-
31. Data: 2005-11-12 14:27:42
Temat: Re: faktura VAT
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Sat, 12 Nov 2005 01:03:06 +0100, *Nixe* <news:dl3bft$29jr$1@news.mm.pl>
napisał(a):
> A jeśli nie jest w stanie sprawdzić, to na
> mój gust można fakturę październikową otrzymaną w listopadzie zaksięgować z
> datą październikową.
Szczególnie jeśli f-ra dotyczy kosztów październikowych.
--
Kaja
-
32. Data: 2005-11-12 14:28:52
Temat: Re: faktura VAT
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
W wiadomości <news:dl3f7v$2uo$1@proxy.provider.pl>
Paszczak <s...@h...pl> pisze:
> Nawet jak została wysłana listem poleconym - to co? Jest wpis w
> książce nadawczej. Być może wysłali tego dnia Bardzo Ważny List
> (który został już wyrzucony), a fakturę - listem zwykłym parę dni
> wcześniej.
Też prawda.
Dlatego cały czas mam wątpliwości co do sensu trzymania się ściśle owej daty
otrzymania faktury.
> Pytanie co np. z fakturami wystawionymi w innym mieście np. 31.10? W
> sumie można powiedzieć, że faktura była wysłana razem z towarem
> przesyłką konduktorską albo byłem u cioci w Augustowie i przy okazji
> fakturę osobiście odebrałem.
Dokładnie tak. Nikt nie jest w stanie udowodnić takich szczegółów.
--
PozdrawiaM
-
33. Data: 2005-11-12 15:09:21
Temat: Re: faktura VAT
Od: "pannafontanna" <f...@b...pl>
>> A jeśli nie jest w stanie sprawdzić, to na
>> mój gust można fakturę październikową otrzymaną w listopadzie zaksięgować
>> z
>> datą październikową.
>
> Szczególnie jeśli f-ra dotyczy kosztów październikowych.
>
> Można, a jakże.
pozdrawiam
> --
-
34. Data: 2005-11-12 15:42:02
Temat: Re: faktura VAT
Od: "cef" <c...@i...pl>
Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:1bfscd9m2ugw6.dlg@konto.kaji...
> Fri, 11 Nov 2005 12:35:40 +0100, *DaNsOuNd*
> <news:dl1vmm$se7$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>
>>> Z chwilą zapłaty czy w momencie, gdy upływa termin płatności?
>
>
>> podpinam się pod to pytanie bo wątek zmierzył w innym kierunku.
>
> Z chwilą zapłaty.
Faktura za czynsz nie jest chyba usługą,
o której mowa w art 19.13 pkt 1
a zatem ani termin zapłaty,
ani tym bardziej termin płatności tylko
normalny standard
wg art 86.10
czyli miesiąc otrzymania
faktury lub następny (art 86.11)
-
35. Data: 2005-11-13 05:18:14
Temat: Re: faktura VAT
Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)
Użytkownik pannafontanna napisał:
>
> nie ma dokumentu- nikt nam nic nie udowodni, chyba ze kontrahent prowadzi
> np. dziennik korespondencji i zapiski prowadzi szczegolowo np. co wysyla w
> ktorym liscie
>
A jak ty sobie to wyorażasz inaczej? Przecież książka korespondencji
wychodzącej (NIE pocztowa książka nadawcza) jest dla mnie po to, żebym
wiedział co kiedy i komu wysłałem. To po co ją prowadzić bez określenia
co jest w kopercie??
Parę razy już przekopywałem się przez książki nadawcze sprzed dwóch lat...
pzdr
Tomek
----------------------------------------------------
------------------
INTERIA.PL | Kliknij po wiecej >>> http://link.interia.pl/f18c1
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo.podatki
-
36. Data: 2005-11-14 08:45:47
Temat: Re: faktura VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 12 Nov 2005, cef wrote:
> Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał
>> Fri, 11 Nov 2005 12:35:40 +0100, *DaNsOuNd*
>> <news:dl1vmm$se7$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>>
>>>> Z chwilą zapłaty czy w momencie, gdy upływa termin płatności?
>>
>>> podpinam się pod to pytanie bo wątek zmierzył w innym kierunku.
>>
>> Z chwilą zapłaty.
>
> Faktura za czynsz nie jest chyba usługą,
> o której mowa w art 19.13 pkt 1
...ale owe rozważania dotyczyły nie oryginalnego pytania (o czynsz)
tylko f-r "medialnych" !
