Gotfryd Smolik news pisze:
> On Mon, 11 Jan 2010, gonia wrote:
>
>>
> No ale to byłoby prostsze - uzyskać od komornika informację
> ile wpisał, społecznych tyle samo, rentowych tyle samo, resztę
> się wydedukowałoby ;)

od komornika można bez problemów i w tempie ekspresowym uzyskać tylko
zajęcie, natomiast rozliczeń kwot często wielomilionowych już nie.
Oczywiście są takie kancelarie, które informują od kogo ile i komu za
co. Ale to są wyjątki potwierdzające regułę,
>
> Ale to, jeśli chodzi o składki pracownika, bez sensu: przecież
> MA JE KOMORNIK, prawda?
>

Nie, ma je pracownik.Bo komornik przekazuje pracownikowi zasądzoną
kwotę, pomniejszoną zgodnie z ustawą o podatku dochodowym jedynie o
należny podatek dochodowy.A przynajmniej powinien. Ale to już i tak jego
broszka, bo to on jest płatnikiem.


>
>> wygląda na to, że pracodawca ma obowiązek rozliczyć składki, a od
>> pracownika na drodze powództwa cywilnego żądać zwrotu zapłaconych
>> składek, które obciążyć powinny pracownika
>
> Taa... "kradzież w świetle prawa"? (ze strony komornika).

raczej od strony zasądzanych wyroków.Albo raczej brak jakichś wytycznych
jak temat ugryźć, szczególnie w świetle niewypłaconych wynagrodzeń. Bo
jak pracownik wystąpi o kwotę netto, to pomijając zmiany stawek na
przełomie roku podatkowego, otrzyma i tak za mało, bo podatek odprowadza
płatnik(komornik) od kwoty wypłaconej (w tym wypadku zasądzonej). Jeżeli
wystąpi o brutto, wówczas pojawia się problem nieszczęsnych składek.
Moim zdaniem powinno wyglądać to tak, że komornik informuje pracodawcę o
chęci podzielenia się z byłym pracownikiem zasądzoną kwotą, pracodawca
przedstawia sporządzoną listę do wypłaty z podziałem, ile pieniędzy ma
trafić do pracownika, ile do US a ile ZUS. Tak, jak działa to w
przypadku sprzedaży ruchomości w ramach egzekucji - komornik wynikającą
z faktury kwotę VAT odprowadza na konto właściwego US, ale podatek
należny ma obowiązek wykazać podatnik.