Cavallino wrote:

> Muszą być dwie z następujących części:
> -faktura zakupu
> -oryginalna płyta
> -naklejka

Coś się zmieniło? Bo 2 lata emu na kursach dla audytorów było 3 z 5:

jak wyżej plus
- oryginalna dokumentacja
- licencja (uznawali nawet tę elektroniczną w postaci pliku na CD)

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:

> Hm... masz namyśli bezpowrotną (w założeniu) utratę nalepki
> wskutek pozostania na obudowie ?

W tej dziedzinie to polecam suszarkę do włosów. Jak jej użyć, to chyba
nie muszę wyjaśniać.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:

>> Jak księgowo będzie to ten sam komp, to mogą dać się wypchać.
>> Albo spróbować przegrać w sądzie - mieliby duże szanse powodzenia.
>
> Wystarczy, że ci udowodnią, że komputer jest nowszy niż data zakupu
> windowsa.

Wracasz do źródła - pytałem już o definicję "komputera".

> Ale za to to by cie już microsoft musiał ścigać cywilnie, czego mu się
> raczej robić nie będzie chciało.

Dokładnie, zwłaszcza że masz dużą szansę udowodnić iż jednak była to
modyfikacja komputera, a nie jego wymiana.

do góry

Użytkownik "jureq" <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości
news:doqqod$2u1$1@opal.futuro.pl...
> Cavallino wrote:
>
>> Muszą być dwie z następujących części:
>> -faktura zakupu
>> -oryginalna płyta
>> -naklejka
>
> Coś się zmieniło? Bo 2 lata emu na kursach dla audytorów było 3 z 5:
>
> jak wyżej plus
> - oryginalna dokumentacja
> - licencja (uznawali nawet tę elektroniczną w postaci pliku na CD)

Masz rację.
3 z 5, przy czym w przypadku OEM parę rzeczy odpada.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dojppn$pe7$1@inews.gazeta.pl...
> Cavallino wrote:
>>
>>
>> Moje pytanie zmierzało do ustalenia jak to zrobić, żeby było nowe a
>> formalnie pozostało stare.;-)
>
> kupowac windowsa oddzielnie i nie kupować komputera z systemem operacyjnym
> na pokładzie.
>
> Teraz to już za późno na myślenie o przeszłości. Myśleć trzeba było jak
> się kupowało komputer, a nie jak się go sprzedaje.
>
Albo znaleźc zaufanego sprzedawcę co da dozywotnią gwarancję na sprzęt:)
wtedy MS nie może odmówic zarejestrowania programu jeżeli jest po naprawie
gwarancyjnej..kwestia wysłania faksu z serwisu..Sprawdzone:) A nikt nie może
zabronic sprzedawcy wystawienia dowolnie długiej gwarancji:)

pozdrawiam

Wiesiek

do góry

On Sat, 24 Dec 2005, Daniel Wieszczycki wrote:

> 3. Nowy zestaw wprowadzić do ewidencji - i teraz jak, bo jezeli do kompa o
> wartości np. 2000 dorzucę monitor za kolejne 2000 to już mam 4000. Czy
> jeżeli monitor jest już zamortyzowany, to jego wartośc jest 0?

Mamy kompa za 2kzł "pudełko" i 2 kzł monitor.
Zamortyzowany.
Odłączamy monitor i czytamy:
+++
20. W razie trwałego odłączenia od danego środka trwałego części składowej
lub peryferyjnej wartość początkową tego środka zmniejsza się, od
następnego miesiąca po odłączeniu,
o różnicę między ceną nabycia (kosztem wytworzenia) odłączonej części
[...było 2000 zł...]
a przypadającą na nią, w okresie
połączenia, sumą odpisów amortyzacyjnych
[...było: 2000 zł...]
obliczoną przy zastosowaniu
metody amortyzacji i stawki amortyzacyjnej stosowanej przy obliczaniu
odpisów amortyzacyjnych tego środka trwałego.
---

Wychodzi różnica=0 zł.
Tak ?
Co z ewidencją ? - formalnie przepis (art. 22n.2.10 !) wymaga
wpisania wyłącznie "zmiany", nie precyzując czy zmianę o wartości
zero wpisywać :) - załóżmy że nie trzeba.
Przyznam ze ja bym wpisał - zawsze mówię że człowiek za 3 lata SAM
może nie pamiętać co z czym zrobił. A tak... "jest w papierach".

No to jedziemy dalej:
+++
21. Jeżeli odłączona część zostanie następnie przyłączona do innego środka
trwałego, w miesiącu połączenia zwiększa się wartość początkową tego
innego środka o różnicę, o której mowa w ust. 20.
---

> Jak tak to OK.

...to OK czy nie OK ? ;)

> A wiecie, że większośc osób mających jeszcze
> legalnie kupione Win95, Win2000 używa ich nielegalnie?

Rozważmy możliwość że tak nie jest ;)

> W licencji M$
> zabrakło bowiem okresu, na jaki licencja jest udzielana. A w takim razie,
> według naszego prawa autorskiego, licencja jest na 5 lat.

Owszem, zwracała na to uwagę na .prawo Marta Wieszczycka (prof.
prawa jak się nie mylę, kiedyś oberwałem za zstępnych bo pokręciłem
coś przy Kodeksie :)).

> Więc większośc M$
> programów kupionych ponad 5 lat temu jest już nielegalna :)

Kiedy akceptujesz licencję ?
Pomiońmy fakt trudności dowodowych kiedy licencja została
zaakceptowana - wszystko zaczyna się od postanowienia
wyrażonego przez udostępnioną *formę* umowy: kliknięcie
myszką lub naciśnięcie klawisza.
Art.66.1 stanowi: "chyba że w umowie postanowiono inaczej"
Tylko jeśli w umowie brak postanowienia, 66.2 ma zastosowanie
(prawo wygasa).
Co w przypadku reinstalacji po 5 latach ?
- Microsoft wyraża propozycję umowy czy nie ?
Bo chodzi o prostą rzecz: skoro umowa obowiązuje 5 lat to
trzeba powiedzieć od którego momentu.
Przecież nie od momentu zakupu...

> Ale to dyskusji raczej na pl.soc.prawo

...owszem, owszem :) ale ostatnio nie czytam... :( (za dużo !)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Dnia Fri, 30 Dec 2005 00:32:15 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

> acała na to uwagę na .prawo Marta Wieszczycka (prof.
> prawa jak się nie mylę, kiedyś oberwałem za zstępnych bo pokręciłem
> coś przy Kodeksie :)).

Moja szanowna małżonka owszem, wykłada prawo, ale profesury to się jeszcze
nie dochrapała :) A zstępni to jedna z jej specjalizacji - zajmuje się
m.in. spadkowym, dlatego pewnie coś tam Ci poprawiła. Ja się czasami
udzielam w kwestiach z pogranicza prawa i nowych technologii, ale czasu
raczej nie mam.
Z podatkami natomiast staramy się miec jak najmniej do czynienia, w
kwestiach wątpliwych zawsze jest pspp i niejaki Godfryfd :)

--
Daniel Wieszczycki
DataSec Consulting - www.datasec.pl
Bezpieczeństwo Informacji
Doradztwo Audyty Szkolenia

do góry

Dnia Fri, 30 Dec 2005 02:35:14 +0100, Daniel Wieszczycki napisał(a):

> i niejaki Godfryd :)

Własnie zauważyłem, że robię z ciebie jakiegoś podatkowego Boga :) a ty
mnie nie poprawiasz :) Pozdrawiam Gotfrydzie :) Hmmm, po niemiecku Got to
też Bóg no nie? :)

--
Daniel Wieszczycki
DataSec Consulting - www.datasec.pl
Bezpieczeństwo Informacji
Doradztwo Audyty Szkolenia

do góry

On Fri, 30 Dec 2005, Daniel Wieszczycki wrote:

>> i niejaki Godfryd :)
>
> Własnie zauważyłem, że robię z ciebie jakiegoś podatkowego Boga :) a ty
> mnie nie poprawiasz :)

...bo spotyka się AFAIR ze 4 pisownie (4 formy - uznawane za różne
imiona, acz z tym samym rdzeniem), więc się przyzwyczaiłem
i tylko przy formalnościach się upominam :)

> Pozdrawiam Gotfrydzie :) Hmmm, po niemiecku Got to
> też Bóg no nie? :)

Też. To jest "tekst złożony" :)

A z tymi zstępnymi to jakoś tak było - wnuków chciałem wyłączyć
ze zstępnych :) no i się poduczyłem.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry