Kilka miesięcy temu mieszkałem na prywatnej kwaterze pod Sanokiem. Ponieważ
mój pobyt tam wiązał się z kursem, za który pracodawca zwraca mi koszty -
poprosiłem właściciela kwatery o wystawienie rachunku za noclegi. Wystawił
mi go na druku "rachunek uproszczony". Teraz księgowa w zatrudniejącej mnie
firmie nie chce mi go rozliczyć. Przecież jeśli z mocy prawa nie istnieją
"rachunki uproszczone", tylko "rachunki" - to nie powinno mieć znaczenia że
tam jest napisane "uproszczony".
Co w tej sytuacji zrobić, skoro wiem że człowiek jest "nie kumaty" (samo
wypisanie rachunku trwało prawie godzinę, bo rzdko je wystawia). Czy
wystarczy na druku skreślić słowo "uproszczony".
Pomóżcie mi, proszę, bo nie wiem jak z tego wybrnąć.