eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiCzy jestem artystą ? › Re: Czy jestem artystą ?
  • Data: 2013-04-23 21:13:21
    Temat: Re: Czy jestem artystą ?
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2013-04-23 20:52, Gotfryd Smolik news wrote:
    > No i tego rozdzielać na 100% nie trzeba, bo po co?

    No wspomniano tutaj o "licencji". Wbec tego to trudna do ustalenia część
    tego czegoś. Więc podział na hardware/firmware w procentach nie ma sensu.

    > Ale w przypadku produkcji jednostkowej, kiedy to ów egzemplarz
    > de facto jest prototypem, nie spotkałem nigdy opisu, aby US
    > podważył uprawnienie do stosowania 50% KUP.

    Problematyczne w tym przypadku moze być coś innego: odbiorcą jest firma
    *chińska*. Tu nie ma przekrętu po prostu współpracuje z takową. Niestety
    obawiam się że dla urzedu skarbowego śmierdzi to ściemą mimo ze papiery
    mam przesliczne i podsteplowane przez kogo trzeba. Czyktoś dałby wiarę
    że wysyłam elektronikę *DO* Chin ?

    >> (bo niby jak porównać wysokośc kangura do gęstości wody?)
    > Na podstawie jednostek bezwzględnych :|

    Nie da się. Są niekompatybilne bez względu na wartości i mnożniki jednostek.

    > Znaczy wartości które w znanym nam świecie NIE zależą od subiektywnego
    > doboru jarda, kwarty czy furlonga na fortnight - stała Plancka,
    > prędkość światła i inne takie :|

    Mówisz że jednostke długości porównasz do innej jednostki długości. Ale
    długośc i gęstość sa już niekompatybilne. "Od teraz do tamtego drzewa".

    >> Nikt mi np. nie przekazuje licencji na oprogramowanie pracujące
    >> w zegarku naręcznym,
    > IMO tylko :) się mylisz.

    Nie, otwarłem instrukcje i takowej licencji nie ma. Mogę złożyć że jest
    nieformalnie przekazana przez sam fakt zakupu a to by oznaczało że ja
    zrobiłem to samo - przekazałem "licencje" choć nigdzie o niej nie
    wspominiano w umowie.

    > Jak ktoś dostał "egzemplarz" i ma do niego instrukcję
    > z której w sposób oczywisty wynika, że zawarte oprogramowanie
    > służy do używania :), to IMO *ma* *jawnie* zapisaną
    > licencję!

    Co by oznaczało że idąc na wojne z US musiałbym się ostro namęczyć aby
    panience z wykształceniem śmieciowym wyjaśniać zawiłości firmware i
    hardware pojęciami literackimi ...

    >> Efektem czego urzędnicze przepisy w zetknięciu z rzeczywistością znowu
    >> wymagają "interpretacji". Jeśli tak, to niestety chyba jestem w d... i
    >> muszę wpisać 20% kosztów.
    >
    > Jak wyżej.
    > "Każdy odpowiada za siebie".
    > Ale ja bym też wpisał 50% :|

    Ja bym wpisał też gdyby mi łaskawiec jakiś przy pisaniu przepisów zrobił
    taki sam wyjątek jak dla masek układów scalonych których na marginesie w
    PL produkuje się w okolicy szumu statystycznego.

    Nie mogli wpisać że dowolna czynnośc wymagająca mózgu na poziomie
    technicznym ma 50%? Było by prościej :/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1