wiem ze temat byl walkowany wielkrotnie, goglowalem, ale do zadnych wnioskow
nie doszedlem. To zapytam konkretnie

wydaje sie, ze po kazdej operacji powinienem drukowac potwierdzenie operacji
(np koszty przelewu za 1,49 zl) i kazdorazowo to wpisywac do ksiegi... no
ale to przeciez sie robi absurdalne, bo musze mase dokumentow tworzyc i mase
ksiegowac - a jak ktos np dokonuje setki przelewow tygodniowo?

do tego, poniewaz i przychod i ten koszt powinienem wpisac w danym dniu to
nie powinienem robic nic innego tylko caly czas pilnowac co sie dzieje na
koncie, czy np bank nie naliczyl laskawie jakis odsetek albo nie pobral
przypadkiem jakiejs prowizji... no bo przeciez jak wpisze to nastepnego dnia
to jest juz nieprawidlowe...


czy moge zrobic tak:

wydrukowac na koniec miesiaca historie dla rachunku za caly miesiac. Potem
podliczyc odsetki otrzymane i wpisac do ksiegi pod data np 31.05.2005 jako
dokument - wyciag bankowy 05/2005

podliczyc koszty i wpisac jednym wpisem np 25 x 1,49 = 37,25

podstawa - wyciag za 05/2005
data - 31-05-2005


no bo: podstawa zapisu jest - wyciag za miesiac. I ma date 31-05-2005
czy jest tu jakas nieprawidlowosc w tym rozumowaniu?

oczywisice wiem, ze operacji bankowych nie mozna ksiegowac zbiorczo
(nawiasem mowiac czy ktos wie dlaczego, komu to szkodzi i czemu to sluzy?)
Ale tu nie ma ksiegowania zbiorczego na zasadzie - biore 20 wyciagow i na
podstawie tego robie jeden dokument, tylko mam jeden wyciag, na ktorym jest
wiele operacji. Wiec podstawa do zsumowania tego wg mnie jest. Przeciez jak
mam fakture na sto par butow to nie robie z tego sto ksiegowan tylko
jedno...


J.