Niestety DaNsOuNd wyciął z cytatu tę uwagę Paszczaka.
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
37. Data: 2005-11-14 08:59:13
Temat: Re: faktura VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 11 Nov 2005, Nixe wrote:
> W wiadomości <news:Pine.WNT.4.60.0511111038260.2996@athlon>
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> pisze:
>
>> Ano tego że jeśli faktura dojdzie pocztą to istnieje dowód KIEDY
>> ona doszła !
>
> Co jest tym dowodem?
Zmieniam treść z cytatu: miało być "może istnieć dowód" :)
> Bo imho nie ma czegoś takiego. Nie mam obowiązku trzymać
> kopert
Ty nie masz, ale nadawca może mieć książkę korespodnencji to raz.
I faktura może przyjść poleconym - to dwa :)
> a listonosz raczej nie będzie w stanie zeznać, kiedy przyszedł dany
> list ;-)
Raczej nie :)
Chyba że z powodu twojego listu była na poczcie awantura (wcale
nie z twoim udziałem, a np. z kierownikiem poczty) i ją sobie
zapamiętał. Przypadki chodzą po ludziach :)
To co pisałem o "udowodnieniu" dotyczyło f-ry posłanej listem
poleconym. W czasach kiedy f-ry wymagały podpisu była to norma
i że tak powiem "miejscami zwyczaj pozostał".
> I teraz np. jeśli faktura przyjdzie do nas pocztą 2 listopada, a wystawiona
> jest 28 października, to wprowadzam ją do systemu z datą np. ostatniego dnia
> października. Nie jest to - jak mniemam - żadne przestępstwo
W świetle polskiego prawa to zależy od kwoty - raczej spodziewałbym
się wykroczenia :>
> (kurczę, wszyscy
> tak robią ;-), ponieważ nikt nie jest w stanie ocenić, kiedy faktycznie tę
> fakturę otrzymałam. Mogłam przecież otrzymać ją do ręki 31 października.
Mogłeś - patrz wyżej. Jak kontrahent jest dużą firmą usiłującą nie
utonąć w papierach to książkę korespondendji ma.
> A żeby ten system sobie ułatwić, to często prosi się kontrahentów
> o przesłanie oryginału faxem/mailem, żeby było szybciej.
No widzisz, ja osobiście nie widzę przeciwwskazań żeby oryginał
był drukowany u odbiorcy... w sumie drukowany przez wystawcę, na
jego polecenie.
Ale dotychczasowe interpretacje i zapisy z rozporządzenia prowadzą
do wniosku iż u nas przyjęto zasadę "oryginał jest tylko jeden"
(znaczy *w ogóle* istnieje pojęcie "oryginału f-ry", a nie po
prostu "f-ry wystawianej w potrzebnej ilości egzemplarzy")
I trzeba się zdecydować: jeśli oryginałem jest to co idzie
w liście to to co zostało wydrukowane z e-maila nie może nim być.
>> Czy jest ci znany (omawiany kiedyś na grupie) przypadek wygrania
>> przez US sprawy z podatnikiem, przed NSA, na podstawie takiego
>> właśnie dowodu ?
>> US na podstawie dokumentów firmy (księgi przyjęć pism pocztowych
>> czy jak jej tam było) potwierdzonej na poczcie (znaczy US sprawdził
>> że w tym dniu dotarła przesyłka polecona)
>
> No i tu mamy wyjaśnienie. Zaledwie nikły procent faktur przychodzi do nas
> listami poleconymi. Nawet TPSA wysyła zwykłymi ;-)
Owszem. Ale wielu kontrahentów może mieć książki korespondencji.
Z datą wysłania co najmniej :)
> To jedno. A drugie jest takie, że nie bardzo potrafię sobie wyobrazić, jakie
> US musiałby mieć podstawy do podejrzeń, by sprawdzać, czy faktura wystawiona
> np. 28 października przyszła do nas faktycznie 28 października czy dopiero 2
> listopada. No chyba, że jakiś "życzliwy" szepnąłby słówko komu trzeba.
Podejrzewam że z drobnicą się szarpać nie będą, chyba... no chyba że
ktoś urzędnikowi podpadnie :)
Ale jak f-ra będzie na większą kwotę...
> Może, ale prawdpodobieństwo przyczepienia się US do czegoś takiego
> i udowodnienia, jest moim zdaniem znikome.
