Mam DG i jestem zarejestrowany w kilku hurtowniach, gdzie prowadzą sprzedaż
wyłącznie dla przedsiębiorstw.
Wkrótce planuję zakup komputera jako prezent dla chrzesnicy.
Czy gdybym kupił w tym celu komputer w takiej własnie hurtowni ale faktura
nie byłaby w mojej GD księgowana to będzię wszystko ok, czy tez może jest to
jakieś wykroczenie/przestępstwo/grzech/itp.?
Jacek

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 26 maj 2008 10:14
(autor Jacek
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <g1drhl$tqo$1@news.onet.pl>):

> Mam DG i jestem zarejestrowany w kilku hurtowniach, gdzie prowadzą
> sprzedaż wyłącznie dla przedsiębiorstw.
> Wkrótce planuję zakup komputera jako prezent dla chrzesnicy.
> Czy gdybym kupił w tym celu komputer w takiej własnie hurtowni ale faktura
> nie byłaby w mojej GD księgowana to będzię wszystko ok, czy tez może jest
> to jakieś wykroczenie/przestępstwo/grzech/itp.?

Przecie nie ma obowiązku księgowania każdego zakupu. Sprzedaż tak, ale
zakup? BA! Nie wolno księgować zdarzenia, które nie jest związane z DG,
więc zaksięgowanie tego byłoby błędem.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: k...@s...pl a...@g...com

do góry

Zgoda. Nie mam zamiaru księgować, odliczać VAT, nic z tych rzeczy.
Ale, czy moge kupić w hurtowni komputer, gdzie sprzedają wyłącznie
zarejestrowanym tam firmom?
Nie chciałbym wpaść w jakąś pułapkę.
Jacek

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 26 maj 2008 16:03
(autor Jacek
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <g1eg0g$sr4$1@news.onet.pl>):

> Zgoda. Nie mam zamiaru księgować, odliczać VAT, nic z tych rzeczy.
> Ale, czy moge kupić w hurtowni komputer, gdzie sprzedają wyłącznie
> zarejestrowanym tam firmom?

No ale dlaczego nie? Skoro chcą ci sprzedać? idziesz i kupujesz. Chyba że
jakieś specyficzne oprogramowanie tam jest albo coś i licencje to regulują.
Ale jak komp, to w czym problem? Masz jakąś oddzielną umowę, że tylko do
odsprzedaży? Nawet jak tak, to zaksięguj jako towar, a następnie sprzedaj
to swojej chrześnicy albo jej mamie.



--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: k...@s...pl a...@g...com

do góry

> Nawet jak tak, to zaksięguj jako towar, a następnie sprzedaj
> to swojej chrześnicy albo jej mamie.

A nie prościej f-rą wewnętrzną przekazać wówczas na potrzeby osobiste? :)

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 26 maj 2008 16:20
(autor s...@a...pl
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <g1eh04$vj2$1@news.onet.pl>):

>> Nawet jak tak, to zaksięguj jako towar, a następnie sprzedaj
>> to swojej chrześnicy albo jej mamie.
>
> A nie prościej f-rą wewnętrzną przekazać wówczas na potrzeby osobiste? :)

Nie prościej, bo

a) trzeba umieć, ja np. nigdy nie robiłem faktury wewnętrznej i nie wiem
czym to się je.

b) nie wiadomo jak się mają do tego te wszystkie licencje i obostrzenia, a
tak jest kryty, chyba że nie wolno mu rodzinie sprzedać, ale takich
obostrzeń się nie spodziewam

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: k...@s...pl a...@g...com

do góry

On Mon, 26 May 2008, Tristan wrote:

>> A nie prościej f-rą wewnętrzną przekazać wówczas na potrzeby osobiste? :)
>
> Nie prościej, bo
>
> a) trzeba umieć, ja np. nigdy nie robiłem faktury wewnętrznej i nie wiem
> czym to się je.

Tristan, doprawdy... nie marudź i nie przesadzaj, dobrze? ;)
Widać czas, żebyś jakąś sobie wystawił celem nabycia wprawy ;)

> b) nie wiadomo jak się mają do tego te wszystkie licencje i obostrzenia

A to nie niejaki Tristan w tym wątku, dwa posty wyżej w hierarhii,
pisał że "przecież idzie o peceta a nie programy"??? :O
:P

> tak jest kryty, chyba że nie wolno mu rodzinie sprzedać, ale takich
> obostrzeń się nie spodziewam

Rodzinie wolno sprzedać, tylko US może domagać się (z tytułu "podmiotów
powiązanych") doliczenia "rynkowej" prowizji.
A przy darowiźnie wystarczy doliczyć VAT w odliczonej ilości oraz
obniżyć KUP o wartość nabycia (czyli podatkowo prowizji nie ma).

pzdr, Gotfryd

do góry

...albo może być tak, że właśnie świeżo nabyty komputerek nam
skardziono :)
Pzdr.

do góry

PawelM pisze:
> ...albo może być tak, że właśnie świeżo nabyty komputerek nam
> skardziono :)
> Pzdr.
o kurdę powoli mała ewolucja postępuje ;)

--
pozdrawiam
Waldemar Fras'
site: http://waldi.ekrakow.net

do góry

On Tue, 27 May 2008, PawelM wrote:

> ...albo może być tak, że właśnie świeżo nabyty komputerek nam
> skardziono :)

A jakieś dowody na to, na przykład zgłoszenie na Policji?
Przyjdzie inspektor, popatrzy jakie ślady złodziej zostawił,
sąsiadów popyta... na deser umorzą :P, ale w papierach zostanie.
No i jak komp się znajdzie (kiedyś i niechcący) "u rodziny", to zawsze
jest okazja aby zarobić wyrok z okazji składania fałszywych zeznań :>

W Ordynacji napisali: "za dowod należy dopuścić wszystko..." (sprawdź).
Teza, że dowód powinien być choć trochę wiarygodny, wynika już
z ekhm... 'praktyki prawnej' ;)

Jak to było? "każdy odpowiada za siebie"? To objaśniam, że ja bym
w ten deseń nie kombinował.

pzdr, Gotfryd

do góry