-
81. Data: 2009-10-23 20:56:32
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
"Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:hbt4ov$nd6$3@news.onet.pl...
> 3 razy brałem taki kredyt i nie dopłaciłem do niego ani złotówki.
Czyli kupując coś za np. 4800 zł, płaciłeś przez 4 lata po 100 zł
miesięcznie?
> A ubezpieczenie nie jest obowiązkowe.
Oczywiście, nie chcesz płacić ubezpieczenia, nie podpisuj umowy kredytu ;-)
Nie wiem gdzie brałeś, może faktycznie Ty miałeś wybór, ale u mnie tak to
właśnie wyglądało.
Ubezpieczenie wliczone od razu w kredyt i nie było opcji "kredyt bez
ubezpieczenia".
Właśnie na tym polega ten pic na wodę.
Są też inne pice - towar z bardzo wysoką marżą, wyższą niż w innych
sklepach.
Ale tutaj opłaca się wziąć kredyt przez sam fakt na to, że gotówką zapłaci
się tyle samo ;-)
Zresztą logicznie rzecz biorąc - jakim bankom opłaca się udzielać darmowych
kredytów?
Pozdr
K.
-
82. Data: 2009-10-23 20:58:15
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
"Rem" <r...@v...pl> napisał
> Kiedyś kupiłem dvd w Media M. na raty 3x0% ale zanim to zrobiłem
> sprawdziłem cenę w necie.
> I cena MM była taka jak gdzie indziej. (były też ceny wyższe niż w MM)
> Warunek był że max 10 rat może być i tyle, cena z półki była dzielona na
> 10 i taką kwotę co miesiąc płaciłem.
> Nic więcej.
A jaki bank udzielał kredytu?
Pozdr
K
-
83. Data: 2009-10-23 21:02:50
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof pisze:
> "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hbt4ov$nd6$3@news.onet.pl...
>
>> 3 razy brałem taki kredyt i nie dopłaciłem do niego ani złotówki.
>
> Czyli kupując coś za np. 4800 zł, płaciłeś przez 4 lata po 100 zł
> miesięcznie?
Nie - kupując coś za 500-1000zł przez 10 miesięcy płaciłem 1/10 ceny.
>
>> A ubezpieczenie nie jest obowiązkowe.
>
> Oczywiście, nie chcesz płacić ubezpieczenia, nie podpisuj umowy kredytu ;-)
Mogłem podpisać umowę bez ubezpieczenia. Zresztą chyba cały czas tak
można w EuroRTVagd.
> Nie wiem gdzie brałeś, może faktycznie Ty miałeś wybór, ale u mnie tak
> to właśnie wyglądało.
To pewnie zależy od sklepu, a w większej części od sprzedawcy, który
mając prowizję od ubezpieczenia będzie mocno naciskał na jego wykupienie.
Byłem świadkiem kupowania laptopa na raty. Laptop kosztował 2500zł, a
przedłużenie gwarancji z 3 na 4 lata i jej rozszerzenie o dodatkowe
ryzyka - 500zł. Pan bardzo przekonywał do rozszerzenia gwarancji,
opowiadał jak to klienci jej nie wykupywali i im się komputer psuł, a
firma reklamacji nie uznawała, bo rzekomo były jakieś uszkodzenia
pochodzące z zewnątrz. Gdyby nie ja, to osoba kupująca ten komputer,
nieświadoma w tych sprawach, zapewne wykupiła by tego typu przedłużenie
gwarancji, zwłaszcza że "miesięcznie to niewiele więcej wychodzi".
> Ubezpieczenie wliczone od razu w kredyt i nie było opcji "kredyt bez
> ubezpieczenia".
> Właśnie na tym polega ten pic na wodę.
Toż Ci mówię - są raty 0% i to żaden pic. A że ktoś jest mało
asertywny i daje się namówić na różne extra opłaty, to już jego sprawa.
> Są też inne pice - towar z bardzo wysoką marżą, wyższą niż w innych
> sklepach.
Czasem tak jest, czasem nie.
> Ale tutaj opłaca się wziąć kredyt przez sam fakt na to, że gotówką
> zapłaci się tyle samo ;-)
>
> Zresztą logicznie rzecz biorąc - jakim bankom opłaca się udzielać
> darmowych kredytów?
Na pewno takich nie udzielają. Płaci za niego sprzedawca, który
odbije sobie albo poprzez wyższą cenę, albo poprzez niższą cenę zakupu.