Zgoda. Jednak niezerowe.
I do tego US będzie miał rację bo odliczenie z "prefaktury" :)
jest niezgodne z przepisami.
To jest osobna sprawa - bo powinno przysługiwać prawo odliczania VATu
z momentem powstania obowiązku podatkowego. Prawo mamy nietentego...
>> NIE są zdroworozsądkowe... więc podstawę prawną proszę :(
>
> Tak to nie potrafię. Wolę zdroworozsądkowo ;-)
Ha !
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
38. Data: 2005-11-14 09:22:56
Temat: Re: faktura VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 11 Nov 2005, Nixe wrote:
> W wiadomości <news:Pine.WNT.4.60.0511111017590.2996@athlon>
> Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> pisze:
>
>> Przypomnę iż polskie przepisy traktują fakturę niemal jak papier
>> wartościowy - oryginał jest w jednym egzemplarzu.
>
> Tak, ale faktura przesłana faxem nie jest jej oryginałem, a jedynie jego
> kopią.
To wytłumacz (podstawę prawną poproszę) jakim prawem odliczasz
VAT od czegoś co jak przyznajesz oryfinałem NIE JEST.
> To, co drukujemy z maila/wyjmujemy z faxu jest jedynie kopią oryginału
> faktury (co oczywiście nie ma nic wspólnego z kopią faktury).
Powyższy tekst dowodzi jedynie że nasz ustawodawca wprowadzając
pojęcie "oryginalnej kopii faktury" najwyraźniej był chory a my
usiłując się dostosować do tych pojęć zapętlamy się w logice :)
Niemniej - stosując taką terminologię można powiedzieć że
jedynie "oryginalny oryginał" daje prawo odliczenia VAT.
> Kopię oryginału faktury można temporarycznie potraktować jako oryginał
Nie tak że "można", bo trzeba się zdecydować: czy to JEST
oryginał czy też to NIE JEST oryginał.
Nic nie daje prawa traktowania kopii jako oryginału.
Z faktem że mamy postawione na głowie traktowanie f-ry jak
papieru wartościowego zamiast traktowania jak dokument
cywilny (powiedzmy: "umowa wystawiona w trzech egzemplarzach")
zgadzam się z góry. Ale co poradzić skoro tak nakazano ?
> a po
> przesłaniu pocztą prawdziwego oryginału (masło maślane ;-) po prostu
> wyrzucić.
Powiedzmy że w trakcie kontroli będzie się twierdzić że "o to tu
właśnie jest oryginałem" ;) i pilnować żeby oryginał nie wpadł
w ręce kontrolera, tak mam rozumieć ? ;)
No to rozumiem. Nie żebym twierdził iż tak ma być :>
(podobnie jak nie twierdzę że w razie błędu na f-rze wolno
wystawić poprawiony oryginał i "podmienić" - niszcząc
poprzedni, mimo iż opinia "wszyscy tak robią" tudzież
oczywistość zalet takiego rozwiązania jest mi znana).
Ale w tym układzie "podpinanie" może jedynie sprowokować
kłopoty.
> A chodzi tylko o to, by wprowadzić daną fakturę w miesiącu jej
> wystawienia, by móc odliczyć sobie VAT za ten miesiąc.
Ależ ja wiem o co chodzi :)
Problem w tym iż ustawodawca z sobie wiadomych powodów postanowił
zaciągnąć pożyczkę o uszzystkich tych co dostają pocztą f-ry
wystawione "na ostatniego".
>> Jeśli to co otrzymujemy NIE jest oryginałem - to jakim prawem
>> dokonano odliczenia nie mając oryginału ?
>
> Bo oryginał przecież istnieje, tylko jeszcze do nas nie doszedł :)
Umioesz czytać ? - ustawodawca chciał żeby OTRZYMANIE oryginału
było podstawą do odliczenia :(
Tak, to jest "kant w świetle prawa".
Tak, ja rozumiem twoje podejście :)
Tak, przy stosowaniu "odliczania VATu bo faktura już jest
wystawiona" uznaję za znacznie rozsądniejsze trzymanie jednej
sztuki oryginału :) jeśli chodzi o wymianę stanowisk między
tobą i Kają.
Niemniej... ono również jest nieprawidłowe.
I prezentując je na grupie wypadałoby to wyraźnie zastrzec: tak
NIE MA BYĆ.
