witam,

prosze o pomoc i podpowiedzi w nastepujacej sprawie, w grudniu ubieglego
roku otrzymalam w spadku mieszkanie po Cioci (chrzestnej, siostra mojej
mamy), posiadam juz postanowienie sadu ktore uznaje w pelni testament i
obecnie udaje sie do urzedu skarbowego - i tu zaczyna sie problem - wielkosc
podatku. Jestem nauczycielka i z pensja 1100 szczerze nie jestem w stanie
zaplacic kilku tysiecy zlotych, w urzedzie "zyczliwa" pani podpowiedziala mi
ze moge sprzedac mieszkanie, ja jednak chcialabym znalesc inne rozwiazanie.
Slyszalam ze jezeli na min. 2 lata przed smiercia Cioci zajmowalam sie nia
to moge byc calkowicie zwolniona z podatku - czy to prawda? i jesli tak to
jak powinnam to udokumentowac? moze tez jest jakies inne rozwiazanie?
przepisanie na mama mieszkania i dopiero po kilku latach znowu na mnie ?
pomozcie, bo za zadne skarby nie chce sprzedawac tego mieszkania tylko po to
zeby miec na podatek...

Iwona