-
11. Data: 2007-07-04 09:17:48
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Maciek <m...@n...pl>
PiotrB. napisał(a):
> taką samą poradę uzyskałem kiedyś w e-porady.pit.pl
> więc coś w tym jest
A sytuacja dokładnie taka sama, tzn. samochód osobowy mający dwóch
współwłaścicieli wprowadzany przez jednego z nich do ŚT? Zacznę zbierać
punkty dla różnych wersji i niech wygra najlepsza ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
12. Data: 2007-07-04 09:51:54
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: "PiotrB." <p...@n...pl>
Dnia 04-07-2007 o 11:17:48 Maciek <m...@n...pl> napisał:
> PiotrB. napisał(a):
>> taką samą poradę uzyskałem kiedyś w e-porady.pit.pl
>> więc coś w tym jest
> A sytuacja dokładnie taka sama, tzn. samochód osobowy mający dwóch
> współwłaścicieli wprowadzany przez jednego z nich do ŚT? Zacznę zbierać
> punkty dla różnych wersji i niech wygra najlepsza ;-)
taka sama.:)
Piotr
-
13. Data: 2007-07-04 10:07:44
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: "t...@o...pl" <t...@o...pl>
Dnia 04-07-2007 o 10:36:33 Maciek <m...@n...pl> napisał(a):
> cef napisał(a):
>> Wygoogluj sobie odpowiedź i każ sobie zrócić te 50zł.
> Dodam jeszcze, że wygooglanie odpowiedzi też nie jest proste, bo
> trafiają się różne opinie, tak w internecie jak i w różnych informacjach
> podatkowych, czy u tzw. znajomych :-)
> Przykładowo zadzwoniłem do Krajowej Informacji Podatkowej (a co mi tam -
> za darmo, a opinia pewnie taka jak u tej "mojej" doradzającej za kasę
> "profesjonalistki"). Tam dowiedziałem się co następuje: wartość
> początkową ŚT ustalam na 99% wartości z umowy, natomiast co do kosztów
> eksploatacji to odliczam je w pełnej kwocie. VAT (jeśli chodzi o
> naprawy) odliczam w pełnej kwocie, zasugerowano tylko żeby spisać umowę
> użyczenia tego 1% pojazdu, który do mnie nie należy.
> Opinia KIP dużo bardziej mi się podoba - tylko którą wybrać?? ;-)
>
W tej konkretnej sytuacji mogą mieć rację, natomiast ogólnie
rzecz biorąc to odnośnie KIP mam jak najgorsze zdanie - więcej szczęścia
masz przy rzucie monetą.
W normalnym kraju taki szajs jak KIP nie miałby racji bytu
- a stworzony został pewnie po to, aby odciążyć urzędy skarbowe,
a nie po to żeby pomagać..
-
14. Data: 2007-07-04 22:00:32
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 3 Jul 2007, Maciek wrote:
> Bardziej interesowała mnie opinia co robić, jeśli środek trwały (samochód
> osobowy) ma współwłaściciela, a zwłaszcza gdy współwłaściciel nie ma 50%
> samochodu, a np. 1% (czy taka sytuacja jest możliwa do zrobienia, bo
> spotkałem się z różnymi opiniami).
Ups
Jestem w szoku.
A dlaczego miałoby się NIE DAĆ?
pzdr, Gotfryd
-
15. Data: 2007-07-04 22:02:31
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 4 Jul 2007, PiotrB. wrote:
> Dnia 04-07-2007 o 11:17:48 Maciek <m...@n...pl> napisał:
>
>> PiotrB. napisał(a):
>>> taką samą poradę uzyskałem kiedyś w e-porady.pit.pl
>>> więc coś w tym jest
>> A sytuacja dokładnie taka sama, tzn. samochód osobowy mający dwóch
>> współwłaścicieli wprowadzany przez jednego z nich do ŚT? Zacznę zbierać
>> punkty dla różnych wersji i niech wygra najlepsza ;-)
>
> taka sama.:)
Sprzeciw!
Prawidłowa odpowiedź: "zależy" :O
(hint: wyjątek dla małżeństwa, zależnie czy oboje prowadzą DG czy nie!)
pzdr, Gotfryd
-
16. Data: 2007-07-04 22:05:48
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 4 Jul 2007, Maciek wrote:
> Tam dowiedziałem się co następuje: wartość początkową ŚT
> ustalam na 99% wartości z umowy
Bez uwag. Zakładam że nie małżeństwo.
> zasugerowano tylko żeby spisać umowę użyczenia tego 1% pojazdu, który
> do mnie nie należy.
Mi się sugestia nie widzi.
Czy to ma być prowokacja w sprawie "niedopłatnych świadczeń"?
IMO sprawa jest taka: "każdy (wpół)właściciel płaci za WŁASNE
korzystanie we WŁASNYM zakresie, co mnie obchodzą wydatki
współwłaściciela nie prowadzącego DG, ja ich w KUP nie ujmuję".
:|
pozdr, Gotfryd
-
17. Data: 2007-07-04 22:24:46
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Maciek <m...@n...pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> Ups
> Jestem w szoku.
> A dlaczego miałoby się NIE DAĆ?
A pogooglaj sobie hasła typu 'ustanawianie współwłaściciela'. Opinie są
różne, łącznie z taką, że jak jest 2 współwłaścicieli to mogą mieć tylko
po 50%, jak 3, to po 33,3(3)% itd. Wyczytane na jakimś forum prawnym :-)
Dla mnie byłoby niezrozumiałe, gdyby się nie dało. Przykładowo jeśli
dwie osoby idą kupić samochód jedna ma na ten zakup 20000, a druga
10000, kupują za 30000 to jakoś nie widzę powodu dla którego mieliby być
współwłaścicielami po połowie. Ale, że w naszym systemie wszystko jest
możliwe, to chciałem się upewnić u "profesjonalistki".
--
Pozdrawiam
Maciek
-
18. Data: 2007-07-04 22:29:23
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Maciek <m...@n...pl>
Gotfryd Smolik news napisał(a):
> Mi się sugestia nie widzi.
> Czy to ma być prowokacja w sprawie "niedopłatnych świadczeń"?
Eeeee - najbliższa rodzina, jedno gospodarstwo domowe ;-)
> IMO sprawa jest taka: "każdy (wpół)właściciel płaci za WŁASNE
> korzystanie we WŁASNYM zakresie, co mnie obchodzą wydatki
> współwłaściciela nie prowadzącego DG, ja ich w KUP nie ujmuję".
Ale może to chyba prowadzić do sytuacji w której współwłaściciel
korzysta z "ulepszeń" ujętych w KUP przez drugiego współwłaściciela.
Przykładowo kupuję opony, ujmuję w KUP, a współwłaściciel jeździ sobie
na nich nie płacąc od tego żadnego podatku ;-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
19. Data: 2007-07-05 06:44:13
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 5 Jul 2007, Maciek wrote:
> Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> Ups
>> Jestem w szoku.
>> A dlaczego miałoby się NIE DAĆ?
> A pogooglaj sobie hasła typu 'ustanawianie współwłaściciela'. Opinie są
> różne,
Wiesz co, ale to raczej "mądrość tramwajowa" :)
Bo googlam ci ja sobie:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
...i czytam od art.195, m.in. 197. Nic nowego nie widzę.
> łącznie z taką, że jak jest 2 współwłaścicieli to mogą mieć tylko po
> 50%, jak 3, to po 33,3(3)% itd. Wyczytane na jakimś forum prawnym :-)
Tak się DOMNIEMYWA.
Jak ktoś twierdzi inaczej, powinien przedstawić DOWÓD - to masz zapisane
dla odmiany w art. 6 tegoś aktu.
Umowę na piśmie na przykład. Od biedy jakieś dokumenty pośrednie
w rodzaju dowodów zapłaty albo co. Oświadczenia stron (zgodne), trzeba
zastrzec że złożone *PO* zajściu zdarzenia nie są już umową (acz
określenie ich jako "pisemne potwierdzenie umowy" chyba jest OK)
Zeznania świadków. Nagranie z kamery. Cokolwiek :)
Ale przeszkód nie ma!
> Dla mnie byłoby niezrozumiałe, gdyby się nie dało. Przykładowo jeśli dwie
> osoby idą kupić samochód jedna ma na ten zakup 20000, a druga 10000, kupują
> za 30000 to jakoś nie widzę powodu dla którego mieliby być współwłaścicielami
> po połowie.
Jak ten co zapłaci 20 000 nie zadba o dowody na piśmie, to będzie w razie
czego dowodził ze świadków. Też można, życzymy mu powodzenia ;)
> Ale, że w naszym systemie wszystko jest możliwe, to chciałem się
> upewnić u "profesjonalistki".
Nie możesz zaprzeczyć, że (wyjątkowo?) miała 100% racji :)
Ale również udowodniłeś że nie ma jak samemu poszukać w przepisach :)
pzdr, Gotfryd
-
20. Data: 2007-07-05 06:56:57
Temat: Re: Samochód w ?rodkach trwałych, czyli moja wizyta u doradcy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 5 Jul 2007, Maciek wrote:
>> IMO sprawa jest taka: "każdy (wpół)właściciel płaci za WŁASNE
>> korzystanie we WŁASNYM zakresie, co mnie obchodzą wydatki
>> współwłaściciela nie prowadzącego DG, ja ich w KUP nie ujmuję".
> Ale może to chyba prowadzić do sytuacji w której współwłaściciel
> korzysta z "ulepszeń"
> ujętych w KUP przez drugiego współwłaściciela. Przykładowo kupuję
> opony,
No dobra - podatkowo jest to "przywrócenie do stanu poprzedniego" :)
> ujmuję w KUP, a współwłaściciel jeździ sobie na nich nie płacąc od
> tego żadnego podatku ;-)
No i jest... OK! :)
Prawo wymaga, aby współwłaściciel "dokładał" się do współwłasności,
odpowiednio do własnego "zużywania", prawda?
Zastrzegam że tak to widzę - nawet jeśli uznać że taka wymiana
jest "nakładem na rzecz wspólną" (207 KC), to ponieważ nie wynika
ona z samej rzeczy, a z jej użytkowania, owo "zużycie przez używanie"
powinno być pokrywane proporcjonalnie do "zużywania": albo wprost,
albo z regresu. IMO współwłasność nie wyklucza art. 258 :)
Znaczy jak posiadacz 1% używa samochodu przez 5% czasu (powiedzmy że
pewnie "kilometry" byłyby lepszym wyznacznikiem dla opon), powinien raz
na 20 wymian jednej wymiany dokonać na własny koszt, jak "zużywa"
0,5% no to raz na 200 razy...
A kto twierdzi że inaczej (niż raz na 200 razy) powinien przedstawić
dowód!
:)
pzdr, Gotfryd