--
Liwiusz
-
84. Data: 2009-10-23 21:03:19
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Krzysztof pisze:
> "Rem" <r...@v...pl> napisał
>
>> Kiedyś kupiłem dvd w Media M. na raty 3x0% ale zanim to zrobiłem
>> sprawdziłem cenę w necie.
>> I cena MM była taka jak gdzie indziej. (były też ceny wyższe niż w MM)
>> Warunek był że max 10 rat może być i tyle, cena z półki była dzielona na
>> 10 i taką kwotę co miesiąc płaciłem.
>> Nic więcej.
>
> A jaki bank udzielał kredytu?
Ja takie kredyty brałem w GE MONEY i Lukasie w sieci EuroRTVagd.
--
Liwiusz
-
85. Data: 2009-10-23 21:03:29
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Rem <r...@v...pl>
Remek wymodził:
> "Rem" <r...@v...pl> napisał
>
> > Kiedyś kupiłem dvd w Media M. na raty 3x0% ale zanim to zrobiłem
> > sprawdziłem cenę w necie.
> > I cena MM była taka jak gdzie indziej. (były też ceny wyższe niż w MM)
> > Warunek był że max 10 rat może być i tyle, cena z półki była dzielona na
> > 10 i taką kwotę co miesiąc płaciłem.
> > Nic więcej.
>
> A jaki bank udzielał kredytu?
Chyba Lukas (to było 6 lat temu)
-
86. Data: 2009-10-23 21:09:27
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 23 Oct 2009, Rem wrote:
>> Choćby tak, że 1000 zł wzwyż należy się PCC.
> No i taka pozyczka też jest tak opodatkowana z czym od bidy mogę się
> zgodzić ale dlaczego mam płacić coś więcej?
Niekiedy "przy odsprzedaży" należy się jeszcze podatek dochodowy
- że przy rzeczach ruchomych przy "nieDG" zdarza się to rzadko,
to i świadomość jest nikła, ale się należy.
I podobnie należy się podatek od odsetek.
I fiskus chce go dostać :)
BTW: jakoś tak flejm się rozwinął w sprawie "pożyczki właściwej".
Dla porządku rzucę hasłem (intrygujące, dlaczego Liwiusz tego
nie zrobił - pewnie zaraz napisze :)): "weksel".
Pic polega na tym, że w latach 30' ubiegłego wieku Polska
ratyfikowała jakąś międzynarodową umowę "o wekslach", która
(pewnie w celu zapewnienia "łatwości obrotu gospodarczego")
nakłada ograniczenia na utrudnianie obrotu wekslowego,
więc pewnie i dotyczące opodatkowania (*drobne* opodatkowanie
jest możliwe, do zeszłego roku była opłata skarbowa, ale ona
była wyrażona w ułamkach promila, nie procentach!).
W ten deseń mamy obowiązujący do dziś dekret marszałka Piłsudzkiego,
oraz (niechętnie) przyznawane przez USy opinie, że faktycznie
"puszczenie weksla w obieg" nie skutkuje samoistnie opodatkowaniem.
Upraszczając - skoro zgadzamy się (no, RP się zgodziła) traktować
weksel jak "prywatny pieniądz", to równie dobrze można wymieniać
złotówki na dolary jak i złotówki na weksle.
W obrocie niegospodarczym nie powoduje to (przynajmniej AFAIK)
skutków podatkowych (w obrocie gospodarczym są "różnice kursowe").
Oczywiście to *nie wyklucza* istnienia weksli, które są tylko
"zabezpieczeniem" (np. roszczeń), i wtedy powstaje odrębne
pytanie - czy od roszczenia brać podatek (z odpowiedzią: "tak").
Czyli inaczej będzie wyglądać sprawa weksla kaucyjnego, stanowiącego
zabezpieczenie pożyczki, a inaczej "samoistnego" weksla własnego
(a ściślej - nie sprawa samego weksla, ale "sprawa podatków").
Polecam archiwa tej grupy, grupy .prawo (filtrować po "Liwiusz" :))
oraz www.weksel.pl
pzdr, Gotfryd
-
87. Data: 2009-10-23 21:22:34
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Rem <r...@v...pl>
> Pewnie wbrew intencji wykazałeś gdzie :)
> Ano, jakby dostał podwyżkę, to by od niej zapłacił podatek.
> Skoro *zamiast* podwyżki "może brać pożyczki", to nie ma podstaw,
> aby fiskus był na tym "stratny".
Ale podwyżkę się zachowuje a pożyczkę trza oddać.
Czyli "zysk" jest chwilowy bo potem następuje strata.
-
88. Data: 2009-10-23 21:27:15
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Rem <r...@v...pl>
> > Z tego co pamietam, czasami bywaja (bywaly?) akcje kredytowe sklepow z
> > elektronika, meblami i niektorych producentow samochodow pt. "raty 0%".
> >
> > Czy byly jakies spektakularne akcje fiskusa w wydzieraniu naleznego podatku
> > od "nieuczciwych" kredytobiorcow?
>
> Przecież ta transakcja nie jest nieodpłatna, a jeśli coś jest
> nieuczciwego w powyższym, to reklama :]
>
> Ad rem.
> Skoro to były *rynkowe* warunki, czyli istotna ilość *niepowiązanych*
> podmiotów mogła z nich skorzystać, zaś transakcja była "wiązana",
> to gdzie jest teza o "nieodpłatności"?
Ale o czym ty mówisz? Nie rozumiem.
Idziesz do sklepu po telewizor ale nie masz hajcu więc sklep rozkłada
płatność na 10 rat za które nie płacisz NIC.
Gdybyś wziął kredyt w banku na tę sumę na 10 miesięcy na ten telewizor
to zapłaciłbyś odsetki.
Czy źle coś tłumaczę?
-
89. Data: 2009-10-23 21:55:38
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Tomek <t...@o...pl>
Dnia 23-10-2009 o 23:27:15 Rem <r...@v...pl> napisał(a):
>> > Z tego co pamietam, czasami bywaja (bywaly?) akcje kredytowe sklepow z
>> > elektronika, meblami i niektorych producentow samochodow pt. "raty
>> 0%".
>> >
>> > Czy byly jakies spektakularne akcje fiskusa w wydzieraniu naleznego
>> podatku
>> > od "nieuczciwych" kredytobiorcow?
>>
>> Przecież ta transakcja nie jest nieodpłatna, a jeśli coś jest
>> nieuczciwego w powyższym, to reklama :]
>>
>> Ad rem.
>> Skoro to były *rynkowe* warunki, czyli istotna ilość *niepowiązanych*
>> podmiotów mogła z nich skorzystać, zaś transakcja była "wiązana",
>> to gdzie jest teza o "nieodpłatności"?
>
> Ale o czym ty mówisz? Nie rozumiem.
> Idziesz do sklepu po telewizor ale nie masz hajcu więc sklep rozkłada
> płatność na 10 rat za które nie płacisz NIC.
> Gdybyś wziął kredyt w banku na tę sumę na 10 miesięcy na ten telewizor
> to zapłaciłbyś odsetki.
>
> Czy źle coś tłumaczę?
1) Nie, ale nie dostrzegasz sedna. Sklep rozkłada płatność na 10 rat 0%
tylok dlatego, że odsetki *już* siedzą w cenie.
Innymi słowy, kupując za gotówkę robisz się w balona.
2) Znaczy to że w danym miejscu i czasie taka była cena rynkowa - każdy
mógł w tej cenie kupić.
--
Tomek
-
90. Data: 2009-10-23 21:56:11
Temat: Re: Nieoprocentowana pożyczka od pracodawcy
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2009-10-23, Rem <r...@v...pl> wrote:
>> > Z tego co pamietam, czasami bywaja (bywaly?) akcje kredytowe sklepow z
>> > elektronika, meblami i niektorych producentow samochodow pt. "raty 0%".
>> >
>> > Czy byly jakies spektakularne akcje fiskusa w wydzieraniu naleznego podatku
>> > od "nieuczciwych" kredytobiorcow?
>>
>> Przecież ta transakcja nie jest nieodpłatna, a jeśli coś jest
>> nieuczciwego w powyższym, to reklama :]
>>
>> Ad rem.
>> Skoro to były *rynkowe* warunki, czyli istotna ilość *niepowiązanych*
>> podmiotów mogła z nich skorzystać, zaś transakcja była "wiązana",
>> to gdzie jest teza o "nieodpłatności"?
>
> Ale o czym ty mówisz? Nie rozumiem.
O tym, że *każdy* może to zrobić, a nie tylko pracownik sklepu.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl