Witam,

mam następujący problem:

pracodawca (KPiR) w atmosferze "nieprzyjaznych negocjacji" zwolnił
pracownika dyscyplinarnie bez okresu wypowiedzenia. Pracownik wystąpił do
Sądu Pracy o ... no właśnie o co? .. tylko o kasę 5500zł, a zarabiał 3000zł
brutto. Sąd zasądził na rzecz pracownika 3000 zł. Kasa została ściągnięta
przez komornika w kwocie 3000zł plus koszty i odsetki.

i teraz pytania:

- jak należy potraktować to 3000zł - czy jak jednomiesięczne wynagrodzenie,
czy jako coś w rodzaju odszkodowania, czy jeszcze inaczej,

- Sąd Pracy NIE określił, że pracodawca ma zapłacić jednomiesięczne
wynagrodzenie, że ma zmienić świadectwo pracy, czy wręcz przywrócić do
pracy, Sąd Pracy powiedział po prostu, że PRACODAWCA MA ZAPŁACIĆ 3000
PRACOWNIKOWI I NIC WIĘCEJ,

- dodatkowo komornik ściągnął 3000zł

- pytanie co z ZUS i PDOF, bo jeśli należy to potraktować jako pensje to
gość miał 3000 brutto więc niech odda pracodawcy nadwyżkę ponad netto, to ją
odprowadzimy do ZUS i PDOF też,

- jeśli to należy potraktować jako odszkodowanie (albo coś podobnego) to czy
powinno być ozusowane i opodatkowane?

- czy może po prostu wrzucić 3000zł w koszty, a pracownikowi wysłać PIT-11 z
w/w kwotą w pozostałych przychodach, z odprowadzonym podatkiem 0zł.

Wydaje mi się, że Sąd dał ciała formułując tak niejasne postanowienie i
teraz sami musimy jakoś z tego wyjść.

pozdrawiam

Ek