Jeszcze ktoś przeczyta twój wywód i będzie się kiedyś z kontrolerem
US spierał że "no tak, odliczam z wydruku bo oryginał przychodzi
po 1. więc byłbym o VAT do tyłu" albo najlepiej takie coś
podpisze w protokole :>
Zastanów się: podpisałabyś ? ;)
> Dlatego my nie mamy dwóch sztuk.
> Po przyjściu oryginalnego oryginału, jego kopia "pomocnicza" jest po prostu
> niszczona.
Doceniam ;)
>> Tak w przypadku ogólnym: bez rozważania
>> internetu i maili
>
> Bez rozważania tego nie ma sensu ta dyskusja ;-)
Ale owo rozważenie pokazuje czarno na białym że mamy do czynienia
z nieprawidłowością.
Nieprawidłowością która (mimo że szkód nie wyrządza) może być
z rzadka ukarana. Mało prawdopodobne ? - ano tak :)
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
39. Data: 2005-11-14 09:35:52
Temat: Re: faktura VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 12 Nov 2005, Kaja wrote:
> Godfryd Smolik prowadzi swoją firmę chyba, prowadzi chyba książkę przychodów
> i rozchodów. Ja natomiast się na tym nie wyznaję
Nic a nic nie musisz się wyznawać na KPiR - dyskutujemy o VAT,
a dla VATu granica podziału przebiega jedynie między rozliczaniem
"zwykłym" (memoriałowym) i kasowym.
Nawet VAT rozliczany kwartalnie (ale nie kasowo) podlega identycznym
zasadom co w "dużej firmie" - tylko w skali kwartału a nie
miesiąca.
Możesz przyjąć iż rozliczanie VAT kasowego jest rzadkie - tak że
nawet nie uznałem za potrzebna oznaczanie w sygnaturce iż VAT
rozliczam "normalnie" :)
> ( musiałabym sobie
> zainstalować jakiś program z ks.przych i rozch i przeanalizować)
Mylisz się :)
O ile przy rozliczaniu podatku dochodowego rzeczywiście różnice są
(i szacunek tym co zdają sobie z tego sprawę) to VAT rozlicza się
tak samo odrębnie na KPiR jak i ja PK.
VAT jest *osobno* :) i *jednakowo*.
Obowiązuje ten sam przepis: "trzeba prowadzić taką ewidencję VAT
żeby dało się prawidłowo wyliczyć deklarację".
> Mnie to nic nie mówi,
> bo ja operuję nazwami i numerami konkretnych kont księgowych.
Do VATu ????
A weź ty i się zastanów.
> Nie należy niszczyć dowodów, bo na wszelki wypadek
> mogą się okazać przydatne.
Kaju, ależ miałabyś rację.
Jakby nie jeden drobiazg: że uznanie "wydruku z maila" za oryginał
kiedy my sami CO INNEGO uznajemy za oryginał f-ry jest nieprawidłowe.
O ile nie czepiałbym się w takim układzie że ustalamy z wydawcą
iż my u siebie wydrukujemy originał (a co) - to zrobienie "drugiego
egzemplarza oryginału" wzbudza co najmniej wątpliwości :]
Powiedzmy iż idea prezentowana przez Nixe "uznajemy za oryginał
a potem zapominamy żeśmy uznali" ;) jest czytelna.
Dwie sztuki oryginału mi się nie widzą.
A trzymanie dowodu że się popełniło nieprawidłowość też ;>
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)
-
40. Data: 2005-11-14 09:39:47
Temat: Re: faktura VAT
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 12 Nov 2005, Kaja wrote:
>>> Lepiej nie niszczyć, tylko podpiąć
>
> No, na jednym można napisać: ORYGINAł
> Zapomniałam o tym napisać.
...przecież jak na tym drugim nie było napisu "oryginał" (wymaganego
przez rozporządzenie) to nie można było z niego odliczyć VATu.
No to po co on był ? ;)
Chyba że ty *nie* odliczasz z niego VATu - a drukujesz sobie
coś "pro forma" (mimo że to mailowy obraz rzeczywistej faktury),
wtedy nie mam nic przeciw (pod warunkiem jakiegoś oznaczenia tego
wydruku że to NIE oryginał) ale nie pasuje mi do faktu że odezwałaś
się przy poście pytającym jednak o odliczenie VAT !
--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)