-
21. Data: 2007-02-17 20:48:19
Temat: Re: Jak policzyc roznice w zarobkach miedzy umowa o prace a samozatrudnieninem?
Od: s...@o...pl
> >> Ja nie jestem zmuszony, ma wybor. Zastanawiam sie co wybrac.
> >> Dzieki za odpowidzi. Wybor jest chyba oczywisty :)
> > To uwzględnij jescze np. brak urlopu, niższe chorobowe,
> To wszystko idzie od pracodawcy wynegocjować.
> W końcu ma się zmienić rodzaj zatrudnienia, a nie jego obowiązki.
> Chyba że on będzie chciał naszym kosztem zarobić.
Po pierwsze, nie wierzę, że pracodawca bez mrugnięcia okiem będzie płacił
tyle, co dotychczas. Z reguły szybko sobie policzy ile pracownik zyskuje
i zaproponuje żeby połowa zysku zostawała w jego kieszeni. Czyli z tych
5400zł płacić będzie np. 5000 aby pracownik zarobił 3400 zamiast 3.000
Nie chodzi mi o 5 gr dokładności ale o sposób myślenia pracodawcy
Po drugie, jest kwestia różnych możliwości PIP-y. Przecież nie uwierzą w
1/100 etatu. Dobre sobie, "pracownik" na 1h i 40 minut miesięcznie. Śmiechu
warte. Łatwo udowodnią, że czynności z DG są naprawdę świadczeniem pracy.
Obliczą pracodawcę wg stawek plus 5.000 grzywny za przyjemność korzystania
przez urzędnika z kalkulatora i papieru.
Po trzecie, kwestia niestabilności zatrudnienia. Nie masz umowy. Jedno słowo
i masz całkowity koniec zleceń.
Po czwarte, jest szereg zaostrzeń dla samozatrudniających się.
Po piąte, pracownik też wcześniej czy później będzie musiał zapłacić "zaległy"
zus (różnicę między "promocyjnym" a "niepromocyjnym") i większość korzyści idzie
w krzaki.
pozdr
Aleksander
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
22. Data: 2007-02-18 22:08:30
Temat: Re: Jak policzyc roznice w zarobkach miedzy umowa o prace a samozatrudnieninem?
Od: "Rafal..." <r...@i...arpa>
Użytkownik <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2cc4.0000009f.45d76a13@newsgate.onet.pl...
>
> Po pierwsze, nie wierzę, że pracodawca bez mrugnięcia okiem będzie
> płacił
> tyle, co dotychczas. Z reguły szybko sobie policzy ile pracownik
> zyskuje
> i zaproponuje żeby połowa zysku zostawała w jego kieszeni. Czyli z
> tych
> 5400zł płacić będzie np. 5000 aby pracownik zarobił 3400 zamiast 3.000
Masz rację, ale niekoniecznie tak będzie chciał.
> Po drugie, jest kwestia różnych możliwości PIP-y. Przecież nie uwierzą
> w
> 1/100 etatu. Dobre sobie, "pracownik" na 1h i 40 minut miesięcznie.
> Śmiechu
> warte. Łatwo udowodnią, że czynności z DG są naprawdę świadczeniem
> pracy.
> Obliczą pracodawcę wg stawek plus 5.000 grzywny za przyjemność
> korzystania
> przez urzędnika z kalkulatora i papieru.
Po pierwsze 1000zł grzywny, lub skierowanie do sądu, lub moze formalnie
wystapić o usunięcie nieprawidłowości.... Niemniej jednam moim zdaniem,
jak już pisałem, to moze dziać się tylko w Polsce, bo w krajach
nomalniejszych, to się nazywa outsourcing...
> Po trzecie, kwestia niestabilności zatrudnienia. Nie masz umowy.
Jedno słowo
> i masz całkowity koniec zleceń.
Jak to nie masz umowy? Jest umowa między firmami...
> Po czwarte, jest szereg zaostrzeń dla samozatrudniających się.
Np.? Bo jeśli są, to sa to tylko bzdurne IMO wymogi, które mają na celu
zasilanie budżetu składkami zus i podatkiem.
> Po piąte, pracownik też wcześniej czy później będzie musiał zapłacić
> "zaległy"
> zus (różnicę między "promocyjnym" a "niepromocyjnym") i większość
> korzyści idzie
> w krzaki.
Nic nie dopłacasz, po prostu po dwóch latach zaczynasz płacić normalny,
chyba że coś zmajstrują, bo pierwsze okresy promocyjne będą się kończyć
dopiero w sierpniu tego roku...