Witam!

Po długich wachaniach i podchodzeniu do sprawy jak pies do jeża zgłosiłem
dzisiaj DG do ewidencji! :))) Jestem z siebie dumny! ;))))

Ale nie było łatwo! :) Pokój 305 na III pietrze - rejestracja. Ale pana
nazwosko jest na C to nie umnie. Pokój 307- tak, nazwiska na C to u mnie,
ale formularze mi się skończyly, zapraszam do informacji na parter. Lecę na
parter po wniosek, wypełniam na kolanie i hajda na III piętro do pok. 307.
OK. Wniosek w porządku ale gdzie jest opłata?! Aby wpłacić zapraszamy do
okienka 6 na I piętrze. Lecę ze stówką w zębach. Stoje w kolejce - krótka -
dwie osoby. Ojjjj proszę pana - to nie to okienko! Jak to???!!! Okienko 6 -
pierwsze piętro - mam wyraźnie napisane. Tak tak - ale na tym piętrze są 3
okienka numer 6 i pan musi iśc na koniec korytarza. Lecę! OK. To to
okienko - ale pieniędzy tu nie przyjmują... dostałem kwitek do kasy nr 1a.
Ale ale! Jestem już troszkę sprytniejszy! Pytam do której kasy 1a? :))) No i
wychodzi na to że robię sobie żarty z pani w okienku numer 6... :( Wpłacam
kase i biegiem na góre na III pietro. Hurra! Wszystko się zgadza! Za 7 dni
odbiór i ciąg dalszy tej zabawy.

Chyba zrezygnuje z basenu bo w moim urzędzie lepiej zadbam o kondycję
fizyczną biegając po schodach :)))


Sorry za ten teks, ale nie mogłem się powstrzymać, bo zaczyna mi się to
wszystko podobać :))))))


Pozdrawiam,
Wojtek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl