/... Jana" tez nie jest zbyt
>> grzeczne.
>
> No to po prostu Prezesa czy Dziekana. Po co dodawać Dziekana
> Kutasińskiego?

Przypadki kiedy nie wystarcza:
- rada czegostam na uczelni, sami dziekani w srodku + 1 rektor.
- konferencja czy inna impreza gdzie co drugi to prezes.

(o dzwonieniu do pokoju gdzie siedzi trzech doktorow nie wspomne).

>
>
>> Juz nie wspominajac o adresowaniu korespondencji. Ciekaw jestem co
>> piszesz na kopertach :)
>
> No tu mnie masz. Tu piszę nazwiska, ale tu jest właśnie miejsce na NIP
> :D
>
>>> Nie. Po prostu dzwoniąc mówię, że chcę rozmawiać z księgową...
>>> Interesuje mnie rozmowa w danej sprawie. Więc czy księgowa nazywa się
>>> Marzena czy Leokadia to mi wisi. Zresztą, zazwyczaj nie znam jej
>>> imienia i nazwiska
>> Nie zdarzylo ci sie zadzwonic nigdy do znajomego lub znajomego
>> znajomego na telefon "do pracy"?
>
> Nie.... Jeśli chcę do znajomego to dzwonię na telefon osobisty. Ogólnie
> nie lubię telefonów

Tez nie lubie, ale czasem trzeba. I nie zawsze jest jest telefon
osobisty, lub nie zawsze go znasz.

p. m.