-
1. Data: 2006-05-14 07:00:31
Temat: Modernizacja/adaptacja poddasza - interpretacje Urzedu Skarbowego
Od: "Rysiek_M" <r...@p...onet.pl>
Witam,
chcialem sie zorientowac w nastepujacej kwestii. Mam mieszkanie
wlasnosciowe. W 2004 roku dostalem zgode wspolnoty na polaczenie mieszkania
z niezamieszkalym poddaszem ktore mam nad soba. Spisalismy umowe najmu na te
czesc no i rozpoczalem prace.
Wszystko ladnie przebieglo z jednym wyjatkiem - urzedem skarbowym.
Zakwestionowano mi wszystkie wydatki jakie ponioslem na ten cel tlumaczac ze
jest to adaptacja poddasza i nie mozna tego odliczac z ulgi
remontowo-budowlanej.
Jednak jak zaczalem czytac przerozne interpretacje to okazuje sie ze temat
nie jest jednoznaczny.
Ja stoje na stanowisku ze w moim przypadku jest to modernizacja
(unowoczesnienie, ulepszenie) istniejacego mieszkania poprzez zwiekszenie
jego powierzchni. Oczywiscie US uwaza inaczej.
Z pewnoscia nie jestem jedynym. Moze ktos przerabial juz takie dyskusje z US
i moze mi cos podpowiedziec ?
Pozdrawiam,
RM
-
2. Data: 2006-05-15 21:56:39
Temat: Re: Modernizacja/adaptacja poddasza - interpretacje Urzedu Skarbowego
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 14 May 2006, Rysiek_M wrote:
> wlasnosciowe. W 2004 roku dostalem zgode wspolnoty na polaczenie mieszkania
> z niezamieszkalym poddaszem ktore mam nad soba. Spisalismy umowe najmu na te
> czesc no i rozpoczalem prace.
Hm... a jaki status ma owa "część" w rozumieniu przepisów budowlanych?
Bo zdaje się wcale nierzadko na uldze "wykładali się" mieszkający
np. w budynkach gospodarczych: znaczy woda jest, kafelki, dywan,
co tak jeszcze kto lubi... ale jak budowali dom to zgłaszali "organom"
budynek gospodarczy - na zasadzie "bo taniej", podobno na wsi przechodziło
i było na grupie.
Ale do *niemieszkalnych* budynków i lokali ulga nie przysługuje.
Jak owo pomieszczenie było "niemieszkalne", to fakt że ktoś tam
skądinąd mieszkał nie zmienia klasyfikacji budowlanej.
Jak to ktoś tłumaczył: nie ma kary za to że się mieszka pod mostem.
Albo w atlance. Albo w pomieszczeniu gospodarczym.
Co najwyżej można stamtąd próbować "przegonić".
Jednak fakt mieszkania pod mostem nie uprawnia do odliczenia remontu
mostu od dochodu.
Przepraszam za skrajność ujęcia, ale IMO takie wykazanie paradoksu
jest przekonujące :)
To że *wspólnota* zgodziła się żebyś zajął lokal (poddasze) wcale
nie znaczy że uprawniony urząd (Wydział Budownictwa Urzędu Miasta
lub Gminy) uważa że to jest "mieszkanie" i że taki wpis jest
w Księdze Wieczystej.
Masz KW z wykazanym "lokalem mieszkalnym" obejmującym owo poddasze?
> Zakwestionowano mi wszystkie wydatki jakie ponioslem na ten cel tlumaczac ze
> jest to adaptacja poddasza i nie mozna tego odliczac z ulgi
> remontowo-budowlanej.
No cóż: dura lex... IMO zgodnie z prawem.
Ale nie jestem doradcą ani budowlańcem, tylko grupy i interpretacje
czasami czytam i tak mi się nasunęło ;)
> Jednak jak zaczalem czytac przerozne interpretacje to okazuje sie ze temat
> nie jest jednoznaczny.
> Ja stoje na stanowisku ze w moim przypadku jest to modernizacja
> (unowoczesnienie, ulepszenie) istniejacego mieszkania poprzez zwiekszenie
> jego powierzchni. Oczywiscie US uwaza inaczej.
Rozumiem, masz mój pogląd: "liczy się prawna klasyfikacja pomieszczenia".
KW na stół i być może reklamacja do US będzie uprawniona :)
Ustalenia "z Mieciem i Józkiem" obawiam się że się nie liczą.
--
pozdrowienia, Gotfryd
(mała wspólnota mieszkaniowa w zarządzie własnym tj. "wg KC")
-
3. Data: 2006-05-17 12:41:51
Temat: Re: Modernizacja/adaptacja poddasza - interpretacje Urzedu Skarbowego
Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>
In article <Pine.WNT.4.60.0605152347300.3272@athlon>,
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> wrote:
> On Sun, 14 May 2006, Rysiek_M wrote:
>
> > Ja stoje na stanowisku ze w moim przypadku jest to modernizacja
> > (unowoczesnienie, ulepszenie) istniejacego mieszkania poprzez zwiekszenie
> > jego powierzchni. Oczywiscie US uwaza inaczej.
>
> Rozumiem, masz mój pogląd: "liczy się prawna klasyfikacja pomieszczenia".
> KW na stół i być może reklamacja do US będzie uprawniona :)
>
Wątpię (nie sądzę, żeby strych był zakwalifikowany inaczej niż jako
niemieszkalny). Chyba że inicjator wątku wywalił sufity i ma teraz
więcej powietrza nad głową ;)
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.