eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkizmiana wspólnika w spółce cywilnej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2005-01-23 22:54:45
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Jurek Wawro" <p...@t...tpi.pl>

    > > Co więc ten wspólnik ma zbywać?

    > Swoją część spółki - o ile ją zostawia.
    > Może też wziąć ją ze sobą.

    Spółki, czy majątku (stany magazynowe)?
    Cały czas chodzi mi o "sprzedaż udziałów", których ponoć
    (wedle słów księgowej) domaga się US.
    Nic takiego nie nastąpi.
    Spółka zajmuje się usługami i te stany to trochę części.
    Możemy podzielić je dowolnie - nie widzę powodu by
    US w to ingerował.

    > > Na margnesie - odnośnie dobrej rady by założyć zoo - znajomy prowadzący
    > > porównywalne przedsiębiorstwo za oceanem
    >
    > W formie spółki?
    > Też ma Twoje problemy z wartością udziału, sposobem sprzedaży udziału itd
    > itp?

    Na zasadzie nieformalnej współpracy. Nikt w to nie ingeruje.
    Podlicza raz na rok udokumentowane przychody, odejmuje wydatki i płaci
    podatek.
    Nikt nie wymaga żadnej ewidencji.
    Zresztą - nie musimy sięgać do przykładów zza oceanu. Ja pamiętam jak to
    wygladało
    w Polsce na początku lat 90-tych. Wówczas było kilka lat wolności
    gospodarczej.
    Teraz mamy w zamian "Ustawę o swobodzie ...".

    > Warto się przeprowadzić....

    Może i warto. Ja wolałbym jednak, żeby przeprowadzili się "reformatorzy".

    > A jednak w Polsce do prowadzenia działalności gospodarczej nie służy
    spółka
    > cywilna (co nie znaczy że ma zakaz).

    A to dlaczego?
    Bo sobie jakiś urzędnik tak wymyślił?
    By uzyskać wpis w najdroższej bazie danych świata (KRS)?

    Jurek



  • 12. Data: 2005-01-24 07:42:31
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Jurek Wawro" <p...@t...tpi.pl> napisał w wiadomości news:

    > > > Co więc ten wspólnik ma zbywać?
    >
    > > Swoją część spółki - o ile ją zostawia.
    > > Może też wziąć ją ze sobą.
    >
    > Spółki, czy majątku (stany magazynowe)?
    > Cały czas chodzi mi o "sprzedaż udziałów", których ponoć
    > (wedle słów księgowej) domaga się US.
    > Nic takiego nie nastąpi.
    > Spółka zajmuje się usługami i te stany to trochę części.
    > Możemy podzielić je dowolnie - nie widzę powodu by
    > US w to ingerował.

    Jak to nie?
    Przecież te stany są ovatowane zapewne?
    A środki trwałe poarmotyzowane.
    Wiesz chyba jak się likwiduje dg?
    I tu jeden ze wspólników to robi właśnie....



    >
    > > > Na margnesie - odnośnie dobrej rady by założyć zoo - znajomy
    prowadzący
    > > > porównywalne przedsiębiorstwo za oceanem
    > >
    > > W formie spółki?
    > > Też ma Twoje problemy z wartością udziału, sposobem sprzedaży udziału
    itd
    > > itp?
    >
    > Na zasadzie nieformalnej współpracy. Nikt w to nie ingeruje.

    A u nas jest jakiś zakaz?
    Ktoś nakazał spółkę cywilną zakładać?

    > Podlicza raz na rok udokumentowane przychody, odejmuje wydatki i płaci
    > podatek.
    > Nikt nie wymaga żadnej ewidencji.

    Fajnie mają, tyle że nie wiem o jakiej branży mówisz, może u nas tez pod
    ryczałt podpada....


    > Zresztą - nie musimy sięgać do przykładów zza oceanu. Ja pamiętam jak to
    > wygladało
    > w Polsce na początku lat 90-tych. Wówczas było kilka lat wolności
    > gospodarczej.

    I co się Twoim zdaniem zmieniło?
    Bo akurat pamiętam swoją działalność z roku 1990?

    > > A jednak w Polsce do prowadzenia działalności gospodarczej nie służy
    > spółka
    > > cywilna (co nie znaczy że ma zakaz).
    >
    > A to dlaczego?
    > Bo sobie jakiś urzędnik tak wymyślił?

    Nie, po prostu nie do tego została stworzona. itd.
    Jak mnie uczyli na studiach - spółka cywilna służy np. do postawienia sobie
    wspólnie płotu przez dwóch sąsiadów.....

    > By uzyskać wpis w najdroższej bazie danych świata (KRS)?

    Jawna?
    Choćby dlatego że jest jakkolwiek sensownie określona.


  • 13. Data: 2005-01-24 09:53:41
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Faust" <f...@o...pl>


    Użytkownik "Cavallino" <k...@...pl> napisał w wiadomości

    > A u nas jest jakiś zakaz?
    > Ktoś nakazał spółkę cywilną zakładać?

    > Nie, po prostu nie do tego została stworzona. itd.
    > Jak mnie uczyli na studiach - spółka cywilna służy np. do postawienia
    sobie
    > wspólnie płotu przez dwóch sąsiadów.....

    Zależy kto na jakie studia chodził, bo mnie uczono że już od czasów
    Napoleona jako autora (!?) sc służyło przede wszystkim celom gospodarczym,
    co w normalnych krajach dzieje się nadal i nikomu do tej pory nie
    przeszkadza. Kto twierdzi że w starych krajach unijnych sc to przeżytek do
    likwidacji ten łże jak pies - istnieją i mają się dobrze, mam konkretne
    przykłady jakby co.
    Natomiast przeszkadza bardzo naszym urzędnikom i co rusz wymyślają jakieś
    powody aby w przepisach o sc jakoś namieszać
    Najczęstszym motywem zmian przepisów jest tak naprawdę problem, że sc nie
    pasuje do rubryczek w jakimś formularzu wymyślonym z mozołem przez
    szanownego dyrektora departamentu.
    >
    > > By uzyskać wpis w najdroższej bazie danych świata (KRS)?
    >
    > Jawna?
    > Choćby dlatego że jest jakkolwiek sensownie określona.

    I tutaj jest istota problemu, to nie sc jako taka, ale nasz ustawodawca,
    który jak coś określa, to jakby działał w pijanym zwidzie. Oczywiście w
    interesie ustawodawcy leży przede wszystkim zmuszenie przedsiębiorców do
    bardzo kosztownej rejestracji w KRS, dzięki czemu nie wysycha strumyczek
    pieniędzy na pensje urzędników i diety poselskie.



  • 14. Data: 2005-01-24 17:01:26
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: Radoslaw P. <r...@a...net.pl>

    Sat, 22 Jan 2005 19:52:59 +0100, w <csu7ct$i3a$1@news.onet.pl>, "Cavallino"
    <k...@...pl> napisał(-a):

    > > Nie - nie chcę rozwiązywać spółki, tylko zmienić wspólnika.
    >
    > Najlepiej zacznij od zmiany spółki - na o.o. na ten przykład. :-))

    Bardziej chorej rady już nie było (oprócz zmiany na SA).


  • 15. Data: 2005-01-24 17:46:07
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Jurek Wawro" <p...@t...tpi.pl>

    > Zależy kto na jakie studia chodził, (...)

    Podpisuję się pod wszystkim, co napisałeś.
    Spółka cywilna w polsce była podstawową strukturą organizacyjną,
    która funkcjonowała na poczatku lat 90-tych.
    Z kolegą Cavallino nie chce mi się nawet polemizować.
    Skoro na początku lat 90-tych powstało 1,5 mln drobnych przedsiębiorstw
    (w formie spólek cywilnych, lub osób fizycznych prowadzących działalność
    gosp.), a teraz mimo olbrzymiego bezrobocia wśród absolwentów
    i zachęt w postaci ok. 10tys zł z PUP nie ma chętnych - to chyba coś
    się jednak zmieniło.
    Zmianę wspólnika przeprowadzę poprzez "rozpoznanie walką"
    (jak sobie łyknę 2 piwa to nawet wymóg określenia wartości kapitału
    w spółce nie-kapitałowej mi zobojętnieje).
    Sądzę, że za 3-cim, 4-tym razem bdzie i US skarbowy i spólka cała.

    pozdrawiam wszystkich
    J.W.



  • 16. Data: 2005-01-24 20:46:06
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Faust" <f...@o...pl> napisał w wiadomości news:

    > > Jak mnie uczyli na studiach - spółka cywilna służy np. do postawienia
    > sobie
    > > wspólnie płotu przez dwóch sąsiadów.....
    >
    > Zależy kto na jakie studia chodził, bo mnie uczono że już od czasów
    > Napoleona jako autora (!?) sc służyło przede wszystkim celom gospodarczym,

    Postawienie płotu jest jak najbardziej celem gospodarczym.


    > co w normalnych krajach dzieje się nadal i nikomu do tej pory nie
    > przeszkadza. Kto twierdzi że w starych krajach unijnych sc to przeżytek do
    > likwidacji ten łże jak pies - istnieją i mają się dobrze

    A masz pewność, że ich działanie jest dokładnie na takich zasadach jak w
    Polsce?

    >, mam konkretne
    > przykłady jakby co.
    > Natomiast przeszkadza bardzo naszym urzędnikom i co rusz wymyślają jakieś
    > powody aby w przepisach o sc jakoś namieszać

    Tyle że ja o żadnym urzędniku nic nie napisałem.

    > > > By uzyskać wpis w najdroższej bazie danych świata (KRS)?
    > >
    > > Jawna?
    > > Choćby dlatego że jest jakkolwiek sensownie określona.
    >
    > I tutaj jest istota problemu, to nie sc jako taka, ale nasz ustawodawca,
    > który jak coś określa, to jakby działał w pijanym zwidzie. Oczywiście w
    > interesie ustawodawcy leży przede wszystkim zmuszenie przedsiębiorców do
    > bardzo kosztownej rejestracji w KRS

    Nijak ma się ten wywód do sc....
    Co najwyżej wielu się cieszy że ten obowiązek jej nie obejmuje.
    Ale czy mógłbyś konkretniej określić co Ci w jawnej nie pasuje?


  • 17. Data: 2005-01-24 20:48:29
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Jurek Wawro" <p...@t...tpi.pl> napisał w wiadomości
    news:ct393j$sue$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > Zależy kto na jakie studia chodził, (...)
    >
    > Podpisuję się pod wszystkim, co napisałeś.
    > Spółka cywilna w polsce była podstawową strukturą organizacyjną,
    > która funkcjonowała na poczatku lat 90-tych.

    Nikt nie przeczy.
    Głównie z racji tego że gawiedź nawet nie wiedziała o inych spółkach.

    > Z kolegą Cavallino nie chce mi się nawet polemizować.

    I słusznie, bo jak widać nawet nie zdołałeś zrozumieć o czym mówię.

    > Skoro na początku lat 90-tych powstało 1,5 mln drobnych przedsiębiorstw
    > (w formie spólek cywilnych, lub osób fizycznych prowadzących działalność
    > gosp.)

    Mieszasz dwa zupełnie inne twory.
    Niepotrzebnie.


  • 18. Data: 2005-01-24 23:46:59
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 23 Jan 2005, Jurek Wawro wrote:

    >+ Dziękuję slicznie za pomoc, ale nadal nie mam pełnej jasności.
    >+ Co do kilku kwestii wydaje się sprawa bezsporna:
    >+ 1. Najpierw przyjmujemy nowego wspólnika, potem odchodzi stary.
    >+ 2. Na dzień zmiany rozliczamy się z podatku dochodowego.

    Istnieje wersja że sp-ka powinna "istnieć".
    Czyli najpierw przychodzi nowy, remanent, rozliczenia, odchodzi
    jeden ze wspólników, remanent, rozliczenie.
    I nie wiem czy 2 remanenty w jednym dniu da się zrobić.
    Zastrzegam - ja się nie upieram :)

    >+ 3. Podatek VAT płaciła i nadal będzie płaciła spólka od sprzedaży.
    >+ Natomiast pozostaje niejasna sprawa udziałów i ich zbycia.
    >+ Spólka istnieje od lat i w momencie spisywania umowy
    >+ nie określono wartości udziałów. Podobno teraz jest taki obowiązek (?).

    Nie, jest zapis ustawowy:
    - wszystko co wspólnicy "wnieśli"
    - plus wszystko czego się dorobili
    Jak wynika z KC - w razie braku w umowie przyjmuje się udziały
    w majątku spółki "po równo".

    >+ Co więc ten wspólnik ma zbywać?

    ?????
    Nie tyle ma "zbywać" co ma *wziąć swój udział" :)
    Połowa z każdego ST jest *jego*.
    Jeśli "po prostu je zostawi" powstaje domniemanie iż je *podarował*.
    A to pachnie podatkiem i rozważaniami nt. "VAT czy nie VAT i na
    jakie cele" ;)

    >+ Środki trwałe mamy zamortyzowane,

    I to co ?
    Przecież *połowa jest jego* !
    Tak stawiając sprawę mógłby ST *zabrać ze sobą* a drugi wspólnik...
    niech się martwi :)

    >+ a stany magazynowe zostają w spółce. Wspólnik odchodzi i napisze
    >+ oświadczenie,
    >+ że nie ma żadnych roszczeń w stosunku do spółki.

    ...to się nazywa "darowizna" właśnie.
    Ponieważ spółka nie ma osobowości - darowizna będzie na rzecz każdego
    innego wspólnika.

    >+ Po co tworzyć jakieś fikcyjne tranzakcje sprzedaży udziałów?

    Jakie FIKCYJNE ??
    Przepraszam iż użyję zbyt ostrych słów - bo ja rozumiem iż ów
    "wychodzący" wyraża zgodę na takie rozwiązane.
    Ale w rozumieniu prawa własności - chcecie go hm... okraść ?
    Kazać mu ZOSTAWIĆ RESZCIE WSPÓLników to do czego MA PRAWO !
    Zauważ że sprawa tak właśnie wygląda przed sądem: "to znaczy
    Pan wyrażał zgodę ? - no tak ; ..i już Pan wie że Pan miał
    PRAWO dostać swoją część ? - no tak... To Pan ją PODAROWAŁ
    i jest Pan wienien odpowiedzialności za nierozliczenie
    podatku od darowizny"[1] ;)
    [1] to inna sprawa :) trzeba przeczytać *kiedy* powstaje obowiązek
    podatkowy :) i naciągam "w celach dydaktycznych".

    >+ Tak samo w przypadku wejścia nowego wspólnika.
    >+ On nie będzie wnosił żadnego majątku.

    To trzeba ustalić CO wnosi.
    Jak NIC nie wnosi - to to NIE JEST spółka cywilna.
    Oczywiście może wnieść np. wartości niematerialne i prawne
    tudzież jakieś know-how (tyle że nie mam zdania w kwestii
    wyceny :]).

    >+ Nie ma pełnej księgowości,
    >+ (kasę zaś mam w kieszeni) - więc gdzie on ma wpłacić te udziały?

    Kpisz czy z nasz żartujesz ???
    A to nie wiesz że NIE WOLNO "wyjmować" ze spółki (cywilnej)
    owego WKŁADU ?
    I że ów zakaz służy *ochronie wierzycieli* ???
    Wierzyciel S.C. ma prawo egzekwowania należności w 1. kolejności
    z majątku wspólnego wspólników. Nawet jest zakaz stawiania
    wierzyciela "z roszczenia osobistego" przed "roszczeniem ze spółki"
    z majątku spółki. Więc musi mieć *z czego* egzekwować...
    Podrzucam wyciąg:
    +++ K.C. +++
    Art. 863. § 1. Wspólnik nie może rozporządzać udziałem we wspólnym
    majątku wspólników ani udziałem w poszczególnych składnikach tego majątku.
    § 2. W czasie trwania spółki wspólnik
    nie może domagać się podziału wspólnego majątku wspólników.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^
    § 3. W czasie trwania spółki wierzyciel wspólnika nie może żądać
    zaspokojenia z jego udziału we wspólnym majątku wspólników ani
    z udziału w poszczególnych składnikach tego majątku.
    ----

    >+ Na margnesie - odnośnie dobrej rady by założyć zoo

    A nie nie.
    Dość drogi patent :[

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, memoriał, ZUS)


  • 19. Data: 2005-01-25 08:21:40
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Faust" <f...@o...pl>

    > > co w normalnych krajach dzieje się nadal i nikomu do tej pory nie
    > > przeszkadza. Kto twierdzi że w starych krajach unijnych sc to przeżytek
    do
    > > likwidacji ten łże jak pies - istnieją i mają się dobrze
    >
    > A masz pewność, że ich działanie jest dokładnie na takich zasadach jak w
    > Polsce?

    Wiem to bardzo dokładnie, mam klienta - francuza, który rok temu został
    rezydentem w polsce, bo jest udziałowcem w polskiej z oo (pomijając polską
    żonę jako najlepszy aport), ale we francji pozostawił spółkę cywilną jako
    jeden z 3-ch wspólników, co ciekawe spółka ta została założona w 1898r.
    przez jego dziadka i kolegów a potem już tylko dziedziczenie.... :)))) ,
    załatwił też kilka m-cy temu, że księgowość francuskiej spółki prowadzimy
    my - w polsce, bo chce mieć księgowego pod ręką jakby co. Jak widzisz wiem
    to wszystko z praktyki codziennej.

    > Nijak ma się ten wywód do sc....
    > Co najwyżej wielu się cieszy że ten obowiązek jej nie obejmuje.
    > Ale czy mógłbyś konkretniej określić co Ci w jawnej nie pasuje?

    a czy możesz powiedzieć czym różni się sc od jawnej, oprócz możliwości
    pozwania przed sądem (co zmieniło się dość niedawno w kc - na zasadach jakie
    opisywałem), oraz kosztami wpisu do krs?

    Jak zostanę ministrem finansów, to też w ramach fantazji zmienię ksh, żeby
    udziałowcy spółki z oo odpowiadali całym majątkiem i wtedy z oo będzie
    bardzo beee... - a co - nie wolno mi? Przecież ja tu rządzę i już!




  • 20. Data: 2005-01-25 09:25:33
    Temat: Re: zmiana wspólnika w spółce cywilnej
    Od: "Cavallino" <k...@...pl>


    Użytkownik "Faust" <f...@o...pl> napisał w wiadomości news:

    >mam klienta - francuza, który rok temu został
    > rezydentem w polsce, bo jest udziałowcem w polskiej z oo (pomijając polską
    > żonę jako najlepszy aport), ale we francji pozostawił spółkę cywilną jako
    > jeden z 3-ch wspólników, co ciekawe spółka ta została założona w 1898r.
    > przez jego dziadka i kolegów a potem już tylko dziedziczenie.... :)))) ,
    > załatwił też kilka m-cy temu, że księgowość francuskiej spółki prowadzimy
    > my - w polsce, bo chce mieć księgowego pod ręką jakby co.

    I naprawdę ta spółka jest we Francji równie nie doregulowana jak w Polsce?

    > > Ale czy mógłbyś konkretniej określić co Ci w jawnej nie pasuje?
    >
    > a czy możesz powiedzieć czym różni się sc od jawnej, oprócz możliwości
    > pozwania przed sądem (co zmieniło się dość niedawno w kc - na zasadach
    jakie
    > opisywałem)

    Chociażby różnica w zawartość kc o spółce i ksh o spółce jawnej.
    A przede wszystkim to że jej "zawartość" jest nadzorowana przez sąd i
    istnieje dopiero w momencie uwidocznienia w rejestrze.
    Pytający nie miałby po prostu takich problemów - sąd odrzuciłby wszystkie
    jego zaprezentowane w tym wątku pomysły i odmówił zmiany wpisu.



    > Jak zostanę ministrem finansów, to też w ramach fantazji zmienię ksh, żeby
    > udziałowcy spółki z oo odpowiadali całym majątkiem i wtedy z oo będzie
    > bardzo beee...

    Raczej straci sens istnienia.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1