-
1. Data: 2003-12-02 17:44:37
Temat: Usługa za granicą
Od: "Andrzej" <a...@a...eu.org>
Mam problem.
Importuje z zagranicy usługe powiedzmy za 5000 zł (0% VAT).
Konkretnie czarter jachtu. Na podstawie tej uslugi tworze w Polsce usluge
"rejs zeglarski" biorac od ludzi w sumie 5000 zl brutto (nie traktuje tego
jako
dzialalnosci zarobkowej), tyle ze w tym jest juz 22% VAT. Pomijam koszty
prowiantu
itp.
No i tu jest problem, bo jestem winien urzedowi skarbowemu 1210 zl VAT=u.
Masakra totalna. Zeby wyjsc na zero musialbym podniesc cene brutto do 6500
zl,
a nie moge podniesc ceny, bo multum ludzi robi to na krzywy ryj, bez
papierow, i
daja rzeczywiste koszta nie przejmujac sie VAT-ami. Tez tak kiedys robilem,
natomiast ostatnio dowiedzialem sie, ze za przerzucanie takiej kasy za
plecami fiskusa
moge miec klopoty, a czasem nie znam ludzi ktorzy jada na rejs. Cos im sie
nie spodoba
albo sie nie polubimy, jeden donosik i problem gotowy. Mam d.g. do innych
rzeczy,
wiec skoro tak, to chce to robic w zgodzie z przepisami, ale no przeciez ww.
sytuacja dyskwalifikuje zabawe. Czy ktos ma rade jak z tego wybrnac?! Jakos
to przeciez np. jakies biura podrozy musza robic, a maja w przyblizeniu
podobna
sytuacje.
Czy nie da sie jakos tej uslugi zzagranicy potraktowac z 22% VAT-em? :=)
A może potraktowac usluge rejs zeglarski jako wykonana w calosci za granica?
Tylko co wtedy z np. prowiantem kupionym w Polsce, musialbym to potraktowac
jako osobny punkt na fakturze pt. 'prowiant'? Tylko czy wolno mi handlowac
zarciem,
jesli nie mam tego w zakresie dzialalnosci gospodarczej?
Kociokwik. :=(