Witam,
Mam takie pytanie, w zwiazku z tym, ze "ulzenie" sobie podczas budowy domu
stalo sie niemozliwe od ubieglego roku (chyba tak - o ile pamietam), to czy
istnieja inne sposoby na zmniejszenie kosztow poniesionych na budowe ?
Pewnie, wiem, ze moge budowac dom z kuzynem bez zadnej ekipy a materialy
uzyskac z rozbiorki innych domow :) ale oczywiscie nie o to idzie. :) W tej
chwili odliczeniu podlegaja chyba tylko odsetki od kredytu hipotecnzego
zaciagnietego na budowe domu. Ale ile te odsetki, 5 do 10 % wynosza chyba,
wiec zadna to ulga, gdy ma sie troche srodkow finansowych (tj. mozna obejsc
sie bez kredytu). Remontowa za to jeszcze istnieje i tak sie zastanawiam,
moze by tak wsadzic tutaj troche materialow, kupionych niby do starego domu
(wielorodzinnego;), chociaz w istocie rzeczy zainstalowanych pozniej (sporo
pozniej, na remontowa w koncu nie kupie podstawowych materialow
budowlanych.. chociaz w zasadzie dlaczego nie) w nowo budowanej chalupce. No
sam nie wiem, jak to rozwiazac zeby nie poniesc maxymalnych kosztow, a rzad
kurcze jakos nie wspiera tego cholernego budownictwa. :(
pozdrawiam,
arkadiuZ