-
11. Data: 2010-01-05 23:00:03
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Piotrek wrote:
> On 2010-01-05 23:38, pawelj wrote:
>> Moze dlatego ja musze placic ponad 800 zl zusu bo ty i paru cwaniaczków
>> sobie ne zaplacilo bo stwierdzilo ze to fakt godny pominiecia [...]
>
> No offence, ale czy Ty się urwałeś z choinki?
>
> 800 pln musisz płacić dlatego, że jak do tej pory do władzy nie doszedł
> nikt "z jajami", kto odważyłby się powiedzieć wyborcom, że tego trupa
> nie ma sensu dalej reanimować ...
>
nikt nie ma ochoty miec urwanych jaj. szczególnie ten z jajami, dlatego
sie do władzy nie pcha.
-
12. Data: 2010-01-05 23:01:34
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
witek pisze:
> Piotrek wrote:
>> On 2010-01-05 23:38, pawelj wrote:
>>> Moze dlatego ja musze placic ponad 800 zl zusu bo ty i paru cwaniaczków
>>> sobie ne zaplacilo bo stwierdzilo ze to fakt godny pominiecia [...]
>>
>> No offence, ale czy Ty się urwałeś z choinki?
>>
>> 800 pln musisz płacić dlatego, że jak do tej pory do władzy nie
>> doszedł nikt "z jajami", kto odważyłby się powiedzieć wyborcom, że
>> tego trupa nie ma sensu dalej reanimować ...
>>
>
> nikt nie ma ochoty miec urwanych jaj. szczególnie ten z jajami, dlatego
> sie do władzy nie pcha.
Ach, to już rozumiem, że parcie na parytet dla kobiet ma na celu
umożliwienie przeprowadzenia niepopularnych reform. W takim przypadku
jestem całkowicie za parytetem. 100% kobiet!
:)
--
Liwiusz
-
13. Data: 2010-01-05 23:02:08
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Piotrek,
>
> Tuesday, January 5, 2010, 11:55:45 PM, you wrote:
>
>>> Moze dlatego ja musze placic ponad 800 zl zusu bo ty i paru cwaniaczków
>>> sobie ne zaplacilo bo stwierdzilo ze to fakt godny pominiecia [...]
>> No offence, ale czy Ty się urwałeś z choinki?
>> 800 pln musisz płacić dlatego, że jak do tej pory do władzy nie doszedł
>> nikt "z jajami", kto odważyłby się powiedzieć wyborcom, że tego trupa
>> nie ma sensu dalej reanimować ...
>
> Którego trupa? Twoich dziadków czy rodziców? Niby w jaki sposób, bez
> "pożyczki pokoleniowej" chcesz ich utrzymać?
Może najpierw wyjaśnij jak chcesz utrzymać z tą pożyczką. Tak za 30
lat. Jak na 1 pracującego będzie 1 emeryt.
--
Liwiusz
-
14. Data: 2010-01-05 23:25:01
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2010-01-05 23:59, RoMan Mandziejewicz wrote:
>
> Którego trupa? Twoich dziadków czy rodziców?
Trupa ZUS-u oczywiście.
> Niby w jaki sposób, bez "pożyczki pokoleniowej" chcesz ich utrzymać?
Póki Bismarck nie zrobił skoku na kasę (hint: sprawdź jaki był wiek
emerytalny i średnia długość życia kiedy wprowadzano ubezpieczenia
emerytalne), to ludzie w wieku poprodukcyjnym albo już nie żyli, albo
utrzymywali się z odsetek od zgromadzonego kapitału, albo byli
utrzymywani przez swoje dzieci, albo żyli w niedostatku.
Obecnie przypadek pierwszy prawie nie zachodzi.
Natomiast IMHO nic nie stoi na przeszkodzie ażeby wrócić do starych,
sprawdzonych metod i inwestować, również w dzieci i ich wychowanie oraz
wykształcenie.
Ludzie ubodzy i niezaradni życiowo będą natomiast zawsze istnieli i tu
jest wielka rola do odegrania przez społeczności lokalnych.
Natomiast pośrednictwo państwa w zapewnieniu powszechnej szczęśliwości
będzie zawsze najdroższym i najmniej efektywnym rozwiązaniem
Pasuje?
Piotrek
-
15. Data: 2010-01-06 00:08:34
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Liwiusz,
Wednesday, January 6, 2010, 12:02:08 AM, you wrote:
>>>> Moze dlatego ja musze placic ponad 800 zl zusu bo ty i paru cwaniaczków
>>>> sobie ne zaplacilo bo stwierdzilo ze to fakt godny pominiecia [...]
>>> No offence, ale czy Ty się urwałeś z choinki?
>>> 800 pln musisz płacić dlatego, że jak do tej pory do władzy nie doszedł
>>> nikt "z jajami", kto odważyłby się powiedzieć wyborcom, że tego trupa
>>> nie ma sensu dalej reanimować ...
>> Którego trupa? Twoich dziadków czy rodziców? Niby w jaki sposób, bez
>> "pożyczki pokoleniowej" chcesz ich utrzymać?
> Może najpierw wyjaśnij jak chcesz utrzymać z tą pożyczką. Tak za 30
> lat. Jak na 1 pracującego będzie 1 emeryt.
Ja się pytam o dzisiaj. Za 30 lat ci, którzy nie skorzystali z
funduszy, będą w mniejszości. Ja już prawdopodobnie też żyć nie będę a
już się na fundusze załapałem i nie całkiem z pożyczki pokoleniowej
będę korzystał. Ale skoro ja płaciłem i płacę na moich dziadków i
rodziców, to oczekuję, że za te parę lat nie każesz mi się owinąć w
worek foliowy i odczołgać do najbliższego Bacutilu - bo z samego
funduszu nie wyżyję. A na płacenie ZUSu _i_ prywatnego ubezpiecznia
ani mnie nie stać, ani też już nic to w mojej sytuacji nie zmieni - za
blisko emerytury.
Skasowanie ZUSu to nośne hasełko dla młodego pokolenia, któremu się
wydaje, że zaoszczędzi złotówkę dziennie przez 30 lat i potem kolejne
30 lat na emeryturze jak panisko pożyje. Tylko młode pokolenie
zapomina, że na emerytury z FUS przeznaczony jest tylko część składek.
Reszta idzie na fundusze emerytalne, renty, zasiłki chorobowe (nie -
nie są finansowane z ubezpieczenia zdrowotnego, tylko z chorobowego -
2.45% podstawy) itd. Sporo też idzie na utrzymanie samego ZUSu - i
temu bym się przyjrzał, podobnie jak opłatom na NFZy - te odpisy są
zdecydowanie za wysokie. Ale to zupełnie inna bajka - wybacz starcowi,
że jego myśli za daleko idą.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
16. Data: 2010-01-06 00:20:48
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Piotrek,
Wednesday, January 6, 2010, 12:25:01 AM, you wrote:
>> Którego trupa? Twoich dziadków czy rodziców?
> Trupa ZUS-u oczywiście.
>> Niby w jaki sposób, bez "pożyczki pokoleniowej" chcesz ich utrzymać?
> Póki Bismarck nie zrobił skoku na kasę (hint: sprawdź jaki był wiek
Odczep się od Bismarcka. Skok na kasę zrobiła II wojna światowa i
utrata _ciągłości_ ubezpieczeń społecznych. To pokolenie, które
pracowało zaraz po wojnie utworzyło pożyczkę pokoleniową. Bo emerytury
istniejącym emerytom trzeba było płacić a rąk do pracy było wtedy
bardzo mało.
> emerytalny i średnia długość życia kiedy wprowadzano ubezpieczenia
> emerytalne), to ludzie w wieku poprodukcyjnym albo już nie żyli, albo
> utrzymywali się z odsetek od zgromadzonego kapitału, albo byli
> utrzymywani przez swoje dzieci, albo żyli w niedostatku.
> Obecnie przypadek pierwszy prawie nie zachodzi.
> Natomiast IMHO nic nie stoi na przeszkodzie ażeby wrócić do starych,
> sprawdzonych metod i inwestować, również w dzieci i ich wychowanie oraz
> wykształcenie.
Jasne. Tylko to oznacza wymordowanie jednego pokolenia - mojego. A na
to się nie godzę.
[...]
> Pasuje?
Oczywiście, że nie. Niby dlaczego, po tylu latach płacenia składek mam
zdechnąć z głodu pod płotem? Skoro mój syn ma zadbać o swoją
emeryturę, to skąd ma wziąć pieniądze jeszcze na moją?
Tylko bardzo młodym i bardzo głupim ludzim się wydaje, że ZUS da się
zlikwidować w krótkim czasie. Ja mówię, że trzeba 20-30 lat na zmianę.
Ale potrzeba konsekwencji a nie utknięcia funduczy emerytalnych na
mieliźnie i braku wzrostu udziału funduszy w składkach. Na razie
zmarnowano 10 lat od tzw. "reformy". Już trzeba płacić emerytury z
funduszy a składka na fundusze nie wzrosła nawet o promil.
Paradoksalnie - jeśli chce się zlikwidować ZUS i przejść na
samofinansowanie emerytów poprzez gromadzenie środków na przyszłość,
to trzeba _zwiększyć_ obciążenie składkami a nie zmniejszać go.
Uprzedzając: ja naprawdę nie mam nic przeciwko różnym metodom
finansowania swojej przyszłości. Chcesz się ubezpieczać indywidualnie
- rób to. Ale nie kosztem pokolenia, które Cię wykarmiło i wychowało.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
17. Data: 2010-01-06 00:26:21
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2010-01-06 01:08, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Ja się pytam o dzisiaj. Za 30 lat ci, którzy nie skorzystali z
> funduszy, będą w mniejszości. Ja już prawdopodobnie też żyć nie będę a
> już się na fundusze załapałem i nie całkiem z pożyczki pokoleniowej
> będę korzystał. Ale skoro ja płaciłem i płacę na moich dziadków i
> rodziców, to oczekuję, że za te parę lat nie każesz mi się owinąć w
> worek foliowy i odczołgać do najbliższego Bacutilu - bo z samego
> funduszu nie wyżyję.
Oczywiście możesz oczekiwać.
Ale ażeby Twoje oczekiwanie zostało nagrodzone to muszą nastąpić jeszcze
co najmniej dwa zdarzenia:
- trzeba będzie znaleźć kogoś, komu będzie się opłacało płacić w Polsce
parapodatek ZUS-owski w wysokości np. 80% (albo w dowolnej innej
wysokości - przecież wysokość składek nie zależy od jakichkolwiek
racjonalnych przesłanek, tylko od politycznego zapotrzebowania)
- nie zostaną zmienione warunki gry w czasie jej trwania i wiek
emerytalny nie zostanie podniesiony do np. 90 lat
> A na płacenie ZUSu _i_ prywatnego ubezpiecznia
> ani mnie nie stać, ani też już nic to w mojej sytuacji nie zmieni - za
> blisko emerytury.
Jeśli do emerytury masz nie więcej niż jakieś 15 lat to IMHO raczej
powinieneś zacząć przyzwyczajać się do myśli, że bankructwo systemu
nastąpi wcześniej.
> Skasowanie ZUSu to nośne hasełko dla młodego pokolenia, któremu się
> wydaje, że zaoszczędzi złotówkę dziennie przez 30 lat i potem kolejne
> 30 lat na emeryturze jak panisko pożyje. Tylko młode pokolenie
> zapomina, że na emerytury z FUS przeznaczony jest tylko część składek.
> Reszta idzie na fundusze emerytalne, renty, zasiłki chorobowe (nie -
> nie są finansowane z ubezpieczenia zdrowotnego, tylko z chorobowego -
> 2.45% podstawy) itd.
BTW, ubezpieczenie chorobowe jest jedynym samofinansującym się funduszem
w ZUS-ie. A nawet mają nadwyżki.
I dlatego pewnie było/jest takie parcie na obowiązkowe ubezpieczenie
chorobowe w DG.
> [...]
Piotrek
-
18. Data: 2010-01-06 00:47:57
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
On 2010-01-06 01:20, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Odczep się od Bismarcka.
To mówisz, że jaki był ten wiek emerytalny i średnia długość życia? ;-)
> [...]
>> emerytalny i średnia długość życia kiedy wprowadzano ubezpieczenia
>> emerytalne), to ludzie w wieku poprodukcyjnym albo już nie żyli, albo
>> utrzymywali się z odsetek od zgromadzonego kapitału, albo byli
>> utrzymywani przez swoje dzieci, albo żyli w niedostatku.
>> Obecnie przypadek pierwszy prawie nie zachodzi.
>> Natomiast IMHO nic nie stoi na przeszkodzie ażeby wrócić do starych,
>> sprawdzonych metod i inwestować, również w dzieci i ich wychowanie oraz
>> wykształcenie.
>
> Jasne. Tylko to oznacza wymordowanie jednego pokolenia - mojego. A na
> to się nie godzę.
Nie! To oznacza zmotywowanie dzieci do zapewnienia godziwego (cokolwiek
miałoby to znaczyć) życia swoim rodzicom, kiedy przestaną być produkcyjni.
Jeśli wychowanie zawiedzie to zawsze można motywować na dwa sposoby:
- poprzez marchewkę (obietnicę przekazania zakumulowanego majątku)
- poprzez kij (świadczenia alimentacyjne)
Tak jak wspomniałem wcześniej ludzie ubodzy i niezaradni życiowo będą
zawsze istnieli i ci muszą liczyć na pomoc społeczną (umocowaną raczej
na poziomie gminy a nie sterowaną z kosmosu przez państwo).
>
> [...]
>
>> Pasuje?
>
> Oczywiście, że nie. Niby dlaczego, po tylu latach płacenia składek mam
> zdechnąć z głodu pod płotem? Skoro mój syn ma zadbać o swoją
> emeryturę, to skąd ma wziąć pieniądze jeszcze na moją?
Jeśli Twój syn nie zadba o Twoje utrzymanie, to na obcych ludzi raczej
też bym nie liczył ...
>
> Tylko bardzo młodym i bardzo głupim ludzim się wydaje, że ZUS da się
> zlikwidować w krótkim czasie. Ja mówię, że trzeba 20-30 lat na zmianę.
> Ale potrzeba konsekwencji a nie utknięcia funduczy emerytalnych na
> mieliźnie i braku wzrostu udziału funduszy w składkach. Na razie
> zmarnowano 10 lat od tzw. "reformy". Już trzeba płacić emerytury z
> funduszy a składka na fundusze nie wzrosła nawet o promil.
>
Bez względu na czas potrzebny na likwidację ZUSu to jeśli nikt tego nie
zacznie to też nie ma dramatu - ZUS sam się zlikwiduje.
Bo nie sądzisz chyba, że przy obecnych prognozach demograficznych i
obciążeniach podatkowych i parapodatkowych da się tego trupa długo
reanimować ...
> Paradoksalnie - jeśli chce się zlikwidować ZUS i przejść na
> samofinansowanie emerytów poprzez gromadzenie środków na przyszłość,
> to trzeba _zwiększyć_ obciążenie składkami a nie zmniejszać go.
Przede wszystkim trzeba wyeliminować nieefektywnych pośredników.
Nie uważasz chyba, że Państwo lepiej gospodaruje Twoimi składkami niż
zrobiłbyś to sam.
>
> Uprzedzając: ja naprawdę nie mam nic przeciwko różnym metodom
> finansowania swojej przyszłości. Chcesz się ubezpieczać indywidualnie
> - rób to. Ale nie kosztem pokolenia, które Cię wykarmiło i wychowało.
>
Nie przypominam sobie ażeby mnie karmiło i wychowywało pokolenie. Robili
to zawsze moi Rodzice.
I ja nie mam problemu z ich utrzymywaniem jeśli ich emerytura "zniknie".
Piotrek
-
19. Data: 2010-01-06 06:22:40
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
RoMan Mandziejewicz napisal:
> 2.45% podstawy) itd. Sporo też idzie na utrzymanie samego ZUSu - i
> temu bym się przyjrzał, podobnie jak opłatom na NFZy - te odpisy są
> zdecydowanie za wysokie.
Przy okazji kryzysu jeden mit rozprysnal sie w proch i pyl:
o efektywnosci OFE. Utrzymanie ZUS-u jest ZNACZNIE TANSZE
niz odpisy na utrzymanie OFE.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
20. Data: 2010-01-06 07:43:00
Temat: Re: ZUS i komornik
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Jacek_P,
Wednesday, January 6, 2010, 7:22:40 AM, you wrote:
> RoMan Mandziejewicz napisal:
>> 2.45% podstawy) itd. Sporo też idzie na utrzymanie samego ZUSu - i
>> temu bym się przyjrzał, podobnie jak opłatom na NFZy - te odpisy są
>> zdecydowanie za wysokie.
> Przy okazji kryzysu jeden mit rozprysnal sie w proch i pyl:
> o efektywnosci OFE. Utrzymanie ZUS-u jest ZNACZNIE TANSZE
> niz odpisy na utrzymanie OFE.
Co nie zmienia w niczym faktu, że utrzymanie ZUSu jest nadal za drogie
i pałace ZUSu są zbyt wystawne. Głównym zespołem pałacowym interesuje
się prokuratura a były prezes ma zarzuty w związku z tym.
Natomiast masz rację, że zapomniałem o odpisach OFE - to też należy
urealnić.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl