-
1. Data: 2004-03-25 12:26:38
Temat: jak " bezboleśnie" rozwiązać umowę o pracę?
Od: ELA<e...@i...pl>
Witam. Mam dylemat: chcę/ muszę rozwiązać umowę o pracę na czas
określony bez zastrzeżonego okresu wypowiedzenia. Jak zrobić to „
bezboleśnie” dla mnie i dla mojego pracodawcy? Czy po rozwiązaniu
umowy przysługuje zasiłek z PUP? Czy i jak w ogóle możliwe jest
rozwiązanie takiej umowy? Mam czas do 01.05.2004 roku. Radźcie
jeśli wiecie, bo ja wyczytałam cały kodeks pracy i „czarno” to widzę.
Acha...... pracodawca nie pójdzie na ustępstwa, gdyż moje stanowisko
jest refundowane ze środków PFRON i straciłby „ duże” pieniądze
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2004-03-25 12:47:07
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umowę o pracę?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik ELA napisał:
> Witam. Mam dylemat: chcę/ muszę rozwiązać umowę o pracę na czas
> określony bez zastrzeżonego okresu wypowiedzenia. Jak zrobić to „
> bezboleśnie” dla mnie i dla mojego pracodawcy? Czy po rozwiązaniu
> umowy przysługuje zasiłek z PUP? Czy i jak w ogóle możliwe jest
> rozwiązanie takiej umowy? Mam czas do 01.05.2004 roku. Radźcie
> jeśli wiecie, bo ja wyczytałam cały kodeks pracy i „czarno” to widzę.
> Acha...... pracodawca nie pójdzie na ustępstwa, gdyż moje stanowisko
> jest refundowane ze środków PFRON i straciłby „ duże” pieniądze
Nie bardzo rozumiem. Krzywde jakąs Ci robią w tej robocie? Biją,
molestują, mobują (moden to teraz)?
Tak strasznie chcesz na ten zasiłek???
Jak tak strasznie, to może ostaraj sie o dyscyplinarkę.
Zaniedbaj rażąco obowiązki, niedbalstwem spooduj jakies straty, uzbieraj
parę NNek i załatwione.
Dla pracodawcy bedzie pezboleśnie.
Dla Ciebie - no cóz, duscyplinarka w swiadectwie pracy nieładnie wygląda.
Kurzcze, czegos nie rozumie,
O ile mogę zrozumieć, że ktos chce przed terminem uwolnic sie od
pracodawcy bo znalazł lepszego ale od zaraz (dośc często jest ktos drugi
na liście i jak sie ie zdecydujemy od razu to przepadło), ale żeby na
siłę rzucac pracę i iśc na zasiłek dla bezrobotnych?
Z jakiej wysokości trzeba spaść na głowę?
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
3. Data: 2004-03-25 13:05:57
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: ELA<e...@i...pl>
Krzywde jakąs Ci robią w tej robocie? Biją,
> molestują, mobują (moden to teraz)?
Witaj Maddy. Wyobraź sobie, że dzieje mi się krzywda, skoro chcę
rozwiązać umowę JA.
> Tak strasznie chcesz na ten zasiłek???
Nie zależy mi na zasiłku, ale gdyby nie powiodło mi się " z planem"
którego jestem autorką, to warto było by mieć z czego żyć.
O ile mogę zrozumieć, że ktos chce przed terminem uwolnic sie od
> pracodawcy bo znalazł lepszego ale od zaraz.
Wyobraź sobie: NIE, nie znalazłam nowego, lepszego pracodawcy, nie
szukam i nie chce dłużej być " parobkiem" za 1000 złotych, charować
po 12 godzin, ( chociaż zgodnie z ustawą o rehabilitacji zawodowej
ON.......... powinnam pracować max 7 godzin na dobę i nie więcej niż
35 g tygodniowo.
Do tego, gdy chcę urlop to musze się tłumaczyć, w jakim celu!!!
Domniemam, że sama jesteś pracodawcą, to być może TEGO nie
rozumiesz.... ( a może się mylę)
Z jakiej wysokości trzeba spaść na głowę?
Wiesz... mam orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności
z datą powstania niepełnosprawności : cyt.: od urodzenia. Być może
spadłam z dużej wysokości a tego nie wiem?
Pozdrawiam.
( uwielbiam krytykę)
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
4. Data: 2004-03-25 13:38:29
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: bosz <b...@u...agh.edu.pl>
ELA wrote:
>
>
> Krzywde jakąs Ci robią w tej robocie? Biją,
>> molestują, mobują (moden to teraz)?
> Witaj Maddy. Wyobraź sobie, że dzieje mi się krzywda, skoro chcę
> rozwiązać umowę JA.
>
>> Tak strasznie chcesz na ten zasiłek???
>
> Nie zależy mi na zasiłku, ale gdyby nie powiodło mi się " z planem"
> którego jestem autorką, to warto było by mieć z czego żyć.
>
>
> O ile mogę zrozumieć, że ktos chce przed terminem uwolnic sie od
>> pracodawcy bo znalazł lepszego ale od zaraz.
> Wyobraź sobie: NIE, nie znalazłam nowego, lepszego pracodawcy, nie
> szukam i nie chce dłużej być " parobkiem" za 1000 złotych, charować
> po 12 godzin,
NIKT ine jest w stanie ZMUSIC cie do pracowania WBREW prawu i wbrew umowie.
> ( chociaż zgodnie z ustawą o rehabilitacji zawodowej
> ON.......... powinnam pracować max 7 godzin na dobę i nie więcej niż
> 35 g tygodniowo.
> Do tego, gdy chcę urlop to musze się tłumaczyć, w jakim celu!!!
Nie musisz tlumaczyc sie w jakim celu 4 (CZTERY) dzni urlopu masz otrzyamc
na zadanie.reszta zgodnie z planem i masz prawo domagac sie takiego planu,
by wczesniej wiedziec kiedy urlop. No a jesli chcesz zdezorganizowac
prace pracodawcy czesciej niz ustawa dopuszcza, to sie nei dziw ze pyta
DLACZEGO?
> Domniemam, że sama jesteś pracodawcą, to być może TEGO nie
> rozumiesz.... ( a może się mylę)
Mylisz sie..
> Z jakiej wysokości trzeba spaść na głowę?
> Wiesz... mam orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności
> z datą powstania niepełnosprawności : cyt.: od urodzenia. Być może
> spadłam z dużej wysokości a tego nie wiem?
Sa rozne formy niesprawnosci.. moznaniec niesprawna glowe, mozna noge..
Status niepelnosprawnego ineupowiania Cie do robienia sobie jaj z ludzi,
ktorzy cha cie zatrudnic, nie powinen tez powstrzymywac cie od walki o swe
prawa.
JEDNAK jesli uwazasz, ze Twoja niepelnosprawnosc ma zwiazek z mysleniem,
przedstaw swoj PROBLEM by mozna Ci pomoc go rozwiazac, a nie "glupie
rozwiazanie" z nadzieja ze go ktos poprze.
Boguslaw
> Pozdrawiam.
>
> ( uwielbiam krytykę)
>
>
>
>
-
5. Data: 2004-03-25 13:48:37
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik ELA napisał:
> Maddy napisala (nagłówek bestialsko wyrżięty przez Elę):
>
> Nie zależy mi na zasiłku, ale gdyby nie powiodło mi się " z planem"
> którego jestem autorką, to warto było by mieć z czego żyć.
>
>> O ile mogę zrozumieć, że ktos chce przed terminem uwolnic sie od
>> pracodawcy bo znalazł lepszego ale od zaraz.
>
> Wyobraź sobie: NIE, nie znalazłam nowego, lepszego pracodawcy, nie
> szukam i nie chce dłużej być " parobkiem" za 1000 złotych, charować
> po 12 godzin, ( chociaż zgodnie z ustawą o rehabilitacji zawodowej
> ON.......... powinnam pracować max 7 godzin na dobę i nie więcej niż
> 35 g tygodniowo.
> Do tego, gdy chcę urlop to musze się tłumaczyć, w jakim celu!!!
To zacznij egzekwowac swoje prawa. Jeżeli zachowujesz się jak owca to
tak będziesz traktowana.
Pracuj wg. normy - 7 godzin i do domu. Zażądaj zaległych urlopów.
Jak masz dowody na pracę powyżej dopuszczalnego czasu, to podaj
pracodawcę do Sadu Pracy o zapłatę za nadgodziny.
Na ogoł jedynym hamulcem przed egzekwowaniem swoich praw przez
pracowników jest strach przed zwolnieniem.
A Ty chcesz się zwolnić podobno.
Więc masz w reku wszystkie atuty których brak tym którym na aktualnej
pracy jednak zależy.
Na co czekasz?
Jak chcesz załozyc własny biznes to będziesz się musiała wykazac duzo
większym zdecydowaniem. Masz okazję potrenować.
> Domniemam, że sama jesteś pracodawcą, to być może TEGO nie
> rozumiesz.... ( a może się mylę)
Owszem. I zatrudniam samodzielne, zdecydowane osoby.
Owce zostawiam innym, nie stać mnie na nie ;-)
A kiedys sam byłam pracownikiem.
I wiem że jak sie nie zna swojej wartości, kiedy nie potrafi się
udowodnić swojej niezbędości w firmie to daleko sie nie zajdzie. Zawsze
będzie sie owcą.
Oczywiście, żeby byc albo nawet wydawac się niezbędnym trzeba
umieć/wiedziec cos czego inni nie potrafią/nie wiedzą.
Jedną sprzątaczkę czy robotnika od łopaty latwo wymienić na innego.
Ale juz dobra fakturzystka to skarb. Musi tylko pokazać że jej
umijętości sa wyjątkowe.
> Z jakiej wysokości trzeba spaść na głowę?
> Wiesz... mam orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności
> z datą powstania niepełnosprawności : cyt.: od urodzenia. Być może
> spadłam z dużej wysokości a tego nie wiem?
Ok. Mam Ci powspółczuc i poczuc sie winna, bo jestem zdrowa i na tyle
werdna i zajadła, że ludzie boją sie mną pomiatać?
....................................................
..... już.
Wystarczy?
Jestem wredna więc na więcej mnie nie stać. ;-)
Teraz będe musiała kopnąć szczeniaczka albo cos żeby mi wróciła
równowaga chemiczna. ;-)
> ( uwielbiam krytykę)
Polecam się na przysżłość. ;-]
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
6. Data: 2004-03-25 14:33:18
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: ELA<e...@i...pl>
> To zacznij egzekwowac swoje prawa. Jeżeli zachowujesz się jak owca
to
> tak będziesz traktowana.
Hmm ... nie znam pojęcia "owca", to chyba jestem niezły " baran".
Z całym szacunkiem Maddy ale i tak nie otrzymałam odpowiedzi na
pytanie: jak rozwiązać taką umowę na której nie zaznaczono
możliwości wypowiedzenia.
Pracuj wg. normy - 7 godzin i do domu.
pojęcie" pracuj" jest pojęciem względnym w Polsce.
Zażądaj zaległych urlopów.
Żądam i co z tego? Powiedziano mi, że jak mi się nie chce pracować i
nie odpowiadają mi warunki pracy to mogę się zwolnić.
A jeśli nie chcę się zwolnić, to mogę cicho siedzieć i cieszyć się, że
mam pracę bo bezrobocie wzrasta.
Jak masz dowody na pracę powyżej dopuszczalnego czasu, to podaj
> pracodawcę do Sadu Pracy o zapłatę za nadgodziny.
Co może być takim dowodem?
Podpisuję codziennie listę płac, ale nigdzie nie jest napisane, że
norma pracy wynosi 7 lub 8 godzin.
> Na ogoł jedynym hamulcem przed egzekwowaniem swoich praw przez
> pracowników jest strach przed zwolnieniem.
Oczywiście, że bałam się zwolnienia, ale się nie boję. Ale pracodawca
odpowiedział mi, że zgodnie z KP nie może rozwiązać ze mną umowy,
chociaż trwałaby do końca świata i 1 dzień, : bo jest na czas określony
i nie ma w niej klauzuli o wcześniejszym rozwiązaniu" i że mogłam
sobie przeczytać KP wcześniej, przed jej podpisaniem, żeby wiedzieć
jakie są tego skutki.
I sedno w tym : JAK rozwiązać ww. umowę.
Nie jestem z typu mojego szefa: jak nie mam co robić to robię na
złość"
> Na co czekasz?
> Jak chcesz załozyc własny biznes to będziesz się musiała wykazac
duzo
> większym zdecydowaniem. Masz okazję potrenować.
Ja już mam własny biznes całkiem nieźle mi nawet idzie. Ale chcę go
powiększyć.
> A kiedys sam byłam pracownikiem.
A kiedys sam byłam pracownikiem.
>
> Ok. Mam Ci powspółczuc i poczuc sie winna, bo jestem zdrowa i na
tyle
> werdna i zajadła, że ludzie boją sie mną pomiatać?
> ....................................................
...... już.
Heh... to nie o to chodzi.
> Wystarczy?
> Jestem wredna więc na więcej mnie nie stać. ;-)
> Teraz będe musiała kopnąć szczeniaczka albo cos żeby mi wróciła
> równowaga chemiczna. ;-)
>
> > ( uwielbiam krytykę)
>
> Polecam się na przysżłość. ;-]
I dlaczego TAK się zdenerwowałaś??????????/
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
7. Data: 2004-03-25 15:03:25
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: "Magdalena" <m...@n...autograf.pl>
"ELA" <e...@i...pl> wrote in message
news:c3uqje$am0$1@flis.man.torun.pl...
> > To zacznij egzekwowac swoje prawa. Jeżeli zachowujesz się jak owca
> to
> > tak będziesz traktowana.
> Hmm ... nie znam pojęcia "owca", to chyba jestem niezły " baran".
> Z całym szacunkiem Maddy ale i tak nie otrzymałam odpowiedzi na
> pytanie: jak rozwiązać taką umowę na której nie zaznaczono
> możliwości wypowiedzenia.
> Pracuj wg. normy - 7 godzin i do domu.
> pojęcie" pracuj" jest pojęciem względnym w Polsce.
> Zażądaj zaległych urlopów.
> Żądam i co z tego? Powiedziano mi, że jak mi się nie chce pracować i
> nie odpowiadają mi warunki pracy to mogę się zwolnić.
> A jeśli nie chcę się zwolnić, to mogę cicho siedzieć i cieszyć się, że
> mam pracę bo bezrobocie wzrasta.
> Jak masz dowody na pracę powyżej dopuszczalnego czasu, to podaj
> > pracodawcę do Sadu Pracy o zapłatę za nadgodziny.
> Co może być takim dowodem?
> Podpisuję codziennie listę płac, ale nigdzie nie jest napisane, że
> norma pracy wynosi 7 lub 8 godzin.
> > Na ogoł jedynym hamulcem przed egzekwowaniem swoich praw przez
> > pracowników jest strach przed zwolnieniem.
> Oczywiście, że bałam się zwolnienia, ale się nie boję. Ale pracodawca
> odpowiedział mi, że zgodnie z KP nie może rozwiązać ze mną umowy,
> chociaż trwałaby do końca świata i 1 dzień, : bo jest na czas określony
> i nie ma w niej klauzuli o wcześniejszym rozwiązaniu" i że mogłam
> sobie przeczytać KP wcześniej, przed jej podpisaniem, żeby wiedzieć
> jakie są tego skutki.
> I sedno w tym : JAK rozwiązać ww. umowę.
> Nie jestem z typu mojego szefa: jak nie mam co robić to robię na
> złość"
W kwestii rozwiązania umowy szef ma rację, więc pozostaje Ci zrobić mały
szantaż - albo rozstaniecie się za pozorumieniem stron albo zgłosisz
doniesienie do sądu pracy. Masz świadków jak długo pracujesz w ciągu dnia,
możesz wpisywać godziny na listach obecności, weź te 4 dni urlopu na żądanie
(zadzwoń: dziś mnie nie ma). Może w końcu uda się "rozwieść" z pracodawcą.
Magda
-
8. Data: 2004-03-25 15:09:35
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Może na poczatek:
Gdybys kiedys miała trochę wolnego czasu radzę nauczyc sie cytowania.
No i rżnięcie nagłówków i znaczników cytatów jak leci tez najlepiej o
Tobie nie świadczy. Niechlujstwo - to pierwsze co się nasuwa.
Jakoś bez wiedzy o tym ktorą strona sie jeździ nie dostaje sie prawa jazdy.
Bez wiedzy o tym jak skomponowac posta żeby nie był miazgą i dał sie
przeczytać można spokojnie i bez cienia wstydu pisywać na grupy...
Użytkownik ELA napisał:
>>To zacznij egzekwowac swoje prawa. Jeżeli zachowujesz się jak owca
>> to
>
>>tak będziesz traktowana.
>
> Hmm ... nie znam pojęcia "owca", to chyba jestem niezły " baran".
> Z całym szacunkiem Maddy ale i tak nie otrzymałam odpowiedzi na
> pytanie: jak rozwiązać taką umowę na której nie zaznaczono
> możliwości wypowiedzenia.
Czekać aż sie skończy zlbo sprowokowac dyscyplinarkę.
Pójść na chorobowe na pół roku.
Porzucic pracę.
> Pracuj wg. normy - 7 godzin i do domu.
> pojęcie" pracuj" jest pojęciem względnym w Polsce.
A wiem. Znam takich co pracują calymi dniami a nic z tego nie wynika.
Ale co jest trudnego w opuszczaniu miejsca pracy z wybiciem siódmej godziny?
> Zażądaj zaległych urlopów.
> Żądam i co z tego? Powiedziano mi, że jak mi się nie chce pracować i
> nie odpowiadają mi warunki pracy to mogę się zwolnić.
Jak to możesz? Podobno nie możesz? Za to chcesz?
Zdecyduj się.
>> Jak masz dowody na pracę powyżej dopuszczalnego czasu, to podaj
>>pracodawcę do Sadu Pracy o zapłatę za nadgodziny.
>
> Co może być takim dowodem?
> Podpisuję codziennie listę płac, ale nigdzie nie jest napisane, że
> norma pracy wynosi 7 lub 8 godzin.
To zacznij wpisywac godziny pracy. Upominaj sie w kadrach o ewidencje
czasu rpacy.
Badź upierdliwa w granicac prawa.
>
>>Na ogoł jedynym hamulcem przed egzekwowaniem swoich praw przez
>>pracowników jest strach przed zwolnieniem.
>
> Oczywiście, że bałam się zwolnienia, ale się nie boję. Ale pracodawca
> odpowiedział mi, że zgodnie z KP nie może rozwiązać ze mną umowy,
> chociaż trwałaby do końca świata i 1 dzień, : bo jest na czas określony
> i nie ma w niej klauzuli o wcześniejszym rozwiązaniu" i że mogłam
> sobie przeczytać KP wcześniej, przed jej podpisaniem, żeby wiedzieć
> jakie są tego skutki.
> I sedno w tym : JAK rozwiązać ww. umowę.
Przeciez przed chwilą powiedział że możesz sobie pójśc jak Ci się nie
podoba.
Powiedz mu więc że Ci się nie podoba i chcesz sobie iść. Zobaczymy co zrobi.
> Nie jestem z typu mojego szefa: jak nie mam co robić to robię na
> złość"
Na razie masz co robić ale tego nie robisz.
Szef ma w jednym racje - trzeba było myśleć PRZED a nie podpisywac co dają.
>
>> Na co czekasz?
>> Jak chcesz załozyc własny biznes to będziesz się musiała wykazac
>> duzo
>> większym zdecydowaniem. Masz okazję potrenować.
>
> Ja już mam własny biznes całkiem nieźle mi nawet idzie. Ale chcę go
> powiększyć.
Jak się tak do kupy złozy, to wychodzi że doba nie ma tyle czasu.
12 godzina pracy dziennie (harówy, więc wracasz wypompowana), tak z 6 na
sen, trzeba cos zjeśc i siku zrobic, umyć sie i poprac ciuchy, pozostaje
jakiej 3 godziny na biznes.
E tam, co to za biznes, 3 godziny na dobę.
>>Wystarczy?
>>Jestem wredna więc na więcej mnie nie stać. ;-)
>>Teraz będe musiała kopnąć szczeniaczka albo cos żeby mi wróciła
>>równowaga chemiczna. ;-)
>
> I dlaczego TAK się zdenerwowałaś??????????/
Powspółczułam Ci 15 sekund. To ponad moje siły, nie zauwazyłas? ;-)
Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
9. Data: 2004-03-26 07:52:03
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: "grzess" <k...@w...pl>
> Powspółczułam Ci 15 sekund. To ponad moje siły, nie zauwazyłas? ;-)
>
odpowiedzi chciala, nie krytyki ani wspolczucia
pl.soc.psychologia to lepsze miejsce dawania rad tego typu
pozdrawiam
grzess
-
10. Data: 2004-03-26 07:59:15
Temat: Re: jak " bezboleśnie" rozwiązać umow ę o pracę?
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik grzess napisał:
>>Powspółczułam Ci 15 sekund. To ponad moje siły, nie zauwazyłas? ;-)
>>
>
>
> odpowiedzi chciala, nie krytyki ani wspolczucia
> pl.soc.psychologia to lepsze miejsce dawania rad tego typu
To tez lepsze miejsce na użalanie się nad soba, nieprawdaż?
A Tobie sugeruje udac się tam po poradę na patologiczne wycinanie
nagłówków. I zabrac koleżankę.
Maddy ;-)
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl