eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPytanie. › Odp: Odp: Pytanie.
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
    .pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "złodziej podatków" <e...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki,pl.biznes
    Subject: Odp: Odp: Pytanie.
    Date: Fri, 15 Aug 2003 19:57:37 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 129
    Message-ID: <bhj8f3$i4r$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <bh6178$1o3$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <bh6cqo$pgm$1@news.onet.pl><bh82s5$3is$1@news.onet.pl><bh845c$6pn$1@news.onet.pl>
    <bh85ip$3kf$1@nemesis.news.tpi.pl><bhe2pm$n4i$2@atlantis.news.tpi.pl><P...@k...portezjan.zabrze.pl><bhgib9$rov$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <P...@k...portezjan.zabrze.pl>
    NNTP-Posting-Host: ps144.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1060971812 18587 217.99.72.144 (15 Aug 2003 18:23:32
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 15 Aug 2003 18:23:32 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:91382 pl.biznes:92275
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych
    napisał:P...@k...por
    tezjan.zabrze.pl...
    > On Thu, 14 Aug 2003, złodziej podatków wrote:
    >
    > >+ Użytkownik Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> [...]
    > >+ > A ja bym ci nie pozwolił wybierać
    > >+ Nawet bym nie probowal nikomu nic narzucac.
    >
    > :)
    >
    > [...]
    > >+ > >+ Znacznie taniej by wyszlo kupic w Grudziadzu mieszkanie [...]
    > >+ >
    > >+ > Jasne, fundacja "złodziej podatków" zapewni inwestycję w środek
    > >+ > trwały pt. "mieszkanie w Grudziądzu" każdemu potrzebującemu.
    > >+ > Mogłeś przeczytać przynajmniej resztę własnego postu:
    > >+ > [...]
    > >+ > >+ > Ja nie posiadałam kapitału.
    > [...]
    > >+ > Na kupno mieszkania - jak widzę - oceniałeś że nie :]
    > [...]
    > >+ Przeciez i tak wydala na dojazdy, czyli miala,
    >
    > Przecież "zarobiła w międzyczasie", najdłuższy bilet okresowy
    > który się kupowało to był chyba roczny :]. Operując "zwyczajowo"
    > potrzebowałaby mieć do wyłożenia "przydział kasy" na bilet
    > miesięczny, ja tam nie wiem - ale IMHO nieco mniej niż na
    > mieszkanie ;)
    > Jak to się nazywa, "płynność finansowa" ??
    > Drugi czynnik, czyli skłonność do ryzyka może być poza konkursem:
    > znaczy, przyjmuję do wiadomości że być może twoim zdaniem mam
    > przyjąć do wiadomości że *miała* zaryzykować i tyle; wtedy
    > z góry przyjmij że dla mnie to oczywiste nie jest (i już).
    >
    > >+ no chyba za ktos wozil za...friko.
    >
    > Lubisz podsumowania długookresowe, jak widzę :]
    > Tylko w rzeczywistości trzeba najpierw mieć z czego wyłożyć
    > "żeby się kręciło". I na bilety prościej (wyłożyć) ;)
    > Ale to tylko IMHO, może u ciebie mieszkania są tańsze.
    > Albo bank daje kredyty tylko dlatego że ktoś jest dobrze
    > zapowiadającą się, wystarczająco pyskatą (zaraz oberwę :>,
    > ale to chyba był niezbędny atrybut, dobrze piszę ??) księgową.
    > I owa księgowa koniecznie woli dać zarobić bankowi niż
    > komunikacji - bo ja tam nie wiem jak u ciebie, ale u mnie
    > odsetki kilka lat temu spore były ;)
    > BTW: Uprzedzam że niektórzy na grupie nie przepadają
    > za korzystaniem z wróżek i jasnowidzów - to do wszystkich
    > chcących wyjeżdżać z propozycją brania kredytu "w walucie"
    > i spłacania bliżej nieokreślonej sumy... :)

    O tym ze aby "mac trzeba dac " to wiem juz od jakichs 50 lat. Wiec niech mi
    nikt nie wciska kitu ze zakladajac firme produkcyjna wystarczy miec tyle
    kasy co na prowadzenie biura rachunkowego. Bo tu w ostatecznosci wystarczy
    dlugopis i polka na dokumenty. Aha niektorzy juz nie pamietaja ze kiedys
    takie rzeczy robilo sie " na piechote ". Obecnie jak braknie pradu to lezym
    i kwiczym.

    > >+ W tym przypadku kajam sie i bije sie w piersi ( slychac ? )
    >
    > Jeszcze nie zainwestowałem w multimedialny czytnik newsów
    > i nie mam ani dźwieku ani rozpoznawania zapachów :)
    > Ale, ale... właśnie...
    > Skąd wiedziałeś że należało *już* się bić ?? ;)

    Już ???? To wiedziałem po pierwszej odpowiedzi. Tylko że nie mam w zwyczaju
    poddawać się zbyt szybko. Gdybym się poddawał po pierwszych niepowodzeniach
    to powinienem zwinąć interes jakieś pietnaście lat temu albo w ogóle nie
    zaczynać.

    > >+ A juz myslalem ze moze zakonczy sie era krytykanctwa a zacznie
    jakichkolwiek
    > >+ propozycji.
    >

    E tam. Ja "tylko" skrytykowałem podejście do krytyki krytyki,
    > wcale nie odnosząc się do właściwego problemu - widać uznałem
    > że na nim (czyli "problemie właściwym") za mało się znam ;),
    > mało - na samej krytyce "problemu" też !!

    Wychodząc z krytyką to należało by cokolwiek zaproponować w zamian. Bo
    inaczej to nie jest to krytyka tylko krytykanctwo.

    > >+ Ale jak widac jeszcze nie wszyscy zdazyli mi dolozyc.
    >
    > Widać, widać. Wielu tylko dlatego że jeszcze o tobie nie
    > wiedzą, nic się nie martw :), znajdą cię (w googlu) !

    Wide wiersze powyżej.
    > >+ Wiec do
    > >+ dziela bo szkoda czasu. Cos trzeba zaczac robic.
    >
    > Twardy jesteś, to wcale nie wiadomo czy cię posłuchamy: rozsądnie
    > byłoby poczekać aż zmiękniesz :)

    Mnie to zwisa martwym bykiem czy mnie posłuchacie. Nie chodzi o to byście
    mnie słuchali, od zbyt niedawna zacząłem zabierać głos, pomimo że obecny
    jestem od czasu jak sobie zafundowałem komputer. A że nie zabierałem głosu,
    nie miałem nic ciekawego do powiedzenia. W związku z tym jestem tu zbyt
    świeży. Obserwując dyskusje na różne tematy przez te parę lat zauważyłem
    że co poniektórzy sami ustanowili się wyrocznią we wszystkich sprawach i
    nawet nie zauważają że czasem piszą ewidentne głupoty. Że sami w to wierzą
    to pół biedy, gorzej że może uwierzyć ktoś kto pytał z nadzieją na pomoc.
    Zabierając głoś liczyłem że może zacznie się jakaś rzeczowa dyskusja a nie
    krytyka dla krytyki, nie po to zabierałem głos aby mi klaskali. Mnie
    pozostało jeszcze jakieś 5 lat, i tyle wytrzymam choćby na gwoździach,
    chociaż wcale nie twierdzę że nie chciał bym tych 5 lat przepracować
    bezstresowo. To co miałem zarobić zarobiłem już dość dawno, zresztą wcale
    nie na tym czym się zajmuję zawodowo więc na kieliszek chleba i coś do niego
    na pewno mi wystarczy.
    Miałem nadzieję że uda się cokolwiek zrobić aby nasi nastepcy / moi
    oczywiście też /
    mogli pracować w lepszych warunkach.

    > pozdrowienia, Gotfryd
    > PS: ciekawym kiedy Maddy nie strzyma ;)

    I pobije mnie ? Bicie starszych jest be.

    A ja mam nadzieję że nie strzyma zabierając głos na temat, zamiast uprawiać
    sztukę dla sztuki.

    " złodziej podatków "

    nie kradnij, rząd nie toleruje konkurencji